Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość autorka 1

Błagam doradźcie co mam zrobić

Polecane posty

Gość gość autorka 1

mam 20 lat mój chłopak 24 w maju urodzi nam się dziecko. Od 2 miesięcy nie mieszkamy razem ponieważ on miał znaleźć stałą w swoim rodzinnym mieście większym od mojego ze względu na wyższe zarobki i fakt że od września idę tam do szkoły. Jednak jest tam takie bezrobocie że nadal nie znalazł poważnej oferty tylko pracuje za 4 zł na godzinę po 10 i więcej godzin dziennie. Ja tam nie mam żadnych znajomych. Mieliśmy zamieszkać tam razem po porodzie. Jednak on wymyślił że będzie jeździł do pracy do niemiec. Praca jego miałaby wyglądać tak że co 3 tygodnie byłby zjazd do polski na tydzień. On mówi że tam dużo zarobi, że potrzebne nam są pieniądze i że coś odłożymy i ja to wszystko wiem ale boje się tego a wręcz nawet nie chcę żeby jechał. Nie potrafię funkcjonować na odległość 3 tygodnie bez kontaktu będzie dla mnie czymś okropnym, uważam także że dziecku potrzebne są oboje rodziców. Wiem że on chce dobrze że pieniądze ale chyba to nie jest najważniejsze. Nie wiem co o tym myśleć. Co robić? Czy powinnam pozwolić mu jechać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W WASZEJ OBECNEJ SYTUACJI PIENIĄDZE SĄ NAJWAŻNIEJSZE ! musicie niestety ponosić konsekwencje tego że czeka was opieka nad dzieckiem zaczęliście niestety od końca czyli od dziecka dorosłość to samowystarczalność najpierw wyksztalcenie potem praca potem szukanie swojego kąta do życia a na końcu dziecko ale stało się.... jak nie będzie pieniędzy to pojawią sie ogromne problemy i związek się rozpadnie dlategolepszy taki na odległośc niż żaden

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teraz niestety najwazniejsze będzie dziecko i chłopak dobrze myśli, jest racjonany miłością nie nakarmicie dziecka, nie zapłacicie rachunków życie to nie bujanie w oblokach, na to byl czas w szkole teraz trzeba zacisnąc zęby i twardo stąpać po ziemi będzie ciężko, ale każde poświęcenie przynosi jakieś plusy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość autorka 1
Ja wiem że bez pieniędzy nie damy rady ale gdyby znalazł normalną pracę... ja bym mogła też iść do pracy bo o dziwo w jego mieście jest więcej ofert dla kobiet niż mężczyzn mielibyśmy mniej ale bylibyśmy razem... Boje się że na odległość zaczną się kłótnie odkąd nie mieszkamy razem częściej się kłócimy, jest więcej nie porozumiem. Boje się bo co słyszę że ktoś wyjechał za granicę kończyło to się rozwodem np moja koleżanka wynajmuje u takiej babki która się rozstała z mężem po 25 latach właśnie gdy wyjechał za granicę... Martwię się że nasz związek tego nie przetrwa :( Tym bardziej że przez 3 tygodnie nie mielibyśmy wcale kontaktu on nie miał by tam internetu dzwonienie codzienne byłoby nie opłacalne bo pewnie więcej byśmy wydali na doładowania niż on by tam zarobił... a ja bym dostawała białej gorączki bo bym się martwiła czy wszystko w porządku czy nic mu się nie stało itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
autorko myslisz jak niedojrzała gówniara, bez pieniedzy miłosc sie szybko skonczy takze słuchaj swojego faceta a dobrze na tym wyjdzies

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość autorka 1
Nie jak gówniara tylko jestem zdania takiego że nie trzeba być milionerem żeby być szczęśliwym, a na odległość uczucie wygasa ciekawe ile z was chciałoby widzieć męża przez tydzień w miesiącu a resztę siedzieć cały czas w domu bo się nie zna nikogo z miasta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko! Niech wyjedzie chociaż na kilka mc a Ty bądź u rodziców-pewnie Ci pomogą w opiece nad dzidziusiem. On zarobi trochę pieniędzy żebyście mogli się trochę "odbić" finansowo a później niech wraca i znajdzie pracę tutaj w Pl. Niby nie trzeba mieć milionów ale chyba chcecie mieć swoje mieszkanie, swój samochód, wyjechać na wakacje, pieniądze na dziecko też są potrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość autorka 1
Wiem ale ja bym wolała już zrobić tak żeby on wyjechał po chrzcie dziecka czyli jak bd miała już z 2 miesiące. Po porodzie będzie trzeba załatwić wiele spraw a on nie będzie mógł sobie zjechać w każdym momencie. Oczywiście moja mama mówiła że jakby on pojechał to ja będę mogła zostać w domu żebym nie siedziała tam sama bo co prawda jest tam teściowa ale z teściową to wiecie jak jest chociaż się lubimy a nasze mamy to koleżanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyno jestem w związku 10 lat z czego 6 na odległość. i tak da się funkcjonować. mamy 2 dzieci. nie kłócimy się wcale ani jak go nie ma ani jak jest, bo zwyczajnie szkoda nam czasu na kłótnie. niech wyjedzie chociaż na jakiś czas odchowasz troszkę dziecko znajdziesz pracę, to i on będzie mógł poszukać czegoś na miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
28.02.14 [zgłoś do usunięcia] Tak bywa,najpierw dziecko a pozniej problemy. Mowisz ze pieniadze nie najwazniejsze mhm......nie znasz życia,powiedz jesli nie takie wazne to co dasz dziecku jesc,z czego zrobisz opłaty,za co kupisz pieluchy????widac chłopak ma ambicje bo chce zapracowac a ty bedziesz wyciagac rączki do mamusi i tesciowej by nakładały na ciebie i dziecko?Masz wybor ,albo dzidowanie albo zycie na w miarę poziomie. Mowisz ze chciałabys isc do pracy ,hmm a co wtedy z dzieckiem??? niania wezmie tyle kasy ile ty zarobisz,bo przeciez w wieku 20 lat jestes praktycznie na dzisiejsze czasy bez wykształcenia wiec zarobki beda propocjonalne. Przemysl,bo to co piszesz jest chore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość autorka 1
jakbyśmy oboje poszli do pracy to spokojnie byśmy wyciągneli tyś dużo osób żyje za mniej i dają radę więc uważam że wyjazd nie jest absolutnie teraz konieczny. Poza tym dla mnie taki związek to jak nie związek bo praktycznie nie różniło by się to niczym jakbyśmy nie byli razem a on tylko na weekendy do córki by przyjeżdżał. Nie wiem dlaczego wszyscy patrzycie na życie tak przez pryzmat pieniędzy ja uważam że jak dwoje ludzi się kocha to chce być ze sobą i jeszcze co innego by było gdybyśmy my w ogóle wcześniej ze sobą nie mieszkali ale mieszkaliśmy i teraz jest ciężko tak się rozstać. Co mi po tym że będziemy mieli samochód i płacili za niego oc jak i tak będzie używany tylko przez tydzień w miesiącu bo ja prawa jazdy nie mam chłopak owszem ma ale nie jeździłby w niemczech. Co mi po tym że będę miała pieniądze na buty czy coś tam jak będę nieszczęśliwa bo nie będzie go przy mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co dziecku powiesz jak będzie chciało żebyś kupiła mu jakąś zabawkę. za tysiąc złotych to wy nie wyżyjecie w 3 i nie zrobicie opłat. naiwne dziewczątko z Ciebie. mój na śląsku siedział przez 3 lata widywaliśmy się w co 2 weekend i żyliśmy. teraz jest za granicą i raz jest w pracy 2 tyg. 3 w domu albo 4 tyg. w pracy 2 w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ale jak ty sobie wyobrazasz, ze ty pojdziesz do pracy. Masz 20 lat to i zadnego wyksztalcenia....to kto cie zatrudni i w dodoatku z malym dzieckiem...rusz glowa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karrammba
Widac, ze jestes na utrzymaniu rodzicow i gooowno wiesz o zyciu..Utrzymac rodzina za tys zl????? Za sam wynajem tyle zaplacisz...trzeba bylo myslec glowa, a nie doopa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
28.02.14 [zgłoś do usunięcia]\ Jesli uwazasz ze miłością wyżyjesz to po co tutaj weszłas z tematem,skoro masz inne poglądy.Dlaczego tez piszesz o samochodzie skoro najpierw powinniscie pomyslec o swoim M.To jest tak z toba,nie masz zielonego pojecia o funkcjonowaniu w zwiazku.Zaczęłaś od dziecka.Myslisz ze łózkiem,przytulaniem bedzie funkcjonowac rodzina?a gdzie odpowiedzialnośc za nią,bedziesz facetowi rąba kołki na głowie jak hbraknie kasy i wysyłac go do matki na pożyczki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość autorka 1
jestem po zawodówce - sprzedawca i w tym roku kończę liceum, maturę zdaje średnie będę mieć. Doświadczenie mam z praktyk i pracowałam jeszcze przez półtorej roku w sklepie potem. Mieszkanie + rachunki wychodzi 1000 zł jedzenie drugie tyle więc 1000 nam by został na resztę czyli rzeczy dla dziecka itp więc nie powiecie mi że by nam nie starczyło. Wiem jakie są koszta utrzymania ponieważ mieszkaliśmy już razem i sami się utrzymywaliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takiemu malenkiemu dziecku narazie tatus nie jest do niczego innego oprocz pracy potrzebny.Ty masz karmic i sie opiekowac skoro nie myslałaś głową a chłopak jesli widac chce dobrze to powinien wyjechac by was utrzymac i zarobic na mieszkanie bo to jest najwazniejsze.Nooo chyba zes taka kochliwa tu chodzi bardziej o ciebie a ty zaslaniasz sie dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
28.02.14 [zgłoś do usunięcia] Skoro tak dobrze liczysz po tej zawodowce to jak sie to ma do założonego przez ciebie topiku pt. """Błagam doradźcie co mam zrobić""" Widac masz receptę na życie,o co ci chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za wcześnie zaczęłaś kochaniutka.Ty sie ciesz ze masz takiego chłopaka odpowiedzialnego.Nawet nie wiesz ilu na jego miejscu dałoby nogę od ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karrammba
no to dlaczego twoj chlopak nie znalazl do tej pory pracy???? i myslisz, ze z amlaych dzieckiem cie przyjma do pracy z otwartymi ramionami??? Ale ty smieszna jestes....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze ale w maju rodzisz jesteś w 6 msc. ciąży gdzie Ty teraz znajdziesz pracę??? odpowiem nigdzie. czyli nie macie 3 tyś na miesiąc a jakieś 1500zł. 1000 na mieszkanie a gdzie reszta. pewnie po porodzie będziesz chciała po być z dzieckiem i chłopak będzie tyrał za 1500zł na czarno. od razu też pracy nie znajdziesz, bo niby jak. zresztą co zrobisz z maluchem ( za opiekę na dzieckiem trzeba płacić). mnie życie nauczyło jednego: nie licz pieniędzy których nie masz. a co zrobisz jak Twojemu facetowi coś się stanie?? na czarno pracuje pewnie nie ma ubezpieczenia ani nic. znajdź pracę potem stawiaj warunki. widać że chłopak porządny. kontakt też nie jest problemem. jak masz numer z plusa i on też to ustawiasz do niego darmowy numer. i nawet jak jest za granicą to Ty nie płacisz nic za połączenie( na polski numer z plusa). a on ok 0,50zł. to nie jest majątek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość autorka 1
tam miało być że wyciągnelibyśmy 3 tysiące nie tysiąc. Ja na razie jestem u swojej mamy on u swojej do porodu miało tak być i on miał znaleźć stała pracę nie na czarno i lepiej płatną i oboje to ustaliliśmy gdy się tam przeprowadzał 2 miesiące temu. Jak on wyjedzie ja albo będę musiała przeprowadzić się tam i siedzieć sama albo zostać u swojej mamy a mieliśmy mieszkać razem. Teraz zmienił zdanie z tym wyjazdem do niemiec. Do narodzin ma jeszcze czas i znalazłby prace w polsce a tak to wyjedzie po pracuje tam pól raok czy rok wróci i co będziemy musieli żyć z oszczędności bo znowu będzie potrzebował X miesięcy na znalezienie pracy tam. Tylko że wtedy sytuacja będzie taka że to dziecko już będzie i nie będzie mógł tak długo jej szukać... A ja nie potrzebuję być wcale na jego utrzymaniu i to że on chce iść do pracy gdzie więcej zarobi wcale nie czyni z niego jakiegoś super chłopaka. I w ogóle nie rozumiem was już wcale ponieważ tyle razy tu czytałam jak się śmiejecie z utrzymanek że baby leniwe itp a jak ja chcę iść do pracy również żeby nie być na utrzymaniu chłopaka to źle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karrammba
dobrze, ze chcesz isc do pracy, ale wszyscy tu wiemy, ze nie bedzie ci latwo ja znalezc... nawet twoj chlopak nie moze w tej chwili jej znalezc...ty nie masz pojecia o zyciu i taka jest prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciężka sytuacja, niestety. Teraz powinnaś skupić się na dziecku i kierować się głównie jego dobrem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odpowiedz na proste pytanie co zrobisz z dzieckiem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
""""""""". A ja nie potrzebuję być wcale na jego utrzymaniu i to że on chce iść do pracy gdzie więcej zarobi wcale nie czyni z niego jakiegoś super chłopaka."""""""""""""""" Oj dziewczyno,jeszcze duzo czasu upłynie zanim zrozumiesz na czym polega związek dwojga. Facet jest odpowiedzialny,nikt nie powiedział ze jego zachowanie w tej trudnej dla niego sytuacji to norma.Nie znasz życia,nie wiesz ilu facetów zostało ojcami,daja 500zł alimentów i maja wszystko w nosie.Za tym uwazam ze facet jest super.Zreszta chyba jego rodzice tez,skoro ma wzory odpowiedzialnosci. Nie mniej jednak dalej ciągniesz temat nie odpowiadajac na zadawane pytania. Skoro masz taka "wspaniałą" receptę na wasze wspólne życie to skąd pomysł na założenie topiku "z błaganiem co robić"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość autorka 1
Pisałam że łatwiej pracę będzie znaleźć mi niż mu bo tam jest dużo ofert właśnie takich bardziej kobiecych typu sprzedawca, hostessa, opiekunka, sprzątaczka. Chłopak nie ma wykształcenia ani zawodu tylko doświadczenie bo pracował odkąd skończył 18 lat. Problem w tym że tam nie ma za dużo ofert do pracy fizycznej oczywiście CV rozsyłał wszędzie ale do sklepu go bez doświadczenia nie przyjmą a ja je mam. Ja zdaje sobie sprawę że ani on ani wy nie doradzacie mi źle tylko mam obawy. Tak samo łatwo mi powiedzieć że znajdzie się pracę tu tak samo wy łatwo mówicie że on pojedzie i będzie wszystko pięknie ładnie. Nie jest prosto zdecydować się na coś takiego. Martwię się jeszcze o to że będzie się to przedłużać że jak zacznie tam jeździć to już będzie chciał zawsze że nie będzie chciał pogarszać swojego statusu i wyjdzie tyle z tego że ja zostanę sama z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
28.02.14 [zgłoś do usunięcia] jak to co?starym trybem,darmowa niańka w postaci babki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bozzze,dziewczyno toż to chora sytuacja.Ty bez szkoły,on bez szkoły i zawodu,co żeście robili przez ten czas.Dzisiaj szkoły sa darmowe,nie rozumiem jak mozna tak prymitywnie myslec o przyszlosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ponawiam autorko pytanie co z dzieckiem?? przecież ono nie zniknie na czas Twojej nie obecności. praca opiekunki, kto pozwoli Ci zająć się dzieckiem skoro doświadczenie nie masz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×