Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Musiałam zabrać dziecko z przedszkola bo jakaś mądra przyprowadziła

Polecane posty

Gość gość

dziecko z jelitówką moje też podłapało. Oczywiście ona też musiała przyjechać po dziecko, które zdążyło zarazić kilka innych. Ja rozumiem, że ona pracuje ale jaka w tym logika, i tak będą jej kazali przetrzymać dziecko kilka dni w domu a dzięki jej głupocie także inne mamy będą musiały zwolnić się z pracy. Za każdym razem jak odbieram dziecko słyszę u innych mokry kaszel albo widzę zielone cieknące gile z nosa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też tak mam z przedszkolem swojej córki niektóre matki to kretynki.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze to dziecko nie bylo rano chore? Co do smarkania sie to moje dzieci tez z kaszlem i katarem chodzą normalnie do przedszkola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wydaje mi się, tym bardziej, że opiekunki mówiły, że dziecko ma mega odparzoną pupę także nie dostało tego rano albo w przedszkolu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nauczycielkom nie wolno informowac rodzicow o problemach innych dzieci min. o pupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
raczej nie zdążyło się zarazic i rozchorowac od rana moja droga, wirus tak szybko sie nie ujawnia, potrzeba co najmniej doby na rozwiniecie objawów, najczęściej 2,3 dni więc ktoś inny zaraził wam dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a odparzona pupa? wystarczy 1 kwaśna kupa i odparzona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Racja ze przyprowadzaja dzieci chore do przedszkola ale jezeli chodzi o jelitowke to dziecko zaraza innych juz zanim pojawia sie objawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez uważam że jedno i drugie dziecko zaraziło sie juz wczesniej od kogos innego. Mogło zrobić jedną lub dwie rzadkie kupy wczoraj - ale to przeciez nie od razu świadczy o jelitówce - mogła mama podejrzewac niestrawnosc. to jest niestety taki wirus ze sie roznosi wśród dzieci ekspresem. U mojego dziecka w przedszkolu zamiast 16 dzieci chodzi 3 - reszta jelitówki i zapalenia ucha/krtani. Moje dziecko dopiero wróciło po 2 tygodniach chorowania, ale lekki katar ma dalej a rano pokasłuje bo jej przez noc ten katar spływa. Jest pod opieka lekarza - nie widział przeszkód w powrocie do przedszkola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nieprawda, ze zaraża bez objawów, zaraża tylko wtedy gdy ma juz objawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie moja droga kazdy wirus, no prawie kazdy roznosi sie przed objawami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A pewnie ze mozna sie zarazic przed wystapieniem objawow. Kiedys pilnowalam chrzesniaka w piatek po przedszkolu. On doatal biegunki w sobote a ja w poniedzialek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A pewnie ze mozna sie zarazic przed wystapieniem objawow. Kiedys pilnowalam chrzesniaka w piatek po przedszkolu. On doatal biegunki w sobote a ja w poniedzialek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A pewnie ze mozna sie zarazic przed wystapieniem objawow. Kiedys pilnowalam chrzesniaka w piatek po przedszkolu. On doatal biegunki w sobote a ja w poniedzialek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracuję w przedszkole i proceder przyprowadzania na beszczela dzieci chorych staje się coraz częstsze.Mnie też strzela,poniewaz moje dzieci także chodza do przedszkola i z relacji koleżanek danego dnia wiem,ze np.przyszlo dziecko do przedszkola,ktore w dniu poprzednim miało zdiagnozowane przez nasza lekarkę przedszkolną...zapalenie pluc.Więc swojego dziecka nie przyprowadzam,ale tak tez się długo nie da.W mojej grupie wygląda to w ten sposób ,ze np.przychodzi dziewczynka,ktora ma zielone gluty do pasa,kaszle-ma na 100% zapalenie oskrzeli.Ta dziewczynka pochodzi około 5 dni i ...wyzdrowieje ,natomiast inne dzieci,zwlaszcza te bidule co ciągle chore,łapią swinstwo po 2 dniach a potem nie ma ich 2 tyg,miesiąc. I jesteśmy bezsilne!!!Zaprowadzilam chłopca do lekarki.Orzekla zapalenie oskrzeli,przepisala leki.wychodzę do matki,przekazuje informacje a ona do mnie oburzona kto nas prosil,zeby dz.do lekarza przedszkiolnego prowadzic. Poleciala do dyrekcji,na 2 dzień dziecko sobie przyprowadzila smiejąc nam się w twarz. Dziecko charczało jak gruźlik,pozarazalo blizniakow z obnizona odpornoscia,sam chlopiec i tak b zachorowal,tyle za za tydzień. Od tej pory nie prowadzamy bez wyraźnego zalecenia rodzica dziecka do przedszkola.Dyrektorka i my jesteśmy bezsilne,choc akurat moje przedszkole prezentuje b służalczą postawę wobec rodzicow(male miasto,nie maja problemów większych z miejscami.Postawa roszczeniowa) i nikt nie chce się konfliktować z psychicznymi ludzmi. Mnie to z 1 strony powinno pasować,bo mam mniej dzieci w grupie po takim odsiewie,z 2 strony to strasznie nie fair, bo te dzieci które zachorują nie tylko same cierpia,ale rodzice wydaja na leki,opiekunki-a to wszystko przez z****** egoizm innych.I jeszczejedno,nie zrozumiem nigdy rodzica,ktory kocha swoje dziecko,ale nie szkoda mu zaprowadzać je chore do przedszkola (rano dzieci opowiadają mi ze wymiotowaly nocą, albo ze miały gorączke,mama rano dała nurofen itd.). Przykre i doskonale rozumiem rodzicom, którzy się temu sprzeciwiają.Niby na zebraniach do znudzenia mówimy,zeby tak nie postępowac,ale jak widać guzik daje,skoro nie sa wyciągane żadne konsekwencje i nikt otwarcie nie zwraca uwagi takim samolubom,Mnie,przedszkolance nie wypada,inni rodzice się wkurzają,ale tez pewnie nie chcą klocic-i tak kolo się zamyka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam za błędy w wypowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po prostu brak słów na to co powiedziałaś ;/ Ale wierzę w 100%, bo znam matkę która przyprowadzała do przedszkola lecące przez ręce dziecko ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też tego nie rozumiem. To jest niedorzeczne, jak nie ma się możliwości zaopiekowania chorym dzieckiem to po co komu dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeciez przedszkole czy zlobek powinno miec regulamin, ktory to okresla? jak moje dziecko dostanie goraczki to dzwonia do mnie i kaza mi sie stawic po dziecko w ciagu najblizszej godziny. Za to z samym katarem moze chodzic, nawet nos jej zakraplaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawda jest taka że jakbyście miały nianie, tak jak ja i dziecko nie musialoby chodzic do przedszkola to nic by nie łapało. Potraficie tylko siedzieć w domu i narzekać na los. Weźcie sie do roboty nieroby, zróbcie coś ze swoim życiem.Jesteście bardzo mało ambitne, takie kobiety ja Wy nie zasługuja na szacunek :o niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prawda jest taka, że dziecko musi się wychorować. jeżeli nie w przedszkolu, to w szkole nadrobi. moje chorowało dwa lata-a teraz spokój, uodporniło się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeciez to troll, szkoda na nia klawiatury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja znajoma pracuje w żłobku i też narzeka, gdy jest mało dzieci. Na dodatek sama pokasłuje, bo zapominamy, że chore dzieci nie zarażają tylko siebie nawzajem ale też panie tam pracujące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
04.03.14 [zgłoś do usunięcia] NeoMagic1983 Prawda jest taka że jakbyście miały nianie, tak jak ja i dziecko nie musialoby chodzic do przedszkola to nic by nie łapało. Potraficie tylko siedzieć w domu i narzekać na los. Weźcie sie do roboty nieroby, zróbcie coś ze swoim życiem.Jesteście bardzo mało ambitne, takie kobiety ja Wy nie zasługuja na szacunek pechowiec.gif niestety... x widac ze mozgu u ciebie brak dziewczyno. to nie chodzi o to czy cie stac na nianie czy nie, na dziecko dobrze wplywa orzebywanie wsrod rowiesnikow, chodzac do przedszkola rozwija sie kreatywnie, manualnie, moze szybko zaczac uczyc sie jezykow, grac profesjonalnie na jakims instrumencie. no ale co ty mozesz wiedziec o tym :) wynajac nianie to kazdy potrafi :) i juz ja widze jak ona sie tym twoim dzieckiem zajmuje, tak tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a sory, to ten podszyw 🖐️ spier/dalaj 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×