Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moze przyszla mamusia

GRUDNIÓWKI 2014

Polecane posty

Gość Kaska_81
My w drodze do Wiednia, wieczorem koncert, suknia na allegro kupiona, pstrykne fote przed wyjsciem. Pokoj zarezerwowany w Grand Hotelu. Dzieci z moimi rodzicami, w sob w nocy mama wrocila z Madugorje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kinga, ja mam podobnie z laktacją. Mały budzi się w nocy do piersi, bywa, że powiem:często...za to w dzień domaga się raz, góra dwa...ale ssie, że tak powiem bez szału....dość krótko, a czasami mam wrażenie, że nic mu nie leci bo possie i w ryk i przestaje. Np dziś wieczorem podałam mu pierś a ten w ryk, znowu possał i znowu w ryk. Chwyciłam brodawkę, nacisnęłam no i leci ale nie taka ilość dla takiego chłopa! Może noworodek byłby usatysfakcjonowany...no to ja pęd do kuchni, kaszka bobovita, do tego rozdziabane pół banana... Mały zobaczył michę, od razu szczęście na twarzy, "gęba" w dużą literkę O...najadł się i git... Także u nas karmienie w dzień to lipa... W nocy, tak jak pisałam- bywa, że kilka razy v:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga19870210
sęk w tym viola że Wojtek nie trawi kaszek mleka idt wszystko co ma konsystencję mazistą jest dla niego be..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to średnio to widzę...mòj też pierwszy raz nie chciał kaszki, ale wcześniej jadł musy owocowe więc gdy zaczynał przygodę z kaszkami robiłam mu w miseczce trochę kaszki: trochę musu i tak nakładałam na łyżeczkę...do dziś tak je tylko ma inne proporcje- mniej owoców. Albo kaszkę mannę na zwykłym mleku z sokiem malinowym lubi. Na śniadanie je różnie: jajecznicę na parze, kanapeczki z masłem i serem lub wędlinką...dobrze by było gdybyś wzięła go jakoś sposobem...ja zbytnio nie ubolewam nad końcem kp bo jak pisałam wcześniej zaczęłam już o tym myśleć choć jeszcze nic w tym kierunku nie robiłam więc dobrze, że to się tak naturalnie odbywa...myślę, że na roczek Marcel będzie już pożegnany z piersią v:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laktatorek
No właśnie sama czasem się zastanawiam czy mi tam jeszcze produkcja w cycach jest na tyle ile trzeba. Ja najpierw zawsze daję pierś a za jakieś pół godziny inne jedzenie, bo jak w innej kolejności to często właśnie ok 9 m-ca dziecko się samo odstawia, ale jak np planuje się karmić tak jak viola pisze ok roku to jest to na rękę, bo odstawienie jest takie "bezboleśne" dla dziecka a niekoniecznie dla kobiety, która np planowała karmić dłużej. kinga już nie pamiętam czy kiedyś Wojtek chętnie już pił mm, nie wiem czy dobrze kojarzę, że pisałaś to przy okazji tego zapalenia piersi, że podawałaś mm to wtedy też tyle ile poda się mm to stopniowo o tyle samo piersi mniej produkują. Ale takie poczucie zanikania pokarmu też mi się włączyło przy okazji tego, że codziennie znikam na te kilka godzin i myślę, że wypadły mi ze dwa karmienia i ciężko mi jest się z tym pogodzić, że mleka robi mi się mniej, bo jeszcze niedawno człowiek walczył o każdą kroplę, ale nie ma co popadać w panikę, bo w końcu nasze dzieci żyją już nie tylko na mleku z piersi. Ale np mój ma od jakiegoś czasu bunt (myślę, że to też przez moją pracę) że za bardzo nie chce nic innego jeść. Jak wracam z pracy to mój opróżnia jedną pierś a drugą bardzo mało i tak sobie myślę odciągać trochę laktatorem, aby mąż podał mu to do picia rano jak już mnie nie będzie, albo z kaszką rozrobił... no włącza mi się taka dziwna mania walki o to żeby nie zaczęło zanikać ;) Mąż jak zrobił samą kaszkę na śniadanie to nie było mowy o jedzeniu i dopiero jak dorzucił banana tak średnio ugniecionego to wcinał tempem ekspresowym. Dzisiaj np zrobił mu zwykły twaróg z bananem i też mu baaaardzo smakowało, więc u nas ogólnie banan to motyw przewodni. Mleka może też być mniej (przynajmniej często ma się takie odczucie) w czasie okresu i ja tak już miałam ze dwa razy, że dłużej wisiał przy karmieniach a ostatnio nawet mnie sutki bolały tak jakby na serio tam nic nie leciało i nic nie nawilżało. Co do jedzenia w nocy to dzieci teraz są bardzo ciekawskie i szkoda dnia na jedzenie i często tak jest, że nadrabiają w nocy. Mój tak ma teraz i czasem już nie liczę ile razy się obudził - myślę, że to też przez to, że w dzień ma mnie mniej i nadrabia w nocy - teraz to już w ogóle o spaniu w łóżeczku nie ma mowy, bo chyba bym więcej wstawała niż spała a tak to cyc na wierzch i ile razy ja już taka powykręcana się budziłam, że ciężko było się wyprostować. Z córką pierwszą noc przespałam całą jak odstawiłam od piersi, więc teraz też pewnie tak będzie, ale ja karmić planuję na pewno do 15 m-cy jak przy córce (żeby potraktować moje dzieciaki na równi) a może lekko dalej, ale czas pokaże a raczej pewien ranek kiedy się obudzę i stwierdzę, że dzisiaj koniec. A np teraz jakbym ścisnęła pierś to wątpię żeby coś wyleciało - ja już tak mam i cały czas wkładki laktacyjne nie są mi potrzebne, gdzie siostra raczej się bez nich nie rusza. Niedawno czytałam fajny artykuł, że na laktację nie pomoże nic (żadne specyfiki, herbatki, nawet duże ilości wody) jak tylko ssące dziecko i jak ktoś ogranicza dostęp dziecka do piersi, ogranicza jego czas ssania podając mm to nie ma szans na udane karmienie - no, ale piszę tu o początku karmienia, więc zupełnie nie na temat ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laktatorek
A tutaj też fajnie napisali o początku przygody z karmieniem: Nie musisz dokarmiać, bo masz miękkie piersi. Nie musisz dokarmiać, bo po naciśnięciu piersi nic z niej nie leci. Nie musisz dokarmiać, gdy laktatorem odciągasz jedynie 20 ml. Nie musisz dokarmiać, gdy dziecko chce być przy piersi przez całą dobę. Nie musisz dokarmiać, bo tak mówi lekarz (o ile dziecko jest na pewno zdrowe). Nie musisz dokarmiać, bo dziecko budzi się "za dużo" razy w nocy. Nie musisz dokarmiać, bo dziecko nie zrobiło kupki. Nie musisz dokarmiać, bo dziecko zrobiło za dużo kupek. I ja, to ta, co laktatorem odciągnie 20ml i jak ściśnie brodawkę to nic nie leci a siostra to ta od tego karmienia całą dobę :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Laktatorku...ja zawsze podawałam najpierw pierś i tak jak piszesz- po pół godziny, po godzinie coś innego. Nigdy też nie zastępowałam karmień np mm. Myślę, że każda z nas ma inny zasób mleka w piersiach i już v:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga19870210
niestety nie podaj mm bo go nie lubi co 2 dni robię mu próbę z mm ale ciągle bije butelkę i zaciska usta. Kaszka manna też nie jest dobra ani budyń mam wrażenie że mleko przyjmuje tylko moje i koniec.... lubi rzeczy które "czuje" w buzi np ziemniak czy makaron i sos do spagetti a reszta jest beeee... hoduję nawet przepiórki żeby chłopcy jedli ich jajka ale Wojtuś ma długie zęby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laktatorek
Ja myślę, że to bardziej dzieci decydują co wolą jeść i Marcel z tego co pisałaś wcina wszystko pięknie, więc jak lubi to więcej zje czegoś innego a mniej ssie, więc może mleka też produkuje się do jego potrzeb, ale tak jak pisałaś o odstawieniu to dla Ciebie to jest na duży plus. Często też ta niby mniejsza ilość mleka to tylko się nam tak wydaje, ja mam ciągle wrażenie tych miękkich piersi (no oprócz tego jak wracam z pracy) i zauważyłam, że zmniejszyły mi się piersi, nie mam już balonów a takie raczej normalne. W 9 miesiącu jest ostatni kryzys laktacyjny, więc może nas już dopada ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laktatorek
kinga mój to samo - musi coś czuć że je, żadne papki nie wchodzą w grę, ale to dobrze, bo takie dziecko nawet jak nie ma zębów to musi już umieć sobie radzić z kawałkami. To jest chyba taki przełomowy czas, kiedy jak dziecko je tylko papki to później może być duży problem z jedzeniem kawałków. A dorabiałaś jakiś ulubiony owoc do kaszki? tak żeby było go ewidentnie dobrze czuć a nie tylko mały dodatek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może i tak i na darmo nasze rozterki z tego powodu:-D po kryzysie znowu tryśniemy mleczkiem i będzie ok... Śmiałam się sama do siebie jak czytałam o bananie- Laktatorku:-D u nas też banan górą... Misiek go uwielbia...aż się trzęsie jak widzi banany. Nawet zastanawiałam się ile może takie dziecko max zjeść bananów żeby mu nic nie było:-) Marcel to czasami 2 małe w ciągu dnia całego potrafi zjeść- małpeczka moja:-D v:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laktatorek
Też się zastanawiałam czy nadmiar bananów może zaszkodzić... poprzestałam na jednym, ale kilka razy miałam wrażenie, że jeszcze by wciągnął. ewema dopiero teraz weszłam na pocztę, no i co? kolejna laska i jakoś inaczej wyglądasz niż na zdjęciach jakie kiedyś wrzucałaś, zmieniłaś fryzurę czy cuś? ;) Fajnych masz chłopaków a bracia chyba do Ciebie bardziej podobni. Wrzucę zaraz coś i uciekam spać. Zdjęcia w wózku będą pt "nie dam sobie w kasze dmuchać" a chodziło o to, że wszyscy poszli a ja zamiast pchać wózek to fotki pstrykałam i delikatnie mówiąc mojemu buntownikowi się nie spodobało. Rozmawialiśmy o nocnikach i śmiać mi się chciało jak ostatnio mój znalazł sobie "nocnik" z garnka od kuchenki córki :) a zdjęcie spod stołu jest pt "gdzie jest bobas"? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alvaro jest booooooski!!!:-D:-D:-D Pomyśl kochana nad jakąś sesją zdjęciową do magazynu o dzieciach, castingu do reklamy telewizyjnej czy podobnych... Tu jest potencjał! v:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monia___
Czytałam Was ale byłam pochlonieta poszukiwaniem wózka i w końcu go znalazlam! Jestem zakochana po uszu w tym wózku. Napisze Wam model a jutro postaram się na maila wrzucić zdjecie. To jest Quinny Buzz Hernrik Vibskov edycja limitowana :) jutro po niego jade bo dzisiaj już chyba nie dam rady. W końcu znalazłam wózek idealny. I Amelia w tym wozku nie bedzie mi wstawac na nogi bo w tym co mam teraz umie sie wyplatac z pasow i wstaje. W koncu przestala sie bac przekraczac próg pokoju i już lata po całej chalupie. Zwlaszcza jak widzi buty albo kontakt... na szczescie mamy tylko jeden widoczny kontakt. Nauczyla sie juz jakis czas temu wstawac w lozeczku (w drewnianym nie bylo problemu ale w turystycznym juz tak) i codziennie rano jak mnie budzi to widze usmiehnieta mordke wystajaca z łóżeczka :D pyskata się zrobiła i chyba ma skok rozwojowy bo nie robi kilku rzeczy które się nauczyła ale robi nowe rzeczy. I wszedzie wstaje gdzie sie da i mysli glupia ze jak sie pusci to bedzie stala a to nie tak dziala :P ogolnie pogoda byla ostatnio tragiczna bo lalo non sto ale dzisiaj juz cieplo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laktatorek
Dzięki viola :) no sesję jedną mieliśmy, ale taką dla siebie u fotografa :) wybieramy się na następną, ale planuję tylko jedno-góra dwa ujęcia, bo moja mama znalazła sweterek jaki mam ubrany jak miałam mniej niż roczek i teraz chciałabym dla porównania zrobić. Znając tą naszą ulubioną fotograf to narobi tyle ujęć, że później będzie szkoda z czegoś zrezygnować i tak namówi na większą ilość albo znowu na album. Synek żony szwagra miał taką sesję o której pewnie piszesz w banku twarzy i też mnie namawiali (na początku był jakiś kasting w jakiejś galerii a później zapraszali na prywatne sesje) ale ja to taka oporna jestem do takich akcji, ale nie mówię, że nigdy, może kiedyś przy okazji :) za to swoje sesje robię małemu przynajmniej raz na tydzień :) bo uwielbiam fotki i dlatego tak często się upominam o Wasze :) Dzisiaj w pracy w końcu coś co mi się spodobało, bo dużo ode mnie zależało, sama układałam ubieranie panny młodej i fajna zabawa :) a i dzisiaj zaczęłam małe co nie co przy weselu siostry, więc w ogóle super :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli szukacie jakiegoś ciekawego miejsca na organizację imprez okolicznościowych to koniecznie zajrzyjcie tutaj: http://chrzcinyikomunie.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewema
Hejka No fryzuta owszem zmieniona wróciłam do błąd hihi kocham ten kolor;) A my co nic pogoda się popsuła i kurcze w domu można dostać bzika :) Testujemy tez nocnik i juz kilka razy udało się zrobić kupkę hihi ale najchętniej Tymon by się tym pobawić chciał hihi Ja juz wprowadziła wszystko Tymek nawet ostatnio trochę fasolki zjadł :o narazie toleruje wszystko. A jak z powrotem do pracy , Ja boje się jak cholera:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laktatorek
mikołajowa powtórz proszę co miałaś na hemoroidy, bo siostra sobie nie zapisała a teraz jej mocno jeden dokucza? ewema z powrotem do pracy jest ciężko, ale tylko pierwsze dni. Jak zostawia się dziecko w dobrych rękach to człowiek ma duży komfort psychiczny i spokojnie można skupić się na pracy. Przy córce było mi znacznie ciężej, ale teraz też aż tak łatwo nie było, ale ogólnie już najcięższy czas mam za sobą. I powiem Wam, że nawet fajne jest to uczucie jak wraca się z pracy po kilku godzinach nieobecności i taaaaaka stęskniona jestem, że najchętniej bym zjadła to moje dziecię ;) Najgorzej jest te kilka dni zanim się pójdzie a jak się już zacznie to ok. Takie wyjście do ludzi też ma duże plusy i całkiem niedawno czytałam właśnie świetny tekst o pracującej mamie i chyba dużo mi pomógł w ogarnięciu sytuacji. Jak zwykle na blogu Hafiji się pojawił i tak jakby spadł mi z nieba ;) http://www.hafija.pl/2015/02/pytanie-ktorego-nie-uslyszy-ojciec-twojego-dziecka.html Teraz z chodzę na max 5 godzin, ale to takie moje przygotowanie do powrotu na cały etat. I chyba tak nieplanowanie, ale ja jako pierwsza z nas uciekłam do pracy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przez 11 miesiecy i 1 tydzien karmilam corke tylko i wylacznie piersia, absolutnie nie byla dokarmiana ani dopajana, plula jedzeniem i piciem tez,teraz ma 11 mies i 3 tyg i dwa dni temu zaczela pic i jesc az jestem w szoku. To tylko taka mala dygresja dla mam chcacych karmic dlugo ze mozna , z tym ze zeby sie najadala karmilam ja min raz w ciagu godz czasami nawet i 3 razy , a w nocy 6 razy. Powodzenia wszystkim mama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowokacja? Mistyfikacja? Sorry, ale dla mnie to skrajna nieodpowiedzialność! Ponad 11 m-cy karmić wyłącznie piersią... Nie chce mi się rozwijać tej myśli...witki mi opadają jak słyszę coś takiego...v:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia grudniowa mamusia
Dziewczyny po ile zębów mają Wasze skarby? Alicja ma 0 :) także dzielnie gryzie dziąsełkami ale wiadomo,że to nie to samo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mozna tez dziecku dac schabowego w tym wieku. Mozna, trzeba tylko myslec nad konsekwencjami, od tego dzieci maja rodzicow!!! U nas jest 8 zebow. Starsza zaczela zabkowac majac 8.5 mca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewema
Grudniowe Tymek ma 4 ale to jakieś 3 tygodnie temu dopiero mu wyszły jeden za drugim. Ale Olek pierwszy syn nie miał do roku wcale hihi dzień po roczku mu się wybiła pierwsza 1:) Co do jedzenia i tylko podawaniu dziecku piersi to ja na nieee :( Pogoda do bani zimno w domach i jeszcze nie grzeją :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Mika
Cześć dziewczyny:) Czytałam was po trochę, ale trochę mi się pogorszyło z okiem i czy to ekran telefonu czy laptopa mnie raził, pomimo że miałam na maksa ściemniony. Teraz już jest w miarę okej i w końcu coś i ja skrobnę. Ewema faktycznie wyglądasz inaczej i świetna figura! Fajne są takie rodzinne wakacje:) Co do bananów to jest u nas owoc numer 1. Praktycznie Michał je codziennie po jednym. Jak byłam u okulisty i Michał był ze mną to w poczekalni siedziało sporo ludzi. I on się tak ucieszył, że cały czas się śmiał i wydawał z siebie takie dźwięki jak małpka. I mąż do mnie mówi, że to przez te banany :D Już tez powoli daje Michałowi wszystko w granicach rozsądku mi się wydaje. On ma taki apetyt, że zjadłby wszystko co bym mu dała. Co do zębów to dziewczyny cieszcie się, że wasze maluchy nie maja jeszcze zębów. Michał już przestał mnie gryźć przy karmieniu, ale zaczął gryżć ramiona, nos, palce. Czasami nie zdąże w porę zareagować i jak mnie ugryzie to aż krzycze. Dziecko jeszcze nie rozumie i zaciska z całych sił. Tak więc obecnie mam piękny ślad jego zębów na ramieniu:/ Mieliśmy dzisiaj nieciekawa noc. Michał całą noc się budził przez zatkany nos, miał też lekką gorączkę. Nie wiem jak u was, ale u nas wszystkie dzieci w okolicy takie podziębione, zakatarzone.:/ Laktatorku i fajnie, że Ci się podoba ta nowa praca. Właśnie jak masz ten komfort, że dziecko jest w dobrych rękach to można wtedy się na spokojnie "spełniać" zawodowo:) Więc zazdroszczę, ja niestety nie mam na razie takich perspektyw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosiu- mój synuś ma 7 zęboli i wyrzyna mu się 8...tyle co dałam radę zajrzeć,bo z tym ciężko:-D v:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga19870210
Wojtek ma 8 już od miesiąca. Ale ja nie cieszę się z tego wcale bo im później zęby wychodzą tym są zdrowsze!!! My też dzisiaj noc mieliśmy ciężką Wojtek cały czas płakał i w dzień jest marudny a nie wiem o co chodzi. Jutro idę z nim do lekarza zobaczymy co powie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko zalezy od tego jaksie dba o te zeby;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laktatorek
Hej, mój ma 4 zęby, dwa dodatkowe już dawno niby widzę, ale nie mogą się przebić. Nocki mamy fatalne i wczoraj chyba trzeci raz od urodzenia dałam przeciwbólowy (oporna jestem pod tym względem i już musi być ostateczność). Tak więc na razie ma 4, ale jakby miał 0 to też było by ok ;) mają jeszcze czas :) Co do gryzienia to zdarzyło mu się ugryźć mnie w szyję czy ramię, ale w cycka na szczęście jeszcze ani razu :D za to przy karmieniu tak mnie szczypie, że czasem tak zareaguje, że aż się wystraszy. No nie oszczędza mnie pod tym względem... córka tak fajnie się bluzką bawiła, masowała a ten mały szczypawica. Od kilku dni za to ładnie mnie woła, takie prawdziwe MA-MA a nie jakieś tam mamamamama ;) baba została jeszcze babababa. Teraz jestem pewna, że mówiąc mama ma mnie na myśli. Ogólnie chyba zbyt rozgadany nie jest jak czytałam kiedyś jak Amelka Moni nadaje :) Co długiego wyłącznego karmienia piersią to też bym się nie odważyła tak długo na samej piersi, zresztą mój by mi chyba już dawno z rąk wyrwał coś innego. Mimo, że ostatnio inną sprawą jest to, że od kilku dni praktycznie samą pierś toleruje, ale myślę, że to te zęby tak go męczą. A w nocy to już nie liczę ile razy się budzi. Starsza z zerówki już przyniosła katar i kaszel, ale brata nie zaraziła, mimo, że się zapominała i przytulała go i całowała. Już jej przechodzi, więc myślę, że już nie załapie. A dzisiaj córka do mnie z tekstem "mamo dziękuję, że się taka urodziłaś" pytam się o co jej chodzi a ona "no że taka kochana się urodziłaś"... no kocham te jej teksty a najlepsze było to, że wyjechała z takim tekstem jak na kibelku siedziała ;) więc od razu przytulasa szczeliłyśmy - a co tam, taka romantyczna sytuacja :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie...a mój katara dziś złapał:'( pierwszy raz od urodzenia coś go dopadło. No i co? Walczymy...gruszka, woda morska, nasivin, plasterki aromactiv na noc, maść majerankowa...oby noc była spokojna v:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga19870210
U nas też ostatnio w nocy nie najlepiej umówiłam się nawet do lekarza ale nie poszłam bo zrzuciłam to na zęby a nie na chorobę , której nawrót podejrzewałam. Ostatnio zostałam proszona na matkę chrzestną u mojego kuzyna który doczekał sie drugiego synka o imieniu Wojtuś! A że Wojtki to fajne chłopaki to nie umiem odmówić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×