SAMOTNA MATKA A PRZEDSZKOLE

Jestem niepracującą mamą, ale najpewniej się zapowiada, że niedługo dostanę etat. Jednak to będzie za jakieś 3 m-ce, od marca są zapisy do przedszkola i chciałabym zapisać tam synka. Jednak czy mam szansę, aby dziecko zostało przyjęte? Ojciec dziecka choć nie płaci nic na dziecko, to mamy stały kontakt. Nie jesteśmy małżeństwem. Czy przez to, że nie mamy zasądzonych alimentów nie będę tam postrzegana jako samotna matka? Co tam trzeba wykazać? Czy wystarczy samo to, że nie mam męża itd. Wiecie o co chodzi....Ktoś pomoże?

W przedszkolu mogą zazadać czy jestes rzeczywiście samotna ale nie w każdym tak jest. Powiedz ze dostaniesz prace nie długo i wtedy doniesiesz pieczatke z pracy.

jakby mi kazali udowadniać czy jestem samotną matką to bym ich wyśmiała... Przedszkole nie ma prawa żądać od ludzi dokumentów z zasądzonymi alimentami, serio nie wiem gdzie tak jest. Śmiechu warte...

ale samotna matka to ta,która SAMA wychowuje,a nie,że nie ma alimentów...a swoją drogą nic tak nie wpienia,jak status samotnej matki żyjącej w konkubinacie....to jest dopiero bezsens...

U nas na podlasiu żądali bo strasznie dużo było kobiet żyjacych w konkubinatach i dostali info że takowe piszą we wnioskach ze niby samotne i sprawdzali.

Musisz być wyjątkowo tępa. Najpierw dałaś się zapłodnić byle komu, a teraz nawet nie potrafisz wypełnić zwykłej ankiety i pytasz o takie śmieszne sprawy.

to do wpisu powyżej: -żeby Cię życie w d**ę nie kopnęło bo różnie bywa wiesz? -akurat dziecko nieślubne też może być planowane - wiesz? pewnie masz za mały rozumek by to ogarnąć. autorko: -ankiety do żłobka i przedszkola są pełne niejasności, ja tę do żłobka wzięłam do kancelarii tam i o wszystko zapytałam miłą panią dyrektor - w podobnej sytuacji jestem.

A ja jestem absolutnie przeciwna faworyzowaniu samotnych matek, przy przyjmowaniu dzieci do przedszkola. Ci nie samotni tez musza isc do pracy I co maja wtedy zrobic, dziecko do plecow przywiazac? I prosze mi nie pisac, ze malzenstwa moga sie wymieniac przy dziecku, bo nie wszyscy pracuja na zmiany. Zreszta, samotne matki tez maja rodziny.

ja jako samotna matka w sensie finansowym, czyli nie utrzymywana przez męża, nie domagałam się z racji tego przywilejów i spokojnie czekam w kolejce. Wolę to olać niż mówić nieznajomej osobie jak i z kim mieszkam, bo to nasza sprawa :) Też nie jestem za faworyzowaniem - każdy powinien pracować a zatem mieć możliwość przedszkola dla dziecka. Natomiast matka pracująca powinna mieć pierwszeństwo przed utrzymywaną.

Ja szczerze mowiac nie znam ani jednej niepracujacej mamy - mezatki, ktora wysyla dzieci do przedszkola I zawsze argumentuja to w ten sposob, ze po co maja placic, skoro I tak sa w domu.

I to ma sens, ale podobno sa i takie które posyłają dziecko do przedszkola by w domu oglądać seriale, pić piwo na ławce i generalnie pasożytować na mężu i na kraju :)

Od tego roku są nowe przepisy dotyczące samotnych matek.Za dużo kobiet nagle nimi było i zaostrzono przepisy(i bardzo dobrze) znałam niejedną taka mamuśkę która normalnie była w związku.Teraz pierwszeństwo z tego co wiem mają rodziny wielodzietne. Najlepiej wygoogluj sobie jakie są nowe przepisy w rekrutacji do przedszkola albo przejdź się do któregoś i podpytaj dyrektorkę.

Przez te wszystkie samotne matki moje dziecko nie dostało się do państwowego przedszkola i musiałam swoje zapisać do prywatnego (misiowa chata). Nie żałuję, ale trzeba płacić. Mam nadzieję, że uporają się z tymi samotnymi matkami...

Dla mnie takie reklamy na forum, to tak właściwie antyreklamy, bo porządne prywatne przedszkola nie muszą się tak nachalnie reklamować.