Nie chce mi sie życ

Mam 21 lat. Zawalił mi się świat. Chłopak którego kochałam, który był dla mnie wszystkim zdradził mnie. Zobaczyłam go z inna. Trzymał ja za ręce i całował ja. Miałam łzy w oczach i nie dowierzałam temu co widzę. Uciekłam z tego miejsca. Daleko przed siebie. Długo patrzyłam się w pustkę. Chciałam i chce umrzeć. On już do mnie się nie odzywa. A ja duszę w sobie to wszystko i ciągle płacze. Noce są najgorsze bo wiem ze go następnego dnia go nie spotkam . I tak co dnia walczę ze sobą, o to by przeżyć normalnie każdy następny dzień. Mam siebie dość. Chce umrzeć.:-(:-(:-(

nie był ciebie wart poznaj kogoś nowego pokaż mu że stać cię na więcej i zobaczy co stracił najlepiej jak będzie widział jaka jesteś szczęśliwa z innym gul mu skoczy na bank

Nie chce teraz nikogo. Zresztą, nie jestem warta tego by być szczęśliwa. Koniec wszystkiego.

Wiem, że zawalił ci się świat, ale przestań o tym myśleć, lepiej ze zrobił to teraz niż np. po ślubie. Pomyśl sobie, ze nie jesteście sobie pisani. Przed toba długie piękne życie i kiedy pewnego dnia będziesz miła męża i rodzine pomyślisz sobie jaka głupia byłaś, że tak za nim rozpaczałaś. Niech on widzi, że masz go gdzieś, bądź ponad to. Żyj dalej i zapomnij!

dokladnie, nie ma za czym plakac na jednym swiat sie nie konczy