Manipulacja? CZY CO JEST GRANE?!

mój chłopak jest bardzo miły i sympatyczny, wszyscy go lubią, nauczyciele rodzice wszyscy. dla mnie też jest miły, pamieta o rocznicach i jest dużo pięknych słówek. niestety jego rodzinke srednio lubie a to dlatego ze tam wszyscy wszystkich zmuszają do swojego widzimisie, mama wszystkich szantażuje, manipulacja emocjonalna jest na porzadku dziennym. na zewnątrz dla wszystkich idealni, pomocni, ale jak dłużej się z nimi siedzi widzi się akcje np. obrażanie się za niespełnienie polecenia od razu, zmuszanie tekstami typu "zrób bo jak nie to ja zrobie i narobie ci wstydu", czucie się urażonym przy byle czym itp. niestety w tym związku ciągle czuję że coś powinnam, mam wyrzuty sumienia i poczucie obowiązku. nie umiem mu odmawiać i jeszcze zostało mi wmowione ze to moja wada, ze jestem uległa, a on mnie przecież woli jak pokazuje swoj charakter. niestety zawsze kiedy cos chce po swojemu wbrew jego wizji to zaraz mu przykto, a mi glupio ze cos tak odebrał... on jest bardzo miły i NIBY wszystko chce, żeby było jak ja chce a jednak ciągle czuję że coś musze, powinnam albo dla świętego spokoju lepiej ulegne jemu i jego rodzinie. czy to moja wina? czy ciagniecie tego związku ma sens czy całe życie on lub oni będą coś na mnie wymuszać tak że nawet tego nie będę widzieć jak teraz tylko czuć się ciągle winna lub zobowiązana???

wiać?

pomocy!!!!! zna ktoś podobny przypadek!?

up!

up up

Up?

być królewną nie jest łatwe. Trudniejsze jest "zrezygnować z tego" i być wolną

ale co tu znać? dosyć go dobrze opisałaś i tyle. ja tam takich ludzi nie lubię i unikam a co ty lubisz to twoja rzecz przecież.

Nie ma co l liczyć na to, że on się zmieni?

To juz takie geny. Manipulacja po porodzie raczej niemozliwa.

Nie daj mu się i tyle. Wynajdź sobie argumenty na Twoje postępowanie i go nimi zaatakuj, jeśli będzie stawiał opór.