Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

naturalny poród bez partnera

Polecane posty

Gość gość
Co za kobiety dzisiaj az zal. Kiedys wszystkie rodzily same i dawaly rade a teraz zadna bez chlopa rady nie da , (prawie zadna )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślę, że każda da radę sama jakby przyszło co do czego. Jednak czasy się trichę zmieniły i mąż/partner chce uczestniczyć w tym wydarzeniy. A jeśli i kobiecie to pasuje i czuje się pewniej ( co wpływa bardzi na poród) to czemu nie. Ja zdecydowanie bardziej wolę takie rozwiązanie niż kobiwta na porodówce a mąż upija się ze szczęścia. Przed zajściem w ciąże też uważałam, że urodzę sama lecz w trakcie ciąży się to zmieniło i jestem bardzo zadowolona z porodu z mężem. Chociażby dlatego że miałam kogo ściskać za rękę, komu się pożalić i nie usłyszałam "sama chciałaś" i położna "obsługiwała" kilka sal jednocześnie i zaglądała do mnie tylko czasami. I gdyby nie mąż leżałabym sama i chyba bym ześwirowała. Więc autorko też proponuję mamę, przyjaciółkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość callineczzka
W życiu nie chciałbym rodzic sama . Moj poród trwał 17 godzin i zakończył sie cc. Dobrze ze maz byl przy mnie bo chyba bym tam zwariowała . Jakby męża nie było to wzięłabym przyjaciółkę . .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Malinowa, nie przesadzaj, mojego meza nie bylo przy porodzie i jakos nie siedzial w chacie i nie chlal z raadosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matylda xs
Moja znajoma rodzila z partnerem , jakie ochy jaki avhy byly on stal i krzyczal dasz rade juz glowka wyszla a potem..skarzyla sie ze 2 lata z nia nie sypial i w koncu sie rozstali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardziej tyczyło się to osób, które krzyczą. że kobiety od zawsze rodziły same i że kiedyś zawsze tak było i rodzenie z partnerem to wymysły i fanaberie. Więc wspomniałam czasy gdy kobieta rodziła a facet w tym czasie miał pępkowe bo niestety zazwyczaj tak bywało jeszcze nie tak dawno i było uznawane za normę. Więc ja się cieszę, że nastąpiły zmiany w tym temacie i "modne" są porody rodzinne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja rodzilam dwoje sama, pierwsza corke w pl, polozne bylyy w stosunku do mnie ok ale slyszalam jak krzyczaly na rodzaca obok, ze kupe robi:-o synka rodzilam w uk i tu juz bylo bardzo milo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"no nie dziwie się że mąż cię zostawił. nikt ci nie ubliżał a ty od razu od chamek wyzywasz. Ja rodziłam bez męża, położne były super, do tego miła i kompetentna lekarka." To pisałam JA - nie jestem autorką WĄTKU ale ty chyba masz jakiś głupi zwyczaj dopowiadania sobie i dowalania inny, wiec odpisałam ci w twoim własnym stylu!!! A to, ze ty rodziłaś o czym niby ma świadczyć i czego niby dowodzić. % innych rodziło i nie było tak miło. Ale wiadomi, ze ty rodziłaś tak i siak to każda tak musi mieć nie? I w imię tego będziesz kogoś obśmiewać. AUTORKĘ. Ja nią nie jestem. Na twoje szczęście. Nie ma się nigdy żadnej gwarancji na kogoś się trafi! A wymagać trzymania za rączkę o personelu nie możesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Porod to nie schow dla faceta- pan poczeka za drzwiami - takie jest moje zdanie jako matki 2dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uciekajacapannastara
Nikt nie mówi że oczekuje od położnych trzymania za rączkę, chodzi raczej (przynajmniej mi) o głupie docinki. I ja chyba też ze sobą dyktafon wezmę bo dziewczyny później boją się porodów ze względu na chamstwo na salach... Coś z tym trzeba robić. Ja w sumie też jestem bardziej za porodem bez TŻta, nie chcę by widział że cierpię, nie chcę żeby widział jak się spocona wije na łóżku i nie daj Boże jeszcze nie będzie chciał bądź będzie się bał kochać ze mną bo za każdym razem będzie miał przed oczami dziecko wychodzące spomiędzy moich nóg. Nie nie nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uciekajacapannastara
I nie oceniajcie autorki bo nie wiadomo jak Wam się w życiu ułoży. Niektóre to są małpy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyny ale facet podczas podrodu nie stoi przed toba i zaglada ci miedzy nogi, tam nie ma miejsca dla niego, od tego sa polozne, facet stoi przy twojej glowie nie d***e:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Branie meza do porodu to dla mnie zenada i glupia moda - porod rodzinny he he he to zapraszajcie cala rodzine jak na wesele i odstawiajcie szopke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
owszem facet nie stoi miedzy nogami,ale ja chwile po porodzie cyknełam sobie fotkę-kila fotek,tak na pamiątkę ( to znacyz poprosiłam położną) i jak teraz patrze na te fotki to poprostu masakra-włosy spocone,twarz opuchnięta z wysiłku,jakies czerwone pajączki,jakas rana na buzi,no poprostu super. nie chcialabym aby mnie ktokolwiek zobaczył w takim stanie. na drugi dzien juz doszłam do siebie,juz wygladałam dobrze,ale tuz po-dziekuję bardoz. a po cesarce jeszcze gorzej -wszedzie igły,kroplówki,krew... no ale to tylko moje zdanie,ktos inny moze rodzic nawet przed kamerami, różne są gusta:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
faceci po pierwsze nie ida do porodu z checi pomocy partnerce ale tylko po to aby zaspokoic swoja ciekawosc i pchaja sie pomiedzy nogi aby zobaczyc jak to tam wszystko wychodzi , rozrywa sie i w ogole , co wrazliwsi po prostu mdleja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosennamama25
A ja sobie nie wyobrażam porodu bez męża. Rodziłam 10 h rodziłam, oddychał ze mną, skakał ze mną na piłce, wchodził pod prysznic robił zdjęcia na koniec przynosił herbatkę, siedział w szpitalu od 6 rano do 23 aż go położne nie wyrzuciły:) i nic się nie zmieniło między nami od tamtej pory wręcz zbliżylismy sie do siebie. Też mówiłam że nie chce rodzić z nim, ze chce sama ale on się upierał że chce być no i dobrze wyszło jak wyszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość he he pomagajcie pomagajcie
oczywiscie jak by nikt z toba nie skakal na pilce i nie oddychal to bys nie uradzila :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama dwójki
Dnia 6.03.2014 o 08:49, Gość gość napisał:

Dokladnie , wybierz szpital i znieczulenie a maz ci di niczego nie potrzebny, kobiety od niepamietnych czasow same rodzily a teraz taka moda na ciaganie chlopow po porodowkach , jaki w tym cel?? Zobacz kochanie jak sie dla ciebie macze jak mnie boli.

Tak gdyby facet jeszcze jakiś doceniał jaki ból przeżywa wtedy kobieta. Dla niektórych to chyba maszyna do rodzenia dzieci a sam jest maszyną zapylającą i nic więcej. Niże nie każdy ale takie mam doświadczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×