Teściowa chce zorganizować chrzciny

Na początku powiem, że: - kontakt mamy kiepski - uważa, że dlatego, że ma kasę wszyscy będa się jej podporządkowywać i generalnie ludzie się jej słuchają :/ - przed ślubem mnie wyzywała (za moimi plecami, ale raz słyszałam) - ogólnie się nie lubimy, dobra mina do złej gry Teściowa posiada lokal na "imprezy", wesela u niej nie mieliśmy bo chciała opłatę jak od obcych osób. (powiedziałam jej wprost, że na weselu syna ani grosza nie zarobi. ). Wybraliśmy inną i lepszą salę. Oczywiście była afera, ona obrażona itd. Teraz - Dziecko jeszcze się nie urodziło a ona zapowiedziała, że zorganizuje nam/dziecku chrzciny w prezencie. Oczywiście sobie tego nie wyobrażam. Powiedziałam, że chrzcinami sie zajmiemy po narodzinach dziecka, ale oznajmiłam, że odbędą się w naszym mieście bo cała rodzina w nim mieszka. Oprócz niej, bo mieszka w miasteczku oddalonym około 30 km. Czy byście się zdecydowały na chrzciny w miejscu, którego bardzo nie lubicie, które zorganizowałaby osoba, która matką i babcia jest i będzie tylko w teorii? LUDZIOM chce pokazać jaka to jest dobra i ile dla nas robi:/ a tak naprawdę same problemy przez nią mieliśmy. Wybrałybyście inny lokal i wydały 2 tys zł czy zdecydowały się na organizację przez teściową bez ponoszenia jakichkolwiek kosztów? Ja wiem, że wybiorę inny lokal, ale pytam was o zdanie, ponieważ rozmawiałam z kilkoma osobami i niektóre odpowiedziały, że jak za darmo to mam brać... Też byście "brały"?

wolałabym zapłacić

ja nie... a ile masz tych osob na chrzciny???

nigdy.sama o sobie decyduje. wolę zapłacić i mieć swoją uroczystość i po swojemu.a od takiej osoby z daleka.a to co darmowe do końca życia będzie wypominac.

16-17 osób.

za darmo żeby dać komuś satysfakcję i przykrywkę, że jest taki "super" - nigdy