Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gfdgf

Szukam mam dzieci w dziennych szkołach muzycznych

Polecane posty

Gość gfdgf
Halo, jest tu kto? Czy dziecko którejś z nas uczy się w dziennej szkole muzycznej? (Wieczorowe to jednak inna bajka, ogniska czy "szkoły" prywatne, to jeszcze co innego.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ha ...trudny temat kilkoro znajomych się tam przewinęło -mix obserwacji . 1. Syndrom "pier/dolnietych rodziców gł .mamuś które na siłę wpychają tam dzieci i wręcz terroryzuja by tam chodziły. 2. Problem (już poruszony) potomstwa bogatch rodziców -więcej im wolno , dyskryminacja uboższych kolegów, postawy roszczeniowe itp .Często te bachory są tam też na siłę wpychane a udaje się że są "zdolne " . 3. Mix powyższego czyli dzieci muzyków które "automatycznie" dziedziczą talent .Oczywiście są forowane i potem mała Kasia nie rozumie czemu wszyscy zachwycają się Jasiem który nie potrafi więcej od niej . 4. Pozytyw ogromny - na ogół nieliczne klasy 5. Kolejny duży pozytyw -raczej brak regularnej patologii ,debili itp. zakał .Może w kl.1-3 jeszcze mało widoczne ale 4-6 już bardzo . 6. Specyficzna atmosfera -czasem b.dobra naprawdę kulturalna . Atmosfera zwł starych z tradycjami szkół -bezcenna. Ale czasem jest chora i pełna zawiśc****ełna skłóconych żrących się nauczycieli . To często hermetyczne środowiska i dzieci mogą to odczuwać .Sporo w kadrze np. zdziwaczałych starych panien ,osób ogólnie dość pokręconych, wrażliwe dziecko może mieć z tym problem . 7.Hm drażliwe ale z powiązaniu z porzednim .Te szkoły często są ponadprzeciętnie nasycone osobami LGBT. "Pan Wojtek' z Poznania to przykład skrajny lecz ...łagodniejszych przypadków tam sporo ,oczywiście dzieci małe są tam bezpieczne ale od wieku gim połapią się że "pan od wiolanczeli" czy "pani pianistka" patrzy na pewne sprawy "inaczej" . 8.Szkoly te są mitologizowane jeżeli chodzi o szanse dla dziecka przez osoby wychowane w PRL .Wtedy to była przepustka do zagranicy i wielkich pieniędzy .Dziś hm... patrząc trochę z boku .Można polecić dzieciom z ubogich środowisk którym rodzice nic nie są w stanie pomóc a które wykazują talent . Innym tak jak pisałyście może to raczej schrzanić dzieciństwo bo większe szanse są np po medycynie (jak rodziców stać 6 lat dotować potomka) , zarobki filharmoników są dziś cienkie a do kariery chętnych są tłumy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfdgf
Ciekawe co piszesz... Z paroma punktami się zgodzę, choć na przykład nigdy nie zrozumiem jak można planować szkołę pod kątem przyszłego rynku pracy. Myślę że to oczywiste, że można się rozczarować. Mi by chodziło raczej o inne środowisko niż w typowych szkołach. Widzę że nie tylko ja mam takie nadzieje, no i że się potwierdzają. Co do kilku punktów, to wg mnie są dość uniwersalne w każdej społeczności, także tych czy innych szkół. Popieranie swoich bez względu na ich predyspozycje i umiejętności czy zawiść będzie występować i w parlamencie, i w gronie instruktorów jakiegoś sportu, hobbystów jakiejś dziedziny i w szkołach. :D Dziecko prędzej czy później się z tym zetknie. W każdym razie córka robi swoje: zdała bardzo dobrze i teraz pracuje intensywnie. Płacz się zdarzał niestety. Trochę chaotycznie piszę. Udało się odrobić lekcje, poćwiczyć na instrumencie rzetelnie, zaraz obiad i córa idzie się pobawić z koleżanką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może czasem lepiej posłać dziecko do zwykłej szkoły, a na instrumencie nauczy się grać po szkole? w ramach hobby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfdgf
To się nie sprawdza. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polak22
Ja bym chciała by moje dziecko poszło do szkoły muzycznej, ale nic na siłę nie chcę zmuszać. Wdziałam, że troszkę synek podpatruje jak dziadek gra na akordeonie. Myślałam, że może właśnie na takie nauki go zapiszę. Nawet szkołę znalazłam w Katowicach http://muzyczna.pl/nauka-gry-na-akordeonie/ , mają świetne podejście do dzieci, nauka wcale nie jest taka kosztowna, z nimi rozwój talentu to pewnie łatwizna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×