Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama z marketu

ile macie kasy na własne wydatki

Polecane posty

Gość mama z marketu

ostatnio rozmawiałam z koleżankom o wydatkach i ona powiedziała że tygodniowo ona i mąż każdy ma po 50zł dla siebie tylko na swoje wydatki o ktorych nie musi opowiadac drugiemu. A jak to jest u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość balabina
:D:D:D:D mam całą własną pencję, nie musze nikogo prosić :O co za zenadaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie spowiadam sie malzonkowi ze swoich wydatkow on mi rownieznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mamy wspolne konto i nie tlumaczymy sie przed soba:]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja się swojemu nie spowiadam ale wypytuję męża na co on wydał - więc on mi się spowiada haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widac ze z marketu jestes skoro z kolezankoM rozmawialas :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale co masz kupić za te 50 zł? podpaski, tusz do rzęs czy wydajesz na cole w pracy bo nie kumam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
balabina masz cala PENCJE bo mieszkasz z rodzicami, czy ciagniesz na utrzymanie od meza? to jest dopiero zenada! a chelpienie sie tym to juz w ogole dno i metr mułu:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a my się spowiadamy z większość naszych wydatków- takich większych. A pierdoły po prostu się kupuje- trudno, zebym mówiła, ze np. kupiłam sobie tusz do rzęs bo stary mi sie skończył...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u nas tusz do rzęs, podpaski, maszynki do golenia. dezodorant to normalne, wspólne wydatki. własne to wyjście z koleżanką do kina, kawiarni, mąż na piwo z kolegą. ewentualnie fryzjer czy kosmetyczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ciuchy kupujecie ze swoich czy z wspólnych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my też mamy takie kieszonkowe. Co miesiąc każdy ma 200-300zł. Ja idę za to do kosmetyczki czy kupuję jakąś ekstra torebkę, a mój facet nową grę czy ma na piwo z kolegami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama z marketu
nie wiem na co wydaja te 50 zl ale mowila ze maja wspolne konto i jesli na cos biora pieniadze to tak samo i on i ona tlumacza sie. U nas jest tak ze maz dostaje wypłate na reke a ja na konto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakieś 1-2 tysiące złotych. Ale nie mieszkam w Polsce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matko, ale żenada, jak kieszonkowe od rodziców w dzieciństwie :D My mamy wspólne konto i nie spowiadamy się z każdego wydatku, oczywiście wydajemy też w granicach rozsądku, tzn. nie kupuję codziennie np. ubrań za 200zł. Uzgadniamy jedynie większe wydatki jak nowy telewizor, konsola, samochód, itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wydzielamy sobie kieszonkowego, co miesiac nasze wyplaty wplywaja na wspolne konto, z ktorego placimy rachunki i wybieramy pieniadze w miare potrzeby. Wpolnie ustalamy tylko naprawde duze wydatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakaSobieMama2
Ile mi potrzeba :) Mamy wspolne konto i jak potrzebuje gotowki to biore z niegi tyle ile potrzebuje albo place karta za wszystko czego potrzebuje.... nie wiedze sensu i potrzeby wprowadzania jakiegos "kieszonkowego" :O ... jak dla ginazjalisty :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my uznaliśmy, że kieszonkowe, to rozsądne wyjście. Piszecie "na co 50zł tygodniowo". To jest 200zł miesięcznie, więc nie tak mało. Ja zbierając po 200zł mogę sobie pozwolić, żeby wyjechać sobie co jakiś czas z przyjaciółką do spa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale wstyd- żebrać od kogoś kasę, ja zarabiam na siebie i robię co chcę, a nie jak ty, biedne kurki domowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:50, a zarobić tych 200zł miesięcznie nie potrafisz?:D Bo nie wierzę, że pracująca osoba pozwoli sobie na wydzielanie 50zł tygodniowo z jej własnej wypłaty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widać tu nie ma takich pań, które zarabiają 1200zł i mogą wydawać dużo więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No my konsultujemy ze sobą każdy wydatek poza tymi oczywistymi, dzięki temu mąż np. nie wydaje kasy na nową maszynkę do golenia, kiedy stara jest jeszcze zdatna do użytku, a ja np. nie przewalam bez sensu pieniędzy na kosmetyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żadne wydzielanie czy żebranie. Mamy wspólne konto i z tego konta robimy przelewy na moje konto i męża. W zależności od wydatków bieżących.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahaha to ty nie wiesz, ze tu wszystkie zarabiaja co najmniej 3tys? :D zadna tu nie robi listy wydatkow z olowkiem w reku, kazda bierze z konta ile chce i na koniec miesiaca nie wbija zebow w sciane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahaha, ja siedzę w pracy w pokoju z kolesiem, który głupiego batona nie może sobie kupić, BO NIE MA KASY :D:D:D Wypłatę oddaje w całości żonie i ona dysponuje pieniędzmi i wydziela. I np. do pracy nie daje mu ani grosza, bo przecież dostał kanapki i picie, więc mu starczy :D Kosmetyki i ubrania sama mu kupuje, bo poluje na promocje, bilet miesięczny do pracy też :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie przewalam bez sensu na kosmetyki- matko, ale bieda, nie wiem jak bardzo trzeba się upokorzyć zeby tłumaczyć się z wydaktów na kosmetyki czy maszynkę,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakaSobieMama2
"No my konsultujemy ze sobą każdy wydatek poza tymi oczywistymi, dzięki temu mąż np. nie wydaje kasy na nową maszynkę do golenia, kiedy stara jest jeszcze zdatna do użytku, a ja np. nie przewalam bez sensu pieniędzy na kosmetyki. * Hehe, to bez "konsultacji" takich rzeczy nie wiecie ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×