CZY 25latka to już STARA RURA tak poważnie pytam

?

jasne, ja mam 31 i juz jestem prababcią

no raczej tak, w porównaniu z 19tką...

Jasne, a po 30-stce to juz sobie zacznij szukac miejsca na cmentarzu :D Co za pokolenie kolorowej prasy i mediow nastawionych tylko na mlodosc i kult ciala.

Stara, stara Za pare lat moze babcia zostac Patrz watek nizej

o tak, tylko 15 latka jest dobra, ale nie wiem czy to nie karalne... 25 lat to stara rumpa.

za stara na miłość, za młoda na śmierć

tak, to już stara rura:D autorko, a czujesz się starą rura?

Nie czuje się staro, ale mój facet (starszy o 12 lat) ciągle mówi, że już stara jestem. Że w tym wieku to już tylko dom itd... I jak mi tak mówi i mówi, to wręcz zaczęłam w to wierzyć.

nie mloda bardzo,ale i nie stara

dla mnie 25 latka to jest juz pani stateczna z małymi dziećmi- tak widze ten wiek. Od 30 juz pani w średnim wieku. mam 26 i takie jest moje zdanie. To, ze ktoś sie młodo czuje nie znaczy, że jest młody.

Nie jesteś jeszcze młoda, jest mnóstwo kobiet które rodzą dzieci dopiero po 30-tce.

jasne jestes juz do niczego chyba ze poma gac mlodszym

Pierwszej świeżości już nie jest.

To zależy jak się czujesz, a nie ile masz lat. Można mieć 15 i zachowywać sie dorośle, a można mieć 45 i wciąż jak dziecko. Znam takie przypadki. To zależy jak ty się czujesz, a nie jak facet mówi. Mój partner też kiedyś wspominał że powinnam dorosnąć, ale ja zawsze odpowiadałem tym samym tekstem" zakochałeś się w wariatce to masz wariatkę" i się zawsze śmiał. Mamy dziecko, a mimo to jestem wciąż "niedorosła" ,ale trudno, jestem jaka jestem,

O rany a ja mam 40 i jestem w ciąży . To pewnie cud bo powinnam juz w trumnie lezec

Autorka tego tematu to raczej głupia rura Dlaczego? Bo kto przy zdrowych zmysłach sądzi, że 25 lat to starość? Poza tym skoro się Autorko uważasz za RURĘ to gratuluję samooceny Niziny intelektualne takim mianem określają kobiety ale żeby kobieta sama o sobie tak mówiła ?

stara rura to stara rura, ale faceci w tym wieku są zazwyczaj dziecinni.

25 lat to jakiś staroć,złom normalnie...

Zależy pod jakim względem na to patrzysz....

myślę że jestem głupi albo może tylko szczęśliwy Kurwa stara rura... co to k***a ma byc niby. ze niby sie zapcha czy co........

obruszyły się starocie hahaha jasne, że powiecie, że nie ale czas spojrzeć prawdzie w oczy wasz czas minął. nikt nie każe wam umierać ale mówienie o tym że jesteście młode to gruba przesada to nie ta twarz nie te oczy włosy skóra. rozsypujecie się moje drogie prawdziwa młodość i świeżość to my dwudziestolatki :) zawsze będziemy atrakcyjniejsze w oczach facetów niż wy

Uważam że jestem brzydka i dlatego tak mówi. W sumie jesteś stara rura od sedesu,zrobisz remont i powinno byc git.Sposób na śmierdzace rury masz linka http://f.kafeteria.pl/temat/sposob-na-smierdzace-rury-w-lazience-p_3932382 A ten twój gostek może nie mieć serca żeby coś zrobić z tym. Powiem ci tak to ma dobry smak,chlupnij mu z fajki a on za to niech wyczysci ci rure i po problemie.

oczywiscie ze stara, ja mam 24 lata i juz powoli sie za miejscem na cmentarzu rozgladam bo skoncze 25 umre ze starosci i co|? Nigdy nic nie wiadom nie kazdy dozywa tak sedziwego wieku jak 30

stara rura może nie ale młoda lilijka też już nie...

25 To jakaś stara raszpla nadajesz sie do muzeum kolo mumi... tak na serio to on c h u j obwisly jest zbereźnik jeden, zostaw go w p**du p e d a l a jednego .

ja mam 31 i czuje sie dorosla od niedawna, a jak sobie przypomne jak mialam 24? ludzie, imprezy, studia, koncerty, czulam sie jak dzieciak, pstro w glowie :P a slub? byl dla mnie jakas abstrakcja, dzieko tez....ja bylam za mloda na dorosle zycie (ale mowie za siebie i nie chce nikogo obrrazic :) )

uwielbiam jak mlode dziewczyny pisza ze " my 20 latki zawsze bedziemy dla facetow atrakcyjniejsze..." i blblabalbalbalab..... tyle ze nie zawsze kochane :D czas nie stoi w miejscu dla nikogo niestety. pozdrawienia zza grobu :)

Tak to widzę jesli patrzy na to 15-latek powie stara rura,a osoba 40-letnia powie mlodziutka.

autorce chodzi po prostu o to czy 25 lat to już nie pierwsza młodość! Trudno powiedzieć, bo niektórzy w tym wieku to już 4 dzieci mają i męża alkoholika i sa zmęczone życiem. A inne ukończyły studia i dopiero opuszczają swoje domy rodzinne i cos próbują zacząć. Ciężko powiedzieć, mam znajomego 26 lat - kończy studia, mieszka w warszawie dlatego zawsze mieszkał z rodzicami, jak w liceum żył, na zajęcia, do domu, obiad gotowy, na spotkanie z dziewczyną...i w sumie z twarzy to też z niego taki dzieciaczek jest, więc niby już nie młody, ale życie wymusiło na nim że młodziutki jest! Ja sama w wieku 24 lat skończyłam studia i poszłam w świat i też nie znałam zycia, i też młoda byłam bo mnie wiecznie licealiści zapraszali na randki, nikt starszy się nie skusił! Wyglądałam jak dzieciak i psychicznie byłam dzieciakiem! Moja koleżanka z niemiec ma 26 lat i nie w głowie jej dzieci i młżeństwo, ona to dopiero się zachowuje jak nastolatka! A mój kolega z niemiec ma 23 lata i mówi, że nie wie ani kim chce być, ani nie ma planu na siebie jakiegokolwiek i chyba sobie jeszcze z 5 lat postudiuje i nie w głowie mu dzieci i małżeństwo z całą pewnością! Nam Polakom każe się wcześnie dorastać, a bogate zachodnie społeczeństwa wcale się z tym nie spieszą! Oni się wcale za starców nie uważają, wręcz za dzieci jeszcze! A u nas to już w wieku 25 lat trzeba być stateczną matroną! Co za światopogląd! Moi znajomi niektórzy 22 lata śluby biorą, dla mnie to przesada, wróżę im szybki rozwód! 30 lat to czas na deklaracje, a nie 20!!! W dzisiejszym świecie 25 latek to często jeszcze nawet umysłowo dzieciak, co kończy studia, więc może 100 lat temu to była stara rura, a teraz już nie. Czytam taką amerykańską książkę, o sławnych aktorach i piosenkarzach i ich rodzinach, większość jest urodzona ok 100, albo nawet ponad 100 lat temu i ich matki, ciotki, nawet babki opisane w książce brały śluby w wieku 23, 25 nawet 28 lat i to nie było strasznie dziwne. Więc co teraz po 100 latach - nic się nie zmieniło? W polsce jesteśmy 100 lat opóźnieni w rozwoju chyba! najlepiej hajtnąć się i rodzić dzieci w wieku 18 lat??? Boli mnie to myslenie!