jestem studentką

i wk*****ają mnie matołki którzy nie mają ładnych ubrań tak jak ja ja mam masę ubrań , i mieszkanko które płacą moi rodzice a reszta bandy mieszka na kupie w akademiku i żreją pasztety z biedronki a ja mam co dnia ciepły obiad , który przynosi mi moja mama , ciekawa jestem jak ta banda biedoty będzie żyła dalej skoro na codzień żreja byle g***a

jedna laska to ma tylko jeden sweterek :o

Przybij piątkę :) no sory, pójdą na rozmowę o pracę w starych łachach? Jak się jest z biedoty nie trzeba się pchać na studia.