Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 100proocentprawdy

W małżeństwie czy związkach jest równouprawnienie partnerów dopuki

Polecane posty

Gość 100proocentprawdy

nie urodzi się dziecko.Potem już do końca kobieta,dziewczyna ma przerąbane.Jest zawsze na najgorszej pozycji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
E co ty. U mnie od zawsze były relacje partnerskie a po urodzeniu córki zmieniło się to na tyle że każdy robi to co potrafi najlepiej i póki żadne nie narzeka i nie czuje się więźniem swoich obowiązków to nie ma co mówić o utracie partnerstwa bo tak nie jest. Ja zajmuję się niemowlęciem zgrabniej niż mój mąż więc chyba logiczne że dla dobra dziecka ja myślę o karmieniu i o tym jak przygotować zupkę, z czego, gdzie kupić składniki i jakiej jakości, kiedy podać Paracetamol (jak wysoka musi być gorączka) itp itp. Mąz nie rezygnuje z zajmowania się córką ale to ja jestem to głową w podejmowaniu decyzji, instruowaniu go i on sam o to prosi bo ufa mojej wiedzy . Nie będę na siłę zmieniać koła w samochodzi skoro nie wychodzi mi to tak dobrze jak mężowi, mąz nie będzie udawał profesora w dziedzinie karmienia czy innych praktyk wobec córki skoro wiedzy i doświadczenia żadnego nie miał i dopiero się uczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie u wszystkich tak jest. a jak kobieta zgadza się zrobić z siebie opiekunkę do dziecka na 24 h / 7 dni w tyg., a partnerowi pozwala odpoczywać, to tylko jej wina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×