Nienawidze tej chwili gdy moj facet jest pod wplywem Zmienia sie diametralnie

Robi sie jakis taki natarczywy, oschly. Normalnie jak nie on. Wtedy byle drobiazg moglby wyprowadzic go z rownowagi. Moim marzeniem byloby zeby nie dotykal alkoholu....

Nie licz ze póżniej będzie lepiej. Jak nie rozwiążecie problemu teraz to szkoda zawracac sobie głowę. A często pije?

Różnie. Ogólnie ja też bardzo lubię imprezy. Często bywamy na koncertach, domówkach, czasem wyskoczymy do klubu. Ale ja piję maksymalnie jedno piwo i jakiegoś dobrego drinka a on lubi zaimprezowac. I wtedy naprawdę robi się nieprzyjemnie. Zmienia się nie do poznania.

to po co siedzisz z alkoholikiem? na nikogo lepszego cię nie stać?

On nie jest alkoholikiem. Na codzień jest super człowiekiem. Przysięgam. Tylko ten alkohol robi z niego takiego oschłego, złośliwego i czepialskiego. Dla mnie to ogromny szok, ze alkohol az tak zaburza swiadomosc.

wtedy wychodzi z niego prawdziwy on, nie łudź sie tak na co dzień to on tylko gra miłego faceta z biegiem czasu i bez alkoholu będzie się stawał oschły i wredny

Często imprezujecie czyli często pije. Jak nie jest jeszcze to jest na najlepszej drodze zeby stać się alkoholikiem. Czy on wie jak zachowuje się po alkoholu? Nagraj kiedyś jego wyczyny bo może nawet sprawy sobie nie zdaje co wtedy z niego wychodzi. Stare powiedzenie: co na trzeżwo myśli to po pijaku zrobi.

Często imprezujecie czyli często pije, czyli jest przyzwyczajony.. i to 100% że po alkoholu ludzie są tacy jacy są naprawdę bo puszczają hamulce i sztuczne urojenia czy udawania :) Niestety moja droga wiem coś o tym, ludzie po prostu zachowują się tak jak by chceli naprawdę i robią to co chcieli by zrobic naprawde a gdyby bylo to na trzezwo baliby się konsekwencjil... po prostu uwarzaja ze poniekąd alkohol usprawiedliwia ich zachowania (tak myslą zanim przystąpią do picia potem mają to w rzyci)

uważają *