Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moze przyszla mamusia

GRUDNIÓWKI 2014

Polecane posty

Gość laktatorek
tak, viola tatuś to ten na rolkach :) też nie wiem jak oni jeżdżą, bo jak ja ubrałam te rolki lubego to jak szybko założyłam to tak szybko ściągnęłam i jak teraz tak na nich patrzę to z takim podziwem... tatuś to tatuś, ale na córkę nie mogę się napatrzeć, bo ona tak śmiga, że dopiero jak założyłam rolki to uświadomiłam sobie, że to nie jest takie łatwe - no może nie dla wszystkich, ale ja na serio nie potrafię nawet w tym czymś ustać a co dopiero się poruszać. A jeżeli jesteśmy przy tym ruchowym rozwoju to myślałam, że dzisiaj padnę... myłam u córki okno, bo wiecie będą jej urodziny, goście itd, więc chciałam spryskać wodą jej storczyka i poszłam z nim do łazienki, trwało to chwilę, ale żeby dokończyć i nie przerywać wołam do córki co brat robi a ona krzyczy, że siedzi na stoliku a ja, że jak? lecę i patrzę a on klęczy u córki na takim niskim biurku (tak na moje oko ma z pół metra). Obok stało jej niskie krzesełko, więc pewnie posłużyło mu, ale ciągle jestem jeszcze w szoku. Od razu mamie przekazałam co może ją spotkać, bo ten mały alpinista zrobił to w błyskawicznym tempie. A później bawił się przy kuchni córki i tam jest zlew i córce nigdy nie przeszkadzało, że był wpuszczony w blat a ten pierwsze co to szarpie za kran i ciągnie do góry a że zawsze mu się klinował z jednej strony to dzisiaj wymyślił, że dwoma rękami chwyci i patrzę a on sam stoi a w dwóch rękach trzyma ten zlew. Jestem pewna, że udało mu się wyjąć ten zlew to był taki zadowolony, że zapomniał, że nie potrafi jeszcze sam stać ;) Robię mężowi listę zakupów na te urodziny i końca nie widać a i tak pewnie czegoś mi zabraknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laktatorek
Też słyszałam, że dziewczynki niby szybciej mówią, ale u mnie się nie sprawdziło - córka też w porównaniu do innych dzieci za szybko nie mówiła, no ale *****iwa to była bardzo, to tego stopnia, że bałam się, że ma adhd. Słyszałam, że na trzydniówkę to musi być gorączka 39-40 niby jak mniej to nie trzydniówka. Córce ostatnio pomogły kąpiele w letniej wodzie... bardzo szybko zbijały jej temperaturę, ale ona wtedy miała już pod 40 stopni. Zaczyna mi się okres... ma-sa-krrrra! Lecę spać i niech wirusy Was omijają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Mika
Byłam u lekarza i będę zaczynać terapię antybiotykami. W związku z tym muszę w dość szybkim czasie odstawić Michała od piersi. Początkowo chciałam karmić tak do roku, ale potem pomyślałam, że dobrze byłoby pokarmić przez zime tak do marca. I się nastawiłam tak szczerze mówiąc. I teraz perspektywa "niekarmienia" mnie przeraża. Jest mi strasznie szkoda! Chyba nie jestem gotowa:( Ale nie mam wyjścia. Macie jakieś pomysły jak to zrobić szybko? I drugie pytanie. Dostaliśmy spacerówkę taką a'la parasolkę tylko taką cieplejszą, z akcesoriami zimowymi typu ochraniacz na nóżki. I ogólnie materiał jej jest taki cieplejszy. Mamy dla porównania taka typową parasolkę ze smyka, to tamta jest taka z materiału ze tak się śmieje jak płaszcz przeciwdeszczowy (taka typowo letnia, leciutka). I teraz moje pytanie. 10 miesięczne dziecko nie jest za małe na parasolkę? mikołajkowa? Jesteś? Weź się chociaż odezwij czy coś, bo aż mi smutno że tak bez słowa pożegnania się z nami rozstałaś :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie Mika, ja też tak mówiłam do roku...a teraz też tak chcę do marca- kwietnia pokarmić, ten najgorszy sezon zimowo- wiosenny...dziś zajrzałam z małym do lekarza, choć dziś już nie gorączkował, ale tak ogólnie żeby go zobaczyła, i czy osłuchowo czysty...ja to mam zawsze tak, że na weekend coś się przypałęta, więc wolę dmuchać na zimne...z małym ok, a ta gorączka jednodniowa to nie wiadomo od czego... Katar został, ale na dwór jest zielone światło, jak będzie ładnie, oczywiście... Parasolki bym nie zaryzykowała na zimę dla mojego miśka:-) to jednak inna konstrukcja, inny materiał...ja już mam w pogotowiu śpiwór do wózka, bo to z dnia na dzień coraz zimniej, dziś rano u mnie było 0°. A tak ekspresowo nie da się chyba dziecku, że tak powiem, cyca z buzi wyrwać...to wieloetapowy proces, jeżeli chodzi o zakończenie karmienia, tak żeby bezboleśnie poszło... Ja nie należę do kobiet co to musztardą brodawki smarowały czy inne cuda robiły... Ale tą kwestię to już Laktatorkowi zostawię...pozdrawiam v:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tak o tym karmieniu do wiosny to tak dzisiaj pomyślałam po wizycie u pediatry, bo tak bada małego, i pyta czy/jakie leki mu daję, i czy jeszcze karmię...i tak od słowa do słowa i ona mówi:"(...) to dobrze, że Pani karmi...to najlepsze lekarstwo (...)" v:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laktatorek
napisałam post i mi nie dodało :( ale poczekam, bo czasem po pewnym czasie kafe dodaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laktatorek
No to chyba już nie doda :( pisałam, że Mika szkoda, że tak wyszło, że sama nie mogłaś zdecydować o końcu karmienia - Twoje zdrowie bardzo ważne, więc jak najszybciej rozpocznij kurację. Znając siebie to pewnie bym jeszcze zadzwoniła do poradni laktacyjnej czy nie ma jakiś zamienników, innych antybiotyków, które nie przeszkadzają karmić, ale mała nadzieja, więc życzę wytrwałości i bezproblemowego odstawienia. A jak najlepiej? to już chyba każda kobieta wie jak dla niej będzie najlepiej, bo każda najlepiej zna siebie i swoje dziecko. Ja zakleiłam piersi plasterkami i córka była na tyle duża, że rozumiała, że jej cyce mają gagę i nie było szarpania czy histerii a jak widziałam, że bardziej się smuci to dawałam kinderka - dla niej to był wielki rarytas, bo słodyczy bardzo mało do tej pory dostawała - chciałam jej to jakoś wynagrodzić aby szybciej zapomniała. Tylko u nas było już tak, że tego cycusia było już mało, bo po8-10godz byłam w pracy, więc praktycznie ta praca to mogę zaliczyć jako stopniowe odstawianie a stopniowe odstawianie niby najlepsze, ale nie zawsze się tak da a w Twoim wypadku im szybciej zaczniesz leczenie tym lepiej. A i nie jest dobrym sposobem na odstawianie zostawienie dziecka na kilka dni (tak niektórzy doradzają), bo to jest podwójna strata dla dziecka. Jesteśmy z Tobą... trzymaj się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia grudniowa mamusia
Hej laseczki u mnie jest presja pojścia do pracy więc nie wiem jak długo będziemy się karmic,chciałabym jak najdłużej,ja okresu jeszcze nie miałam :P Co do *****iwosci to Alicja szaleje nie daje sie sadzac tylko chce chodzić staje przy wszystkim i jest taki cwaniak,że oprze sie łokciem i brawo bije :D albe trzyma sie jedna ręką i tancuje,co do mówienia to jakies mama tata,woła jak je,am,mniam teraz jakies kłotnie wymysla dadddadadai niania i tak krzyczy,więc tez bardziej ruchowo jest,nie daje mi poza tym odejsc dalej niz na dwa metry bo płacze..mimo ze mnie widzi nadal,wysłałam na poczte zdjęcie jej rączki to taka chropowata narosl..ma to już długi czas przeniosło jej sie na druga raczke niedawno,a teraz na nogi i brzuszek..a tu u lekarza kur mówią ,ze to tylko dry skin i juz nie mam siły tego słuchac moze Wy wiecie co to jest i czym to leczyć ? Monia przykro mi,zrób może tak jak Laktatorek radzi i zadzwon dla pewnosci do poradni laktacyjnej,Viola zastanawiałam się jak Ty takiego dużego chłopa nosisz :D pojechalismy do znajomych maja córeczke z 22grudnia i waga 10,300 :D jak zobaczyli Alicje to mówili co za maleństwo :D A waży 8,100,i tamta miala wloski do ramion loczki a Alicja kacapke ma :) Adas ma super ząbki i tez taki dorosly mi sie wydaje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosiu, wybierz się z Alą do alergologa lub dermatologa, skoro masz wątpliwości. A może to AZS? Trudno tak po zdjęciach osądzać... A mojego klocka noszę bo bardzo go kocham:-D choć jak ma zły dzień i właśnie większość dnia wlepiony we mnie jak małpiatka, to na fajrant czuję to w kręgosłupie i nadgarstkach... No 8kg to rzeczywiście drobinka, ale już tak chyba jest, że chłop to chłop- zawsze waży więcej niż babeczka:-D v:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaska_81
Viola, A Twoje nazwisko na poczcie to rodowe czy z meza? Za tydzien jade na wesele kumpeli ktora tak sie nazywa a to niezbyt chyba popularne nazwisko. Wszyscy odchorowali to mnie dopadlo:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
HeHeHe:-D Kaska- bardzo popularne! Na ulicy, na której mieszkam, mieszkają 2 rodziny o tym nazwisku(obce), a w mieście wiem conajmniej o 6-8 rodzinach tak nazywających się. Wiem, że lubelskie słynie z tego nazwiska v:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaska_81
No u nas nie uswiadczysz nikogo z tym nazwiskiem ;-) To pewnie nie wybierasz sie za tydzien na jakies wesele? Kurcze, zdycham, ale chyba juz mi schodzi wszystko bo nawet katar luzny. No i jakby tego malo to wczoraj okres dostalam:/ Podeslalam pare fotek...musze zrobic jakies nowe dziewczynkom razem, a jak wyzdrowieje i uporamy sie z weselem to musze w koncu sesje im zrobic. Musze blender kupic bo dostalam krolika a mieska jeszcze pewnie Marta nie pogryzie. Chyba zrobie dzis bananowca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i teraz doszedl nam kaszel i katar. Kaszel od tego ze katar schodzi. Na szczescie tylko wodnisty. Ale ogolnie ciezko jest... w nocy pol biedy bo tylko podejsc smoczek poprawic i tyle ale w ciagu dnia tragedia, przepisala nam pani doktor camilie na zabkowanie bo to co sie dzialo w domu to jakas tragedia takie krzyki że głowa boli. I przez to zdarte gardło... dostalismy telefon i bank jest zainteresowany zeby dac nam kredyt ale jeszcze analityk musi sprawdzic wyplacalnosc firmy P. No. No i co jeszcze... glowa mnie boli jakas dzisiaj jestem ni w 5 ni w 9. A wiem, co do Amelii gadatliwosci to gada strasznie duzo, jej się buzia nie zamyka, czy to mama czy baba, tata, papa, dada czy jakies inne jej brzegolenia po swojemu trwa to non stop. Ona nawet przez sen gada... :-P lazi wszedzie i od dluzszego czasu uczy sie wstawac i siadac. Wstaje i siada wstaje i siada. Mamy wysoka kanape i ciezko jej usiasc jak wstanie bo musi kucnac pierw potem delikatnie sprobowac siegnac reka ziemi trzymajac sie koca i w koncu musi sie puscic koca zeby dotknac ziemi i widze po niej ze troche sie boi. Smiac mi sie chce bo ona lazi w kolko przy tej kanapie od rogu do rogu i probuje sie puszczacz a ja jej mowie uwazaj bo zrobisz bam. A ona oczy wielkie na mnie i mowi BAM? hehe. Usmialam sie troche :) ogolnie juz sie puszcza i stoi sama twardo pol minuty, juz sie nie boi. Przy szafce jak staje to rekoma o krawedz chwyta i podciaga sie na tych rekach w powietrze i ja zawsze szalu dostaje bo telewizor stoi na tej komodzie i boje sie ze poleci wszystko na nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kaska- spoko- na wesele nie wybieram się- nie będę Twoich wygibasów na parkiecie podglądać:-D Fotki obejrzałam...widzę, że masz taką zadymę z bułką co ja z biszkoptem- pół kurnika by się najadło:-D a i przymiarki na prezesowski fotel też już są:-D Laktatorek baluje na imprezie urodzinowej, Mikołajowa zwiała stąd bez słowa...kruszy się tu coś v:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaska_81
Szkoda, ze Ciebie nie bedzie, chociaz kogos bym znala. Wesele ma byc na 250 ludzi, wiec bedzie niezle. Kurcze, ciezko mi ogarnac jak mozna tak wielkie wesele miec, nie ogarniam tego. A Marta to fotel tatusia przymierzala :-) A bulka...najlepsze ze nic z tego nie zjadla, tylko mi pokruszyla. Fora niestety tak sie wykruszaja,jak dzieci wyrastaja:/ Maz nurofen zatoki mi kupil, ale czuje ze bez antybiotyku nie dam rady, glowa tak peka, ze szkoda slow :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Mika
Tak śmiechem żartem to fajnie byłoby się spotkać, nawet przypadkiem:D A i potwierdzam, u nas na Lubelszczyźnie to takie nazwisko jak ma Viola jest bardzo popularne, a raczej jego odmiany, bo ja znam dużo osób z końcówką "-uk". Zdjęcia i ja niedługo się zbiorę i wyślę. Tak przeglądam i faktycznie dziewczynki u nas są takie drobniutkie, a chłopcy to chłopcy, jest co podnieść :D Jakoś mi takie nagłe zniknięcie do Mikołajkowej nie pasuje (no fakt, po ślubie zaszalała i nie miała czasu, ale w końcu się odezwała). Aż się martwić zaczynam, żeby się nic nie stało. :( Monia, tak to jest z tym mieszkaniem z teściami, jednak co na swoim to na swoim. Kredyt jest dużym zobowiązaniem, ale teraz dużo osób go ma i jakoś sobie radzą. A chcecie kupować mieszkanie w bloku czy bardziej domek? Zimno się zrobiło, w tym tygodniu już mieliśmy 6 stopni mrozu w nocy. A my w sobote jeszcze mamy wesele :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Agnieszka
Kasia zdrówka. Zuzia gada non stop po swojemu, a jak się kłuci jak coś jej nie pasuje. Nie raczkuje i ten etap ewidentnie sobie pomija. Nie chodzi jeszcze przy meblach. Jedyne co to chwilkę postoi jak jej się troszkę pomoże stanąć, bo samodzielnie to jeszcze jej nie wychodzi. Nie poganiam jej niech się swoim tempem rozwija. Kupiłam jej butki, 17 adidaski dostałam dopiero w chińskim centrum handlowym. Są za duże jeszcze ale mniejszych już znaleźć mi się nie udało. Moja siostra kupiła małej trzewiczki z cienką podeszwą do nauki chodzenia rozmiar 16 i są idealne na jej stopkę. Miały kokardki to Zuza tak skubała, że zaraz pierwszego dnia musiałam je przyszyć, bo je poodrywała. Propo okresu, spóźnił mi się trzy tygodnie, trwał w sumie dobę i trzy dni plamiłam i sama nie wiem co to było. W pon idę do gina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laktatorek
Gosiu jak pójdziesz do pracy to nie musisz kończyć karmienia, jak Cię nie będzie to dają sobie radę a jak wrócisz to będzie "napad" na stęsknionego cycusia ;) i to jest fajne, ale mniej jak np moja córka w nocy nadrabiała moją nieobecność i nie to że budziła się często, ale najbardziej dopijało mnie jak marzyłam o spaniu a ona się ze mną chciała bawić... no ale to było jakiś czas tylko, więc wszystko do ogarnięcia. Pójście do pracy do takie stopniowe odstawienie, bo kilka karmień często wypada, no chyba, że później dziecko nadrabia ;) Gosiu córka kiedyś miała na nóżce takie szorstkie małe kółeczko, ale dużo mniejsze i lekarka dała nam jakąś maść chyba na antybiotyku - już nie pamiętam i to było do d...py - nic nie schodziło aż zaczęłam smarować zwykłą maścią witaminową A w aptece bez recepty i kosztuje ok5zł i po dwóch tygodniach smarowania plamka zaczęła znikać. Nie wiem skąd to miała, może to była nietolerancja mleka, później już się to nie pojawiło. Jak nie pomoże to idź do dermatologa. Kasia mnie dwa dni bolało gardło a teraz już nie boli, ale ledwo gadam... nikt mnie nie słyszy, bo mówię szeptem. Fotki świetne, wszystkie dziewczynki super. Monia to masz rozgadaną i *****iwą dziewczynę - wszystko w jednym :) Po urodzinach super, myślę, że w środę lub w sobotę zaproszę dwie najlepsze koleżanki córki, żeby trochę miała radochy z zabawy. Upiekę coś na szybko, moje trzy ciasta zniknęły szybko :) największą furorę zrobił sernik z orzechami http://www.mojewypieki.com/post/sernik-orzechowy fajne tutaj mają przepisy. Jakby któraś z Was robiła to zamiast golden syrop dałam miód, 1/3 szklanki roztopionego masła to wychodzi połowa kostki, kremówkę dałam 30%, zamiast ekstraktu z wanilii dałam cukier waniliowy, mam taką formę, że zmieściłam całe wiaderko sera, ciastka degastive to daję zwykle herbatniki zbożowe, ale mogą być też te najzwyklejsze. Polecam, bo warto a orzechy teraz na czasie :) Jak zgram to wrzucę fotki mojego tortu - tak jak pisałam wcześniej to poszłam teraz na łatwiznę i kupiłam opłatek - nie chciałam ryzykować, że wymarzona Elza na torcie wyjdzie mi jak jakaś czarownica ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeny jak zimno:-( przed południem byłam z małym na spacerze...pobiliśmy rekord chyba naszego najkrótszego spaceru bo po 40 minutach wróciliśmy...wiecie co? mam pytanie...w sobotę kupiłam misiosiowi mojemu kombinezon dwuczęściowy, no i czapkę i itp....zakładacie już dzieciom zimowe ciuszki? Ja chyba od jutra zacznę, nie ma na co czekać...ta kurtka jego jesienna na dno szafy zajdzie...bo jeszcze jak siedzi i jedziemy to pół biedy ale jak zaśnie to lubi na dworze posypać godzinę, dwie, a to już tak niebardzo w takiej kurtce. Póki co pod kombinezon będę go lekko ubierać...myślę, że będzie mu dobrze, tymbardziej, że on taki piecuch- lubi ciepełko:-) no to jak ubieracie swoje maluchy? v:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia grudniowa mamusia
Laktatorku czekalam na Twoja odpowiedz dziekuje;) no tutaj to lekarz musi dac skierowanie do dermatologa jak uzna za stosowne,Alicja w nocy jak sie budzi to często staje i smiechy i trzeba ja lulac..wczoraj jak odkurzalam to sobie powtarzala mama tak calym wyrazem ale jak zobaczyla ze patrze to w smiech i cisza :D ciastka digestives mozna zastapic holenderskimi herbatnikami bo sa takie same,tutaj tego pelno;) a Dorota z moich wypiekow to super ma przepisy :D nawet teraz ksiazke wydala chyba nawet z mini wersjami :) Kiedys wystarczyly bezy na torcie i byl bajerancki a teraz to widze co druga kobitka z masy plastycznej robi i z tymi oplatkami tez,co jest super sprawa bo mozna nawet zdjecie swoje dac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laktatorek
Agnieszka jak tam u gina? Gosiu spróbuje tej maści - to niby takie byle co, ale córce pomogło a maść na receptę nie, więc na pewno nie zaszkodzi. A te holenderskie to zwykłe takie mleczne? czy są też pełnoziarniste? ja wolę pełnoziarniste, ale zwykłe też mogą być. Zdjęcie zamówiłam na grudnia dla mojego roczniaka i fajnie wyszło a wiem, że jak dostanie masy to barwy nabierają wyraźniejszych kolorów - wybrałam fotkę z muszką z wesela siostry, bo czuję, że na święta też nie będę miała za dużo czasu lepić z tej masy a tak to opłatek na górę i mało roboty a jest fajny efekt. Zaraz Wam wrzucę fotki. A mój mały alpinista sam coraz częściej stoi... stoi dopóki nie załapie, że się nie trzyma, bo jak się zorientuje to od razu kolana ugina. Mojej babci zabiera ciągle laskę. Nawet dzisiaj babcia ledwo co chodzi a on jak zobaczył to włączył ekspres, dogonił ją i tak złapał, że babcia się ruszyć nie mogła. A na tej imprezie bawił się tą laską i wymachiwał nią na prawo i lewo i śmiać nam się chciało, bo myślał, że dzięki niej się sam utrzymuje a chwilami laska była w górze a on sam stał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laktatorek
Fotki poszły. Na pierwszej tak sobie radzę jak muszę naczynia pozmywać a nie mam czasu, aby gonić go po całej chałupie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tą laską to dobre:-D Torcik super...Oleńka jaka szczęśliwa!:-D U mnie z tym myciem naczyń to by tak nie wyszło- nie ma szans! Zaraz by w zlewie siedział, albo by spadł z blatu...nie usiedzi...więc naczynia myję, a mały siedzi przy zlewie w krzesełku do karmienia v:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laktatorek
U nas z kolei odpada krzesełko, bo pasy go parzą, bo nic się nie dzieje, więc jest bunt a tutaj ręce oczywiście co chwilę były w wodzie a my ten zlew mamy taki nachodzący na róg mebli, więc jak się zbliża to go przesuwam dalej i co chwilę jakąś nowość daję... wtedy słoikiem z pędami sosny na syrop się bawił albo szarpie za rurkę od wina - jest plastikowa, więc może. Tak z tortu radocha była, bo kraina lodu na czasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaska_81
Znowu gardlo boli i katar:/ jutro bratowa ma mi pozyczyc chodzik to chwile odsapne. Oby w weekend udalo nam sie choc troche wyspac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Agnieszka
Zdjęcia super. Od gina mam antybiotyk i na razie czerwone światło na trzy tyg( na czas antybiotyku a potem drugiego leku na odbudowę flory bakteryjnej). Zuzia jest nie do wytrzymania. Jak to nie ząbki to już nie wiem co. Cały czas coś gryzie - zazwyczaj paluszki i okropnie się ślini. Przestała pić mleko w nocy, ale za to więcej zjada w dzień. Mama zaczyna mnie wykańczać psychicznie. Myślimy nad wyprowadzką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama grudzien
Laktatorku u nas skończyły się nocne pobudki jak mała zaczęła pić butle. Na cycu budziła się z 10 razy w nocy,ale nie do jedzenia tylko do ciumkania. Czym starsza tym częściej się budziła,nawet co 1h. Przestałam karmić jak miała 8mc.Z dnia na dzień z powodu mojej choroby musiałam odstawic od piersi. W końcu dzieciak śpi 11 godz w nocy i zarcia nie wola. Też byłam taka zacięta zwolenniczką karmienia ale teraz nie zamieniłabym mm na cyca.Także wyluzujcie cyckowe mamy, mm to nie trucizna. Dzieciaczki już prawie wszystko jedza także mleko butelkowe im nie zaszkodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
??? To jak Twój dzieciak śpi i żarcia nie woła- mamusiu-to Ty też śpij o 23 i nie udzielaj się tutaj!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No może mówię za siebie! A za kogo mam mówić? Jaka jesteś prymitywna-mamusiu. Żal dzieciaka! Biedna-piersią karmić nie może i namawia do mm. No niestety-my dalej będziemy piersią karmić swoje maluszki. Pozdro dla mamuni i dzieciaka. He he he heeeeeeeee:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×