Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

prosze o pomoc i wyrazenie swojej opinii

Polecane posty

Gość gość
dla mnie to starsznie infantylnie brzmi. jakbys byla jakas nastolatka niespelna rozumu a nie dorosla kobieta. poza tym mozna probowac rozmawiac jesli dwie strony tego chca, on sie nie chce nawet do ciebie odzywac wiec nie wiem po co sie ponizasz. naprawde, to nie jest z mojej strony przytyk ani chamstwo. troche szacunku do samej siebie. a takie listy to mozna pisac zeby sie pozbyc ciezaru ale sie je wywala albo pali. ale teraz juz po ptakach. ja mu sie nie dziwie, ze sie nie odzywa. osobiscie czulabym sie bardzo nieswojo gdyby mi osoba, ktorej juz nie kocham wypisywala takie rzeczy i tez na pewno bym sie nie odezwala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo mu nie zalezy:( mozna powiedziec, ze juz o niego walczyłas i niestety bezskutecznie. Przykro mi. Teraz musisz znajsc w sobie siłę, aby żyć dalej juz bez z niego. Czy nie czujesz w stosunku do niego złości? To byloby bardzo pomocne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
strasznie duzo sprzecznosci w tym co piszesz:kochasz, ale nie umialabys z nim zyc, tesknisz choc wiesz, ze on cie zostawil, podoba Ci sie on ale go nie znasz, nie mialabys o czym rozmawiac.Ze byl taki najblizszy a jest taki daleki... Jak ktos staje sie daleki to dobry znak, ze czlowiek zdrowieje po rozstaniu a Ty jednak ciagle o nim myslisz i go wspominasz wiec taki daleki to on Ci nie jest. Poza tym powinnas wiedziec, ze jesli on jest albo bedzie z inna kobieta to najprawdopodobniej jej zapach bedzie mu jak najbardziej pasowal. Bedzie pamietal Cie na pewno i to przez cale zycie, bo 5 lat sie nie zapomina, ale bedzie Cie pamietal jako rozdzial zamkniety. Ty wez sie w garsc i nie pros o uczucia, o pamiec! Jakby Cie tak kochal jak jego Ty to by byl przy Tobie, umialby wybaczyc. Zostaw ta historie i jego. Z godnoscia udzwignij ciezar rozstania. Powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecko zmaterializowane
Daj spokój dziewczyno, nie pisz mu takich rzeczy. Jeśli musisz, napisz i wrzuć do szuflady. Trzeba iść do przodu z życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mamy razem dziecko, bylo duzo planow na przyszlosc i do momentu gdy spakowal sie i wyprowadzil nie czulam zeby mnie nie kochal zeby uczucie sie wypalilo poprostu byla klotnia spakowal sie i do tej pory go nie ma. chce cie pogodzic bo go kocham bo mamy razem dziecko chce miec pelna rodzina, nawet gdy zapomne wylecze cie i uloze zycie z kims innym zawsze bedzie rysa zawsze bedzie niezrecznie bo on juz zawsze bedzie uczestniczyl w moim zyciu .. wiec gdybym wlaczyla i gdybysmy sie pogodzili bylo by najlepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok. masz racje, ale czasami faceci musza sie oddalic i sobie wszystko przemyslec. Wiec po co do niego piszesz. On wie, ze go kochasz, ze macie dziecko i 5 lat razem. Jesli jest odpowiedzialny i jesli chcialby pelnej rodziny to wroci. A jesli nie wroci znaczy, ze nie chcial tego co Ty. A o co sie poklociliscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecko zmaterializowane
Lepiej? Może do następnej wyprowadzki. Ludzie się nie zmieniają, chyba, że na gorsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz ja miałam tak jak ty,mój były mąż którego bardzo kochałam ,zdradził mnie dziewczyną w wieku mojej córki ,prosiłam błagałam on tylko się śmiał,aż w końcu doszłam do wniosku że to nie ma sensu cała ta walka i złożyłam pozew o rozwód ,i go dostałam,a póżniej ,to on błagał abym wróciła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o nic, o to, ze nie chcialam isc z nim na impreze poszedl sam ale nie wrocil o tej godzinie ktorej mowil ze bedzie a ja nie lubie ludzi nieslownych wiec rano byla awantura, i to jest powod aby przestac kochac ? zawsze rozmuialam milosc jako uczucie stale ze jesli sie kogos kocha to mimo wszystko ze pokona sie kazda przeszkoda ze milosc zdaza sie raz i trwa do konca zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o nic, o to, ze nie chcialam isc z nim na impreze poszedl sam ale nie wrocil o tej godzinie ktorej mowil ze bedzie a ja nie lubie ludzi nieslownych wiec rano byla awantura, i to jest powod aby przestac kochac ? zawsze rozmuialam milosc jako uczucie stale ze jesli sie kogos kocha to mimo wszystko ze pokona sie kazda przeszkoda ze milosc zdaza sie raz i trwa do konca zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podobno w takich sytuacjach jak Twoja to kobieta po powrocie spoznionego faceta zamiast sie klocic i awanturowac powinna go ucalowac mowiac jak dobrze, ze wrociles, ze jestes. Wiem, ze to funkcjonuje ale jest mega trudne do wykonania. A ile sie spoznil?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2h . i to nie byla bog wie jaka awantura poprostu klotnia ... chyba odpuszcze dam temu wszystkiemu czas ... i czas pokaze co bedzie chociaz jest mi strasznie zle ciezko trudno najchetniej pisalabym prosila blagala :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2h . i to nie byla bog wie jaka awantura poprostu klotnia ... chyba odpuszcze dam temu wszystkiemu czas ... i czas pokaze co bedzie chociaz jest mi strasznie zle ciezko trudno najchetniej pisalabym prosila blagala :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dwie godziny to nie powod do rozstania.On pewnie byl zly, ze ty nie chcialas z nim pojsc a potem jeszcze bylas zla i z pretensjami, ze wrocil pozniej... Jak dotknelas jego ego i go zdefiniowals, ze jest nieslowny, ze zawsze sie spozna, ze mowi jedno a robi drugie to sie facet najzwyczajniej wkurzyl na maksa! I jesli dla Ciebie to byla tylko klotnia to dla niego bylo to podwazenie jego osoby. Bo gdybys powiedziala, ze martwilas sie, ze tak dlugo nie wracal i ze bylabys spokojniejsza gdyby cie informowal o spoznieniach to pewnie by nie odszedl. Zastanow sie jak w waszym zyciu ty do niego mowisz o sprawach, ktore ci w nim nie pasuja. Moze mial po prostu dosc twoich pretensji dotyczacych i dolujacych go jako faceta? Oni sa strasznie inni jak kobiety i inaczej reaguja na wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja myślę, że wcale nie ta awantura była powodem odejścia - może pretekstem, ale nie powodem... nikt z powodu jednorazowej kłótni nie pakuje się i odchodzi. Pewnie problem tkwi głębiej a to była ostatnia kropla,która przelała czarę goryczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co przepraszam z dzieckiem, bo sie zdenerwowalam....gosc wkurza sie pakuje i odchodzi i zostawia dziecko pod Twoja opieka. No i co dalej, nie interesuje sie dzieckiem z ktorym jak dotad przebywal dzien w dzien, nie pyta czy zdrowe, co robi, czy nie teskni za tata....Kur...Ty zamiast pisac mu tkliwe lisciki i czekac az wroci, powinnas napisac, ze jak natychmiast sie nie odezwie i nie ustali z Toba opieki i finansowania dziecka, to udajesz sie do sądu, aby on ustalil alimenty i widzenia ojca z wlasnym dzieckiem. A takiego czlowieka wiecej nie wpuscilabym za ptog domu, dorosli to dorosli, ale nie jestescie sami w tej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Racja... a gdzie dziecko w tym wszystkim? Nawet autorka wspomniała o dziecku tylko mimochodem. Zachował się jak nieodpowiedzialny gnojek i sądzę, że musiał mieć inny powód... jedno jest pewne - niezależnie od powodu on ma psi obowiązek dokładać się do utrzymania dziecka, czy tego chce czy nie chce. A jak nie chce, to pod przymusem sądu. No i w tej sytuacji nie błaźniłabym się ckliwymi liścikami. Co do samej awantury - po tym co przeczytałam - uważam, że się mu należała. Powinien zachowywać się dorośle, skoro spoczywa na nim odpowiedzialność za dziecko. I tak - każdy ma prawo poimprezować, ale 2-godzinne spóźnienie bez powiadomienia o tym to dziecinada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dogadalismy sie w sprawie dziecka, kontakt i finansowo nie bylo problemow, ale dostalam wezwanie z sadu poszedl mimo wszystko do sadu o uregulowanie kontaktow, widze z jego strony jest wszystko skonczone postawil wszystko na jedna karte a ja sie blaznie bo go kocham ... mimo ze zachwouje sie jak bezduszny czlowiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest to zbyt sentymentalne. Daruj sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zbyt sentymentale ? tzn. ? co masz na mysli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość123333
nic nie pisze, bo myśli, że Cię Pan Bóg opuścił. Myślę, że dla niego się zbłaźniłaś, on penie nie ma takiego zamiaru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość123333
piszesz, że dogadaliście się w sprawach opieki nad dzieckiem i finansów a wczoraj pisałaś, że się nie odzywa ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No faktycznie pisze ze sie nie odzywa, a tu nagle dogadali sie w sprawie dziecka? I wezwanie z sadu o ustalenie widzenia- przeciez tego nie zalatwia sie w ciagu tygodnia...cos tu smierdzi i albo to prowokacja, albo autorka nie pisze wszystkiego i od dawna juz ma z nim problemy i te kontakty juz wczesniej on ustalal....kupy sie nie trzyma w kazdym razie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no coś tu jest naściemniane. Wcześniej nic nie było mowy o dziecku tylko o mailu jaki chce wysłać, że sie nie odzywa, że zostawił z dnia na dzien, że go kocha i nie umie bez niego żyć bla bla bla. kurde czasy są tak ciężkie, że (na chłopski rozum wziąć) kto ma dziecko do wychowania na karku mi się wydaje, że tak się nie rozczula nad jakimiś mailami tylko co wsadzić do gara itd ja na razie nie mam dziecka ani chłopaka i wiem jak cięzkie jest życie w pojedynkę a co dopiero z dzieckiem. a po drugie jak on w tydzien załatwił pismo z sądu musiałby mieć nie złe wiadomości takie sprawy załatwia się miesiącami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie no przepraszam, ale ja tam po pierwszym wpisie wiedzialam, ze dzieciak jest, chociaz ona tego nie napisala, ale napisla zeby nie rozwalal rodziny czy cos takiego, a to juz swiadczylo o tym ze jest ich wiecej, bo przeciez ona z chlopakiem- nie mezem to nie bylaby rodzina, ale i tak smierdzi tu na odleglosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O dziecku było wspomniane nie wprost w pierwszym poście, ale wezwanie z sądu to lekka przeginka. Nawet gdyby facet dzień po wyprowadzce (czego chyba NIKT by nie zrobił) poszedł do sądu, to zanim zostałby wyznaczony termin rozprawy, minęłoby wiele czasu. Na pewno nie tydzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby ojciec mojego dziecka odszedl z dnia na dzien to watpie żebym myslała o mojej miłosci i blagała o powrót do mnie. Raczej balabym sie o dziecko które przecież TĘSKNI i nie umie zrozumieć ze coś sie zmienia, że nie ma ojca. Coś tu nie gra...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×