Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy to wstyd byc kelnerką

Polecane posty

Gość gość

3 lata temu zamknięto firmę, w której pracowałam. Bezrobocie w moim regionie jest duże, ale że żadnej pracy się nie boję to składałam podania nawet do restauracji na stanowisko "kelnerka". Zaproszono mnie na rozmowę kwalifikacyjną. Szukano osoby z biegłą znajomością j. ang. i niemieckiego. No i dostałam pracę. Zarobi 2x większe niż w mojej poprzedniej pracy, napiwki duże bo większość klientów to obcokrajowcy, szefowie "do rany przyłóż", współpracownicy super. Nigdzie mi się tak dobrze nie pracowało. Byłam też zaproszona przez te 3 lata na kilka rozmów o pracę, ale rezygnowałam gdy dowiadywałam sie o warunkach pracy itp. Popracuję tak jeszcze jakieś 2-3 lata, odłożę trochę pieniędzy i wrócę do zawodu. Ale gdy ktoś nowo poznany pyta się gdzie pracuję to patrzy na mnie ze zdziwieniem i pyta się "dlaczego tam?" czy to wstyd byc kelnerką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kelnerki to fajne d**y:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czemu niby ma to być wstyd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo niektórzy myśla, że jak kelnerka to nic nie musi umieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektórym się wydaje że są lepsi ładniejsi i mądrzejsi niż reszta świata i co z tego ? Twój zawód nigdy nie jest odzwierciedleniem Twojej osobowości tylko sposobem na zdobycie środków do życia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wstyd to kraść. Ogarnięte, ładne kelnerki, pracujące w dobrym lokalu z***biscie zarabiają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
eee tam wstyd, normalna praca. Wstyd to jest w takiej sytuacji jaką ma moja znajoma - skończyła studia na 5, ma mgr, zrobiła podyplomowe a szuka tego typu zajęć bo twierdzi, że nic innego nie potrafi/ nie chce robić. Każdą zaproponowaną pracę odrzuca bo albo trzeba autem jeździć a ona nie lubi, albo na środku przed ludźmi coś mówić a ona się wstydzi, albo coś dot. szkoleń a ona przecież szkolić nie potrafi, no wszystko na nie. 30 lat i dalej jako kelnerka w barze szybkiej obsługi pracuje, bez umowy, bez normalnej pensji... wtedy to wstyd a jak ktoś traci pracę i łapie cokolwiek by w tym czasie szukać "poważnej" pracy to jak dla mnie jest obrotną osobą bo bez kasy nie zostaje, na zasiłku nie siedzi a sobie radzi. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O ile szybko dajesz d**y itp. Z braku laku jakiś dziad cię przer****.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też sądzę jak poprzedniczki. Kolezanka od zawsze nie pracuje bo tu za mało płaca, tam trzeba dojeżdżać, a tam jeszcze co innego....masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gościa z 21:23 - wez sie nie odzywaj małolacie. Ja pracowałam jako kelnerka kilka lat. Musiałam tez znac biegle 2 języki obce, znac obsługe kasy fiskalnej i miec skończony kurs kelnerski. Zarabiałam niezłą kasę, napiwki często były duże ( pamiętam, że podałam pewnemu panu kawę a dostałam 150 zł napiwku! ). Podrywający faceci tez byli owszem, ale d**y im nikt nie dawał. To ich zony powinny się martwić, że mężulkowie na delegacjach takie cyrki odstawiają i sobie do pokoi panienki z agencji zamawiają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×