Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

a mi tak szkoda kasy...

Polecane posty

Gość gość

ostatnio moja kolezanka przyznala sie do przewleklego leczenia swojego kota, bula na niego 400zl i kupują wolowine bo ma chore jelita. pytam czemu go nie uspią. bo to ukochany kicius:O ich fanaberie,ich kasa. czesto jednak widze mine mojej szwagierki, ktora mieszkala na wsi w biedzie daleko od autobusu. ktora nie mogla sie wyrwac z biedy na studia. dla niej takie 400zl to bylby majątek na stancje. bo na chleb by dostala ze stypendium socjalnego. ja mowie o 18latce 50km od duzego miasta w bezrobociu 50procent powiat dupiasty i zadupny. jezu jak ciezko sie wyrwac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wolalabym te stówy dac na chore dzieci niz na koci ogon

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale oni nie mają takiego problemu jak szwagierka Twoja wiec co? Mają zabić kota bo ona nie moze na studia się wyrwać? Czy mają dać jej kasę na te studia? Nie rozumiem o co Ci chodzi. Uważam, ze Twoja koleżanka zachowuje się super. Wzięła zwierza- wzięła więc za niego odpowiedzialnosc. A szwagierka jak będzie chciała studiować to da radę. Ludzie wyjeżdżają, dostają stypendia socjalne, naukowe, znajdują prace- jakoś dają radę. Nie wiem co ma kot Twoich znajomych do studiów Twojej szwagierki. A swoją drogą- nie znoszę takich ludzi jak Ty. Póki zwierzak dobry- można go trzymać. Jak coś nie gra- najlepiej zabić :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie znoś. mam kota, kupuje mu miesne konserwy, glaszcze go ale nie wydam na neigo 1000zl jak zachoruje. jest przybleda przyczepil sie do nas. dostaje jesc i jest wdzieczny. szkoda mi kasy na zwierzeta bo ludzie zdychaja z glodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz, kiedy ludzie mają jakiegoś zwierzaka, to go kochają. I dla nich ten kot jest bliższy niż twoja siostra. Sama mam kotka, gdyby był chory, to stanęłabym na głowie, aby go wyleczyć, bo to członek mojej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak moja suczka zachorowała to nie liczyłam ile kasy wydaje, a były to nie małe pieniądze. Najważniejsze było żeby wyzdrowiała, nie mogłabym patrzec na te proszące oczka i nic nie robic. Kocham ją jak członka rodziny i kazde pieniądze bym poświęciła jesli by byla taka potrzeba. A tobie nic do tego ile znajoma wydaje na swojego zwierzaka, ma taką potrzebę to go leczy i widac ze ma dobre serce, a to że ty czy tam twoja kuzynka nie macie na studia to nie wina chorego kota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mówisz, ze ludzie umierają z głodu. To zabierz swojemu kotu to żarcie i na to konto idź komuś chleb kup :O Myslisz, ze jak oni mają więcej to mają obowiązek pomagać? Ty masz taki sam moralny obowiązek jak oni. Skoro kot może żyć tylko wiąże się to z kosztami, to oczywistym jest, ze właściciel, którego na to stać, podejmie się leczenia. Ty jesteś kawał suczy i tyle. Za nowe tipsy zabiłabyś zwierzaka :O Pomóż swojej szwagierce, opłać jej wyjazd. Chyba nie liczysz, ze obcy ludzie zrobią to dla niej w zamian usypiając swojego kota :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja szwagierka ma juz 27lat i jest od dawna w londynie. siedziala na zadupiu z mamą i żyły z renty. marzyly se jej studia. ja mieszkalam 20km od niej i nie moglam jej pomoc. sami nie mamy. ratowanie życia -ja mowie o tym ze oni tego kota dofinansowują caly miesiac. on dostaje zastrzyki platne co dzien. jakies witaminy i sterydy. jaja co? a i oplacaja sąsiadke zeby zagladala do niego raz dwa razy na dzien czy kot zyje i czy nie zasłabł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałaś kiedyś kota albo psa? pewnie nie, bo nie pisałabys takich bzdur.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a myslalam ze ja wydziwiam ze kupuje kotu puszki miesne za 4zl kilo z biedronki. ale widze ze inni bardziej:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego jaja? skoro ich stac to opłacają. to że ktoś ma to nie znaczy że ma zabic swojego zwierzaka i pieniądze dac tobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mialam. obecnie moj kot ma koci katar i jest chory. poczytalam na necie i daje mu ludzki antybiotyk. nie pojde do weterynarza, dlatego że mamy 500zl na osobe. nie stac mnie. proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak kogoś nie stać to jeszcze można zrozumieć ale jak ich stać to mogą sobie na kota wydawać kasy tyle, ile chcą. Tobie i tak nie dadza więc nie żałuj kotu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myslicie ze nie ratowalam zycia swojemu kotu? mialam duzo zwierzakow, rozumiem ze jednorazowo mozna dac 1000 w imie milosci zwierzecia. ale przewlekle i leczenie na 10lat(bo tyle to ma trwac) to wegetacja i przedluzenie cierpienie zwierzecia. wydawalismy kase nie raz-na operacje, na gipsy zdarzalo sie to 2 razy wciagu zycia psa/kota. ale na pewnei nie leczylabym cukrzycy czy choroby jelit jezeli to 400zl co miesiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to wszytsko zalezy od tego jak sie na to patrzy ale na ogol to dobrze moze wyjsc :) www.youtube.com/watch?v=GcQLwI_5Z4I

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym kota uśpiła. Dla mnie to tylko zwierzę. nie rozumiem tego BUM, który w tej chwili jest na ratowanie zwierząt :o tyle lata bezpańskich psów i kotów i zamiast to cholerstwo powybijac bo to sa zwykłe szkodniki to NIE bo one też chca żyć :o Karaluchy też chcą zyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli kogoś nie stać, to wiadomo, że nie będzie tyle wydawał na chore zwierzę, bo trudno żeby zabrał dziecka, a dał kotu. :( Nie jestem też zwolenniczką leczenia zwierzęcia na siłę, choć zdaję sobie sprawę, że trudno jest podjąć decyzję o uśpieniu zwierzęcia, jeżeli nie jest bardzo chore. Z dwojga złego juz lepiej wydawać 400 zł na kota niz na papierosy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz rację autorko. Twoje podejście jest po prostu normalne, zwierzę to tylko zwierzę, i nie ma sensu ciągnąć na siłę leczenia, i jeszcze bulić za to kupę kasy. Humanitarniej jest uśpić, i każdy weterynarz ci to powie. I żeby nie było, też miałam w domu koty i psy, też je leczyłam kiedy była potrzeba, ale gdy wiedziałam, że leczenie nie przyniesie skutku a weterynarz przekonywał, że lepiej skrócić męki zwierzaka, to przyznałam mu rację. Może trafiłam na normalnego weta, który był uczciwy, a nie wyciągał kasę za każdy zabieg...Teraz ludzie dziwne myślą, na dziecko ich niby nie stać, a w pieski i kotki ładują ciężką kasę...żal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a tam. ich kasa, tak sbie napisalam.bardzo lubie te dziewczyne, troche mnie oslupialo jak to uslyszalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no pewnie, ze jaja, saiadka za kase doglada kota czy zyje:) hehe - opiekunka do kota, zaszczyki witaminowe itd uspic kotka niech sie nie meczy. pewnie dzieci nie maja i wszystkie uczucia przelewaja na zwierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×