Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

bolesna prawda:(

Polecane posty

Gość gość

Witam.Pisze ten post po to aby sie zdolowac jeszcze bardziej:-(Otoz jestem mezatka i mama 3letniej dziewczynki.Od 4 lat mieszkamy w wynajmowanym mieszkaniu(opcja mieszkania z rodzicami czy tesciowa nie wchodzila w gre,wole wynajmowac ) Wczoraj byla u mnie siostra ze swoim dzieckiem i tak rozmawialysmy o dzieciach, mowie jej ze kocham corke nad zycie a ona ze milosc to nie wszystko i nie powinnam miec dziecka nie majac wlasnego M.bo co moge jej zapewnic.Boze jak mnie to zabolalo a najgorsze jest to ze wiem iz miala racje.Tak mi przykro.Krzywdze dziecko tym zejestesmy nieudacznikami:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciniec
Ja na waszym miejscu wzielabym kredyt.skoro i tak placicie za wynajem,pewnie nie Malo to te same pieniądze moglibyście prseznaczyc na ratę czynsz ale będzie to wasze wlasne M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze troche przeinaczylas. duzo rodzin wynajmuje mieszkania i ma dzieci. ja znam laske ktora na stancji drugie urodzila i zdziwiona ze do pracy nie pojdzie. za 10 lat niemialabys ani mieszkania ani dziecka. ja mysle, ze jestes mądra. odchowasz niunię, wezmiecie kredyt. juz nie bedziesz wydawala ani na nianie ani na jakies przedszkola. a 7latka moze wracac sama ze szkoly do domu obok, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdybym tylko mogla wziac kredyt to nawet bym sie nie zastanawiala ale narazie nie jest to mozliwe jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znam takie najmądrzejsze. takie mądre a w g***o wlazly. mialam kolezanke, mądra ja nic. dziecko niebo brak mieszkania. dziecko nie-bo brak prac. wzieli kredyt, a ona juz pracowala. pracowala 7lat po studiach i jak juz "umocnila" pozycje to poszla na roczny macierzynski. koncówke juz znasz? tak, wywalili ją. a taka przezorna byla, taka mądra. a te co powpadały po studiach i nie mialy pracy po 2 lata, teraz pracują na etacie, dzieci mają odchowane i duże i powoli zbierają si do kredytu i do wyprowadzki od ojców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daj spokój, zgadzam się z gościem powyżej, za parę lat nie miałabyś ani dziecka ani własnego domu. Każdy od czegoś zaczyna, później różnie się może poukładać, pozmieniać na lepsze. Bądź dobrej myśli. A z kredytem to pewnie nie taka prosta sprawa jak wszyscy pracodawcy najniższą krajową wpisują na umowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po prostu nie da sie wszystkiego przewidziec, rodzine trzeba miec, dziecko choc jedno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja rozumiem ze kazdy chce miec rodzine i nawet bloku z rodzicami sie gniezdza bo jest jak jest. no nie mowie zeby tam miec 2,3 dziecko ale jedno owszem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie kazdy potępiał bo zaszlam w ciążę na zastepstwie. w efekcie pracy nie mam i nie znajdę pewnie dlugo. dopracowalm zastepstwo do 7.za dzesiec lat nei bedzie ani pracy ani dziecka. a jak ruszy polityka prorodzinna to bedziemy mialy po 50lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pracuje na pol etatu wiec mala jest wtedy z babciami na zmiane.Zawsze myslalam ze robie co moge zeby corka miala fajnie dziecinstwo.Oszczedzamy a to zeby pojechac na wakacje a to zeby jej cos kupic.Na codzien niczego jej nie brakuje ale ta rozmowa mnie dobila:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co wy z tymi kredytami, wyluzujcie. W Europie mnóstwo ludzi wynajmuje i to tych dobrze sytuowanych również. Żyjecie w dawnej epoce gdzie praca i mieszkanie do końca życia w jednej dzielnicy. Teraz często się zmienia miejsce zamieszkania i nie pieprzcie, że mieszkanie zawsze można sprzedać....no zawsze jak znajdzie się kupiec, który je kupi. My z mężem mamy dobre dochody (pracujemy w banki i w agencji reklamowej) i mimo że nas stać na kredyt to go nie bierzemy bo nie wiem czy zostaniemy w Krakowie na całe życie. Przypominam, że w kredycie też płacicie odsetki (przy tym na 30 lat spłacaćie 2xtyle co wzięliście) więc też wywalacie kase w błoto, a mieszkanie nadal nie jest wasze, jest banku. Takie pierdzielenie siostry o własnym mieszkaniu to dosłownie żal.pl a ty też mądra jesteś żeby się takimi pierdołami przejmować? Kurcze jednakw PL to jest uroczo, nawet najbliższa rodzina sobie d o**************** a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobieto nie przejmuj się, jakbyś najpierw zaczęła od pracy, mieszkania, a potem by się okazało że jest problem z zajściem to potem by gadali, że trzeba było pomyśleć o dziecku wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakis kryzys mnie dopadl:-(ten tekst nie wychodzi mi z glowy poprostu.jedyne czego sie dorobilismy to wyposazenie mieszkania.fakt zalosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a u Ciebie w miescie nie ma tzn TBS- jest to wynajem od miasta, fajne rozwiazanie dla tych co nie maja zdolnosci kredytowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to moze sie przeciez udac czemu nie! ja tam wierze ze jak sie wie to sie uda :) www.youtube.com/watch?v=GcQLwI_5Z4I

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli w twoim życiu najważniejsze są rzeczy których się dorobiłaś to słusznie się martwisz...bo to smutne życie. Zadaj sobie pytanie, czy jesteś szczęśliwa, albo co ci daje szczęście, co sprawia, że się uśmiechasz... Pomyśl sobie, masz pewnie cudownego człowieka u swego boku, zdrowe fajne dziecko, może przyjaciół? Pomyśl jak to dużo!!!!Wiesz ilu ludzi jest samotnych, chorych, mieszka w kraju gdzie jest wojna itd. Człowiekowi zawsze czegoś będzie brakować, jak będziesz miała mieszkanie to ci zabraknie nowego samochodu, potem a to na wakacje brakuje, na nowy TV i inne pierdoły....naszą natura jest chęć posiadania więcej i więcej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma jak rodzina, zawsze podniesie na duchu, może siostra czegos ci zazdrości i tak gada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jaka bolesna prawda. nie umiesz sie odszczekac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc autorka
Ogolnie to tak jestem szçzesliwa moj maz mimo ze troche malo przebojowy to zloty czlowiek.Za mnie i za corke dusze diablu by oddal.Mala jest fajna ,kochana i bardzo rezolutna dziewczynka.Niewiem czemu nie daje mi to spokoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to włącz sobie na youtube jakiś filmz Afryki o głodujących dzieciach to wtedy przestaniesz myslec o siostrze i glodne dzieci nie beda ci dawac spokoju. A po co takie gadanie, ze nie daje mi to spokoju, co chcesz uslyszec, ze ma racje a ty jestes glupia i pedem do banku po kredyt? bez sensu takie medlenie, wez sie zajmij czyms

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"a mieszkanie nadal nie jest wasze, jest banku." Dlaczego ludzie wypowiadają się na tematy, o których nie mają zielonego pojęcia i w efekcie piszą bzdury? Autorko nie przejmuj się, dla dziecka nie ma kompletnego znaczenia czy macie swoje mieszkanie czy wynajmowane. sama piszesz, ze nie klepiecie biedy, jesteście szczęśliwi i się kochacie, a to jest najważniejsze w życiu. :) Nie wiem, dlaczego twoja siostra tak powiedziała, ale to było nie tylko podłe z jej strony, ale i głupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc autorka
Bo ja juz mam taki glupi charakter,chyba lubie sie zadreczac.Dobra biore sie za siebie;-)nie bede plakac.dzieki Wam za odp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko, dobry mąż to jest szczęście, anie mieszkanie na kredyt :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to przestań spłacać kredyt, z pewnością bank ci pozwoli dalej mieszkać w mieszkaniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, mogłaś zrobić jak ja. Ciągle nie czas na dziecko, nie czas, bo mieszkanie, bo pracę lepszą trzeba znaleźć, bo coś tam. A jak już się zabraliśmy za dziecko, to długie starania, jedno poronienie, a na koniec bardzo duże ryzyko przy kolejnej ciąży, na którą pewnie się nie zdecydujemy w związku z tym. Dobrze, że mamy choć jedno dziecko... I to też jest bolesna prawda :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc autorka
Moja siostra jest dosc specyficzna osoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty też jesteś specyficzna...nigdy nie pozwoliłabym dać się tak obrażać...nawet rodzinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odpowiadasz jej: to jest twoja definicja sukcesu, ja jestem szczesliwa i niczego ci nie zazdroszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc autorka
Ale ja jej odp co o tym mysle chociaz tak naprawde mnie to zabolalo.Ona takma,porownywanie naszych dzieci tj jej syn wszystko ma drozsze,lepsze itd.Jej maz dostal dom po babci wiec jej zdaniem jest przebojowy i zaradny.itd itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No oczywiście, że jest banku. To co, że jesteś wpisana jako właściciel w księdze ? To nic. Nie dasz rady spłacać, wypad i bank bierze co swoje, czyli to właśnie mieszkanie. Absolutnie zgadzam się z wpisem o tym, że polakom odyebało z tymi lichwiarstkimi kredytami na całe życie i ciśnienie, żeby mieć swoje 'm', czyli w kredycie. To jest szczyt głupoty, daliście sobie wmówić bzdury przez co nie domagacie się budowy mieszkań pod wynajem, tak jak jest za granicą ! Dajecie się doić żydkom w bankach, spłacacie dwa razy tyle ile wzieliście. I po co ? Ile to mieszkanie będzie warte za te 25-30 lat ? I co to wam da, że je spłacicie na emeryturze, co z tego będą miały wasze dzieci, które zanim wy spłacicie ten kredyt już zdąrzą dorosnąć ? Moi rodzice wykupili od spółdzielni mieszkanie (chyba z 10 lat temu), które obecnie ma już 20 lat, ja mam 35, jeżeli rodzice dożyją średniej krajowej, to pożyją jeszcze z 20 lat najmniej. Ja wtedy będę miała ponad 50. A mieszkanie też coś koło tego. Już widze jak je spieniężam i żyje do końca swoich dni z odsetek :D No i o mieszkanie swoje musiałam się i tak zatroszczyć sama, bo gdzieś mieszkać muszę pomimo tego, że już czeka na mnie wypasione własnościowe 'm' :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×