Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pawel94

mam wadę wymowy...

Polecane posty

Gość pawel94

Mam wadę wymowy. Nie wymawiam r choć akurat to specjalnie mi nie przeszkadza, gorzej jest jak mówię. To wygląda tak jakbym był upośledzony i czasami tak też się czuje. Zdarza się że w szkole nieznane mi osoby mówią do mnie "maciek". Domyśliłem się o co chodzi. Chodzi o maćka z klanu, bo on przecież jest upośledzony i jest to wkurzające że ktoś mnie nie zna i tak powie. Jeśli chodzi o moją klasę to nawet ją lubię i jest tolerancyjna co do mojej wady wymowy, w końcu to technikum, mamy po 20 lat i niepoważnie by to wyglądało jakby ktoś dorosły śmiał się z tego jak mówię, choć czasem niektóre osoby są denerwujące. Gorzej by było jakbym miał nawiązać z kimś znajomość. Porozumiewać się potrafię, ale jakby miała nastąpić jakaś głębsza relacja to raczej był by to niewypał bo boje się że dziewczyna by mnie wyśmiała. W klasie normalnie gadam z dziewczynami ale to koleżanki i nie przeszkadza im to że tak mówię, więc jak mnie któraś nie zrozumie to powtarzam bo wiem że się nie będzie się śmiać. Miewam też stany depresyjne. Wtedy jestem zdołowany, mam też niskie poczucie wartości. Te "doły" mam wtedy gdy przypominam sobie jakie robiłem głupoty w przeszłości. Niektóre to drobnostki ale i żałuje że je zrobiłem i tak się to za mną ciągnie. Oczywiście nie były to narkotyki czy rozboje. Wiem że nie powinienem się tym przejmować przecież każdy człowiek popełnia błędy, że trzeba iść do przodu, myśleć o przyszłości, ale ja nie potrafię. Zdarza się na lekcjach zawodowych że nie umiem na coś odpowiedzieć i wtedy właśnie czuje się gorszy od innych i tak też myślę i mam potem zły humor, a jak już odpowiem to wiecznie nie tak jak powinienem. Mam wrażenie że nie pasuje do klasy, że jestem inny bo oni piją, palą itd a ja nie chce. Alkoholu już od 5 lat nie pije tzn od ostatniego wesela mojego kuzyna. Obiecałem sobie że nigdy nawet okazyjnie nie wezmę go do ust, co nie znaczy że wcześniej często piłem. Chodzi o to że mój pseudo ojciec jest alkoholikiem i dziś wyszedł z szpitala psychiatrycznego. Jeśli chodzi o niego to szkoda gadać. Mama jest z nim tylko dlatego że on jedyny pracuje i z przyzwyczajenia. Mógłby się wyprowadzić ale sobie nie poradzi. Nie będe pisał co on wyczynia bo szkoda języka. Dużo się w życiu naoglądałem i nasłuchałem. Ja i moja młodsza siostra mamy przez niego nerwice a ja depresje. Mam też trzy starsze siostry. Są już po ślubach i mieszkają z dala od nas jednak one też pamiętają z czasów licealnych co się działo w domu. Przepraszam że taki długi wywód ale musiałem napisać żeby to wyrzucić z siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochany, przede wszystkim wyrwij się od tej rodziny i idź do logopedy. Wady wymowy się koryguje, w każdym wieku, wymaga to jedynie dużo ciężkiej pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja lubię to, że nie wymawiam r :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to juz w ogóle nie ma problemu. Ale nie wiem co masz na myśli 'nie przeszkadza mi, gorzej jest jak mówię' bo to sprzeczność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pawle ,nie przejmuj sie tymi co Ci dokuczają,Tak juz jest ze w kazdej klasie musza znależć kogos do wyśmiewania .Kolokwialnie mówiąc olej gości i tyle . Nawet w tv pracuja ludzie ktorzy nie wymaiają r . jJa sama znam kilka osób i sa to osoby ktore zalozyly rodziny ,albo sa w fajnych zwiazkach . Zawsze tez mozesz zaczac terapię u logopedy . Mysle ze w miare możliwości powinieneś opuścic szybko rodzinne gniazdo .Jesli matka do konca zycia postanowiła meczyc sie z alkoholikiem to Ty badz rozsadny i uciekaj z domu po skonczeniu szkoły .Szkoda zycia .Powodzenia . Ps gratuluję takiej postawy ,tak trzymaj .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Logopeda
szkoda, ze rodzice nie zaprowadzili Cię do logopedy jak byłes mały, miałbyś kłopot z głowy już wiele lat temu, a tak ciągle podświadomie myślisz o tym. Koniecznie idź do logopedy, na pewno uzyskać dobrą pomoc i będziesz zadowolony. Z dorosłymi pracuje się o tyle dobrze, ze wiedzą po co przychodzą i rzetelnei ćwiczą, bo z dziećmi to tzreba sie nagimnastykować. idź do lekarza rodzinnego i poproś o skierowanie do poradni logopedycznej, jak już je zdobędziesz znajdź dobrego logopedę na nfz. Parę ikesiecy pracy i będziesz miął kłopot z głowy. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Logopeda
Boze ale napisałam, sorry za literówki. Jestem po 11h pracy i chyba na dziś już dość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja niestety nie zlikwidowałam swojej wady- mama zabrała mnie jak miałam dopiero 14 lat. Nie udało mi się pomimo ćwiczeń. Dziś mam 30 lat, wadę słychać mniej niż kiedyś, mój mąż mówi, że w ogole jej nie zauważa, ale nowo poznani ludzie czasem jednak mnie nie rozumieją. Za to jakie mam bogate słownictwo, ile synonimów znam, żeby nie powiedzieć tych najtrudniejszych dla mnie słów^^ Ale dokucza mi ta wada, ja sama ciągle ją słyszę i podświadomie czuję się gorsza, szczególnie że nie udało mi się jej skorygować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problemem największym nie jest wada wymowy( bo ją można usunąć pracą nad tym :) Mam kolegę, który jest w twoim wieku i niedawno właśnie nauczył się SAM wymawiać rrr. Gra i śpiewa, jednak co to za wokalista co dobrze nie mówi... dlatego jego zapał się popłacił i nie ma już problemu), a to że masz problemy alkoholowe w rodzinie. Wiem co przeżywasz, bo też tak miałam... mam.... To na prawdę może zmienić psychikę człowieka na lata. Ciągłe obwinianie siebie, niskie poczucie wartości... wszystko co złe przeżywasz bardziej... Czujesz się gorszy i niezrozumiany. Chyba bez pomocy specjalisty ciężko się od tego uwolnić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Logopeda
gosć 18.10 dlaczego nie próbowałaś dalej, do skutku jeśli nie widać efektów pracy po max.3 miesiącach, to nalezy szukac innego logopedy -W PRZYPADKU DOROSŁYCh u dzieci ten czas się wydłuza - bo ten widocznie nie dobiera odpowiednich ćwiczeń i nieodpowiednio stymuluje aparat artykulacyjny. Ja w terapii osób dorosłych zawsze korzystam z wibratorów logopedycznych z różnymi nakładkami i jeszcze mi sie nie zdarzyło, żebym komuś nie mogła pomóc. Jak źle sie z tym czujesz, to idź do logopedy. Jak trafisz do dobrego, rzetelnego specjalistę, to załatwisz sprawę w parę miesięcy, po co masz się męczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pawel94
Nie napisałem że w lutym 2005 roku miałem operacje rozszczepu podniebienia. Wcześniej mówiłem o wiele gorzej. Mało osób mnie rozumiało. A u logopedy pierwszy raz byłem chyba w wieku 7 lat i coś to tam pomogło, ale teraz rzadko zaglądam. Mam też dużą wadę wzroku, a okulary noszę od 2 czy 3 roku życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pawel94
Z literą "r" chodziło mi o to że gdybym tylko jej nie potrafił wymówić to bym się raczej nie przejmował, ale słychać jak mówię gdy na przykład nagram siebie na dyktafonie i potem odsłuchuje. Wychodzi taki bełkot jakbym był nietrzeźwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego tak pózno miałeś operację ?Czy to była kolejna operacja ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pawel94
W szkole śmiali się ze mnie ale to było w gimnazjum i podstawówce, ale to tylko kilka osób, głównie koledzy. Mogę powiedzieć że klasa w której jestem teraz jest prawie w 100% lepsza niż ta z gimnazjum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pawel94
Aż tak późno to nie miałem operacji. Miałem wtedy 10 lat. Była to moja pierwsza i jedyna operacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pawel94
Często myśle o sobie że jestem kaleką która się do niczego nie nadaje. Wolałbym się nie urodzić jakbym wiedział że będe miał takie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze to marne pocieszenie ale takich w Twojej sytuacji jest ogrom nastolatków .Też musisz zrozumiec ze jest to taki glupawy wiek .Za kilka lat spotkasz ludzi z gimnazjum czy podstawowki i to juz beda inni ludzie .Nikt nie bedzie sie z Ciebie naśmiewał ... Troche pózno mialeś operację bo tego typu operacje juz moga miec dzieci b male nie majace nawet roku ... Moze byly jakieś przeciwskazania ...no nie wiem ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pawel94
Pytałem się mamy o tą operację i powiedziała że wcześniej nie mogli mi jej zrobić bo miałem za niską wagę urodzeniową, choć urodziłem się 4 kilowy to potem waga zaczęła spadać. Wadę wymowy zrobili mi przy porodzie gdy lekarze ciągneli mnie za głowę szczypcami. Miałem przebite policzki przez które była wprowadzona nić która trzymała mi język by się nie zapadał. Mam od tamtej pory dołeczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pawel94
Pieprzeni lekarze. Przez nich będe musiał się męczyć z tym do końca życia, konkretnie ze szpitala w Elblągu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pracuje z kolega co też śmiesznie mówi. M.in nie mówi r Ciągle zemści w robocie kuhwa ****** itp. Ale każdy go lubi bo jest śmieszny. Wszystko zalezy od ciebie jakie masz podejscie do problemu. Mojemu koledze to nie przeszkadza, ma fajną laske dogaduje sie z ludzmi bez problemu jest komunikatywny bardziej niż przeciętny cżłowiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałem przebite policzki przez które była wprowadzona nić która trzymała mi język by się nie zapadał. Mam od tamtej pory dołeczki. weż nie zmyślaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Logopeda
bardzo mnie to dziwi że z roszczepem podniebienia miałes operację dopiero w wieku 10 lat, nigdy w zyciu o czymś takim nie słyszałam. Przez 10 lat nie mogłeś nabrac masy/ DZIWNE TO JEST WSZYTSKO I NEISTETY sorry za capsa bardziej wygląda mi to na zaniedbanie. Ja pracuję w szpitalu i operacje rozszczepowe robi się malutkim dzieciom, przeciwskazań nie ma prawie wcale. Poza tym jak nie mogli zrobić operacji, to przynajmniej powinieneś mieć opiekę logopedyczną juz od samego urodzenia, aby nauczyć dziecko i matkę poprawnie ssać pierś, karmić, połykać ślinę, przełykać, gryźć itp., zadziwia mnie niezmiernie Twoja historia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ten temat mnie zupelnie nie dotyczy ale tak sobie mysle wlasnie, ze ludzie w dzisiejszych czasach sa nienormalni...bo jesli ten temat to bzdura to po co ktos takie rzeczy wyprawia? nie rozumiem ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakbys zyl 10 lat z rozszczepem to nie umialbys nawet jesc musialbys jedynie przyjmowac płyny lub koktajle, nie mówiac o tym ze nie umiałbys pokryxc pokarmu o stałej konsystencji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pawel94
mama nie poddawała mnie wcześniej operacji bo bała się że nie przeżyje i nie musicie mi wierzyć, bez łaski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kurcze co za ludzie! chłopak chciał się tylko wyżalić a tu takie coś, najlepiej twierdzić że jest nienormalny, tylko krytykować potraficie! paweł radze ci już nie pisz bo nie ma sensu konwersować z takimi ludźmi, ja akurat miałem koleżankę która też miała rozszczep podniebienia i jej operacje zrobili dopiero w wieku 12 lat bo jej rodzice bali się że coś jej się może stać podczas tej operacji, rozumiem twoją mamę, też pewnie na jej miejscu bym się bał o swoje dziecko, nie przejmuj się tymi komentarzami, przecież muszą się czepiać słówek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy ty nie rozumiesz tępy gościu wyżej, ze operacja nie jest widzimisiem mamusi czy tatusia, tylko lekarz kieruje i to bez gadania rodziców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jeśli takiej operacji nie było w okresie dzieciństwa to znaczy,z ę to zwykłe zaniedbanie , bo nikt z dzieciakiem specjalnie do lekarza nie chodził

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poza tym rozszczep grozi tez uduszeniem się w nocy rozumeim ze mamusia bardziej bała się lekarza niż śmierci dziecka we śnie i to tylko pzrez 10 lat, rzeczywiście w ciągłym strachgu żyła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty gęgusie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×