Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

caly czas sie martwie ze on wroci do bylej zony

Polecane posty

Gość gość

czy to mozliwe? maja rozwod , maja dziecko jedno, ona ma odebrane prawa rodzicielskie, zakaz odbierania dzieck ze szkoly, zakaz widywania dziecka poza domem(naszym mieszkaniem) mieszkam z partnerem rok czasu, z byla zona byli razem 10lat, ale ona zaczela pic (alkohol, wszywki odwyk itd) wiele przez nia przeszedl. jego dziecko mnie polubilo. ona ogolnie nie odzywa sie , nie chce sama z wlasnej woli swojego dziecka odwiedzac, bo jej glupio i czasami tylko napisze smsa" prosze daj mi dziecko do telefonu pogadac" a wtedy on napisal jej" dzien odwiedzin znasz, bedziesz chciala to sie odezwij jak bedziesz chcialka odwiedzic dziecko u nas w domu " ona sie uspokoila, ale po kilku miesiacach znow napisala ze chce dziecko do telefonu by pogadac. on nie dal jej dziecka do telefonu ani nie odpisywal jej na smsy. pewnego dnia mama mojego partnera zaprosila jego byla zone do siebie do mieszkania i nagadala jej zeby nam dala spokoj, bo wie ze na dziecku jej nie zalezy wogole! i powiedziala: jesli bedziesz chciala zobaczyc dziecko to idz do nich w niedziele i posiedziszz z dzieckiem w pokoju"..... ona niby to zrozumiala, ale po kilku mies znow napisala :" prosze chce sie spotkac z dzieckiem daj mi go do telefonu(wiadome ze nie przyjdzie do nas, chce naklaniac partnera na to by jechal z dzieckiem do niej! albo by sobie na spacerek poszli)... ja nagadalam partnerowi: jesli jej zalezy na dziecku to by przyszla do pokoju i siedziala z dzieckiem w pokoju. zadnej problem, nawet mnie widziec nie musi a on powiedzial:" no wlasnie" ja boje sie caly czas ze on ma slaby charakter ze nie wytrzyma i ulegnie i pojedzie do niej z dzieckiem! ze ona bedzie mu obiecywala ze sie zmieni i ze on wroci do niej mimo ze jest alkoholiczka, wypadlo jej kilka zebow na przodzie... ale on jej wybaczy i wybierze ja, taka schiza mnie ogrania, caly czas sie trzese jak ona ma napisac smsa, boje sie ze sie spotkaja,.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedys nie wytrzymalam i zapytalam partnera czy jest mozliwosc ze by do niej moze chcial wrocic gdyby np mnie nigdy nie poznal? to on twierdzi: "nie wiem, moze, ale raczej nie bo bym inna sobie poznal, a wiem ile zlego mi zrobila, czas leczy rany ale mimo wszystko nie" a kiedys pasierb moj powiedzial mi ze woli mnie ni =z biolog matke i ze mnie pokochal:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a wy macie ślub czy nie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mamy slubu parrtnerowi na slubie nie zalezalo ale ja powiedzialam zr mi zalezy nawet na skromnym tyylko my i swisdkowie i rodzice.zgodzil sie na slub ale ja jestem w trakcie rozwodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyluzuj. Ciesz sie zyciem a nie wkrecasz sobie czarne scenariusze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
byli 10lat ze soba zsczela pic odwyk wszywki itd on juz nie wytrzymal probowal ponoc jej pomoc ale bez skutku noi rozwod z orzeceniem o jej winie maja. dwa lata nie sa razem ja mieszkam z partnerem mnie jego rodzina bardzo lubi a tamta nie nawet tesciowa mi wprost powiedziala to i kiedys przeprowadzila z nia rozmowe vyy dala bam spokoj i nie pisala smsow do partnera ona w smsach nie pisze wroc do mnie ale pisze daj mi dziecko do telefonu albo prosi by pojechal do niej z dzieckiem na meline albo blaga go i pisze przyjdz z nim na spacer

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
caly czas probowalam dac na luz ale sobie mysle ze on ja musial mocno kochsc skoro z nia tyle lat byl mimo jej picia. boje sie ze ona bedzie go blagala o spotkanis we ttrojke on ona i dziecko i ze pewnego dnia go namowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet jak namówi to nie znaczy że beda razem. Nie mecz go o to bo takie gadanie dziala w druga strone. Myslisz ze zniszczy szczeliwy zwiazek w ktorym dziecko cie kocha na życie z menelica ktrej nawet wlasne dziecko nie lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wlasnie nie wiem sama bo pasierb mowi mi ze mnie kocha i nie chcialby mieszkac z tamta matka bo sie upijalai zle go traktowala i zebow nie ma na przodzie kilku. a pozniej jako ze jeest maly i chodzi do drugiej klasy to mowi ze chcialby ta matke czasen zobaczyc ale nie mieszkac z nia a my mu mowimy ze mama moze przyjsc w niedziele i nie przychodzi jak widac ja go nie buntuje nic o niej nie mowie. ale dwnwrwuje mnie ze mimo ze pisalismy jej smsy ze moze tylko w niedz przyjsc do nas do dziecka i jeszcze tesciowa jej to na zywo nagadala a ona dalej pisze przyprowsdz syna tu i tu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ze ona sobie pisze nie znaczy ze partner cie dla niej zostawi. A to jej olewaniedziecka dziala tylko na jej niekorzysc .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezu ale matka.szok. P********a pijaczka co sie nie poświęci i do dziecka ńie przyjdzie.szok. Dobrze ze dzieciak ma normalny dom. Będzie i tak taki czas ze ona sie stoczy na dno i on to zobaczy i nie będzie chciał jej znać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do żony raczej nie wróci ale może znaleźć sobie inną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on mi tlumaczyl ze do bylej zony by nie wrocil bo tyle zla wyrzadzila i jemu i dziecku cala rodzina mojego partnera zeznawala jako swiadkowie przeciwko niej na rozprawie o rozwod. wszysxy jej nie lubia wiec musialby byc chyba kretynem by do niej wrocic prawda?? wrocilby do niej i np poszedlby z nia do rodziny na wigilie ?raczej niemozliwe? a ona wie ze ma przez sad ustalone odwiedziny dziecka tylko w domu dziecka w pokoju dziecka bez wyprowadzania na podworko itp poniewaz probowala go kiedys porwac gdy mial 5latek ciagala go po melinach po pijakach. ma ustakone dwie niedziele w miesiacu od 10-15 i nigdy nie przyszla do dziecka.tylko mnie denerwuje smsami ktore pisze do partbera;"chce zovaczyc syna.daj mi go do telefonu i przywiez go do mnie bo moja mama chce go zobaczyc a nie moze chodzic bo ma chore nogi". i tak wypisuje tego typu smsy....kiedy partber sie wahal i chcial ulec jej namowom ale nagadalam mamie partnera(przysszlej tesciowej)ze ona wydzawania i wypisuje te smsy.ona nagadala jej osobiscie i powiedziala partberowi by jej nie ulegal i ze ma liczyc sie z moim zdanirm a nie z jej zdaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o, i jest je/bnięta i jej kolejny problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jednak jego matka myślę że niepotrzebnie trochę utrudniacie jej kontakt z dzieckiem, jak on ma ją kochać skoro jej nie zna rozumiem że ciężko jej przyjśc do waszego domu i patrzyć na ciebie. uważam że na początku takie spotkania powinny się odbywać na scenie neutralnej, kawiarnia, park a nie w waszym domu! nie bój się, daj im się spotkać we trójkę.... takim staniem na głową i wieczną zazdrością niewiele osiągniesz. dziecko dorośnie i kiedyś bedzie chciał poznać, zrozumieć swoją matkę i usłyszy od niej ż eTY utrudniałaś kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po pierwsze sad przyznal widzenis dziecka tylko w domu a ta kobieta wcale nie musi na mnie patrzyc.bo soedzialaby z dzieckoem w pokoji osobnym niz my. a po drugie ona ma zakaz zabierania syna z domu bo rozne sceny juz odwalila jak sie z nim by spotkala to by buntowala dziecko na mnie mowi wtedy zr ma sie zle zachowywac.my pozwoliny jej raz spotkac sie z dzieckiem np w parku a poten stoo klopotow ;buntowanie i placz dziecka.juz to przerabialismy. maly byl nabubtowany plakal i gadal ze mama za nim teskni bo mu tylko tak nagadala (a nie teskni bo ma zamiar go zobaczyc raz na ruski rok naprawde) ona chce spotkac go np raz na pol roku narobi mu wody z mozgu naobiecuje glupot np wygaduje mu ;"kiedys jeszcze razem zamieszkamy s tamta teoja nowa mame wyrzucim"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja sie zastanawiam dlaczego i jakim prawem ty sie wp*****lasz w cudza rodzine. Chlopak ma matke, ty zawsze bedziesz obca. Dziecko podrosnie, bedzie mialo 15 lat i i tak pojdzie do mamy, bo jakakolwiek by nie byla - jest jego matka. A ty ze strachu podjudzasz rodzine jego przeciwko niej. Ale musisz byc przestraszona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdyby byla normalna matka czyli taka ktora nie pije i nie lezy pijana na podlodze lub ulicy to normalnie by mogla odwiedzac dziecko zaboerac je do siebie itd jak to ma miejsce w innych przypadkach u ludzi. jednak z tych jej widzen nic nie wynikalo... nawet jescze jak moj partber mnie nie znal kiedys i ja nie znalam ich syna to przeciez wtedy mnie z nimi nie bylo a ta kobieta tez nie widywala synka. partner byl wtedy samotny..z nikim nie mieszkal a opowisdal mi ze np jak byl dzien matki to ona po laurke od syna przyjsc nie chciala. upila sie i belkotala ze nie da rady przyjsc. innyn razem byly urodz ich syna to nawet nie przyszla wogole nawet z czekolada symbolicznie by pobawic sie z dzieckiem pogadac.tez nie. miala przydzielone co niefziele przyjsc do dziecka to nie chciala! wiec prosze mnie nie obwiniac ze to moja wina i ze ja dziecku bronie. ja dziecka nie buntuje ani glupot na jego matke nie gadam. dziecko samo widzi ze matka go odwiedzic nie cchce Ona TYLKO WYDZEANIALA ILLUB PISALA SMSY""DAJ MI SYNA DO TELEFONU " NOI GDY PARTNER DAL TELEFON SYNOWI TO ONA MU NAOBIECYWALA:"PRZYJDE DO CIEBIE NAPRWNO W TA NIEFZIELE.PRZYJDE POBAEIMY SIE POGADAMY...POTEM PYTALA GO GLUPIO;PAMIETAK ZE MAMA CIE KOCHA ZE CIE ODWIEDZI" PO TAKIEJ RROZMOWIE Z NIA DZIECKO CHODZILO ROZDRAZNIONE I CODZIENNIE MOWILO ZE MAMA GO ODWIEDZI....Z JEDNEJ STRONY SIE CISZYL A Z DRUGIEJ PRZYPOMINALO MU SIE WSZYSTKO CO ZLE I PLAKAL I NAWET MI OPOWIADAL ZE ONA GO DUSILA BILA KRZYCZALA I ZOSTAWIALA SAMEGO W DOMU ... POTEM I TAK NIE PRZYCHODZILA ANI RAZU MIMO ZE MU NAOBIECYWALA. NOI CO BYSCIE ZROBILI NA MIEJSCU MOJEGO PARTNERA? NIE WIEM CO MU DORADZIC?? ON MOWI ZE NIE BEDZIE SYNA DAWAL JEJ DO TELEFONU BO ONA MU W GLOWIE MIESZA A I TAK NIE PRZYCHODZI.POWIEDZIAL ZE JEGO SYN MA TERAZ NOWA RODZINE I TAKA MATKA MU NIEPOTRZEBNA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wykonuje wszystkie czynnosci jak prawdziwa mama chodze z nim do kosciola na przygotowania komunijne chodze do lekarza.do szpitala.kapie.pomagam w lekjach.gotuje.piore.gadamy sobie razen ito i dziecko mowi do mnie mama san powiefzial ze z biolog matka by nie chcial mieszkac i ze chce ze nna i jest mi vardzo milo ze tak mowil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezu, znowu TY? Wyzebralas od niego slub, ale nie milosc! wiec moze byc tak, ze cie zostawi, bo przeciez nie raz nazwal cie jej imieniem., a to znaczy, ze o niej mysli.... Znajdz prace zanim cie z corka na bruk w********i, bo ja bym z toba nie wytrzymala. W tej chwili robisz za gosposie, ale wkoncu mu sie znudza twoje marudzenia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rgwergw
No i konsekwentnie róbcie to co dotąd, niech ta świaruska nie bełkota dziecku do ucha. Trzymajcie się wszyscy ustaleń. Niepotrzebnie się martwisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o boze. dlaczego caly czas mi lufzie pisza ze robie zs gosposie?!?! a kobiety ktore siedza w domu z dziecmi i sa na utrzxmaniu mezow to tez gosposie i sluzace ?!?!przeciez to nasz wybor. gdybym byla tylko gosposia to nir podzlibysmy na walentynki do kina a w dzien kobiet dal mi duzy bukiet kwiatow i karte podarunkowa do reserved

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zapytalam go w dzien kobiet wieczorem czy mnie kovha.powiefzial ze tsk i ze z rscji niesmialosci nie umie tak tego mowic. ja mu ofpowiedzialam;'""jesli mnie nie pokochales to nie mow mi tego faldzywie po co klamac",a on odp ;"ale ja nie klamie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego robisz za gosposie – ano dlatego, ze mu się na chama wepchalas do domu, a ze on wtedy potrzebowal kogos do opieki nad swoim niedorozwinietym synem, to cie przyjal. Sam ci mowil, ze ma dobrze, bo ma posprzątane, ugotowane i dzieckiem się ktos zajmie…no i nie musi za to ekstra placic. W dodatku ma darmowy seks. Sama tez pisałaś, ze nigdy nie mowil, ze cie kocha. On nie pozwala, żebyś miala jakis konkretny wpływ na wychowanie jego dziecka. On ze swoim dzieckiem nie lubia twojej corki i na nia krzycza ija proboje caly czas „wychowac”, ale tobie nie wolno robic tego wobec jego syna. Zreszta sama tez tu pisałaś, ze nie lubisz jego syna (no bo za co jak drze się na twoja córkę i nie raz musisz ja zamykac w innym pokoju). Wymusiłaś na nim slub, choc wiesz, ze tak naprawde cie nie kocha. U innych owszem, kobiety nie pracuja, ale laczy ich milosc…kiedy ty to zrozumiesz. Facet przystal na ten twój slub, ale nie jest powiedziane, ze go wezmiecie. Nazywal cie nie raz imieniem tamtej która kochali o pewnie dalej kocha skoro o niej sni. Także, biez się za robote, bo razem ze swoja corka wyladujcie w domu samotnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niech on idzie p******* starą żonę, jak mu się bardzo spodoba to wóci do niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to że kobieta jest była alkoholiczką, że nie przyszła po laurke itd nie znaczy że nie ma żadnych praw! jeśłi ona chce kontaktu z dzieckiem nie powinnaś jej tego utrudniać. jak się boisz o dziecko to niech sie spotkają we trójkę, twój facet, jego była i ich syn. nie zmuszaj ich do widzeń w waszym domu podczas kiedy ty jesteś! to bez sensu! dorośnij, przestań być zazdrosna! kiedyś dziecko jak dorośnie bedzie na pewno chciał poznac swoją matkę a ta mu powie ż ety utrudniałaś kontakt i cie znienawidzi mimo że teraz kocha. ona zawsze bedzie jego matką i ma PRAWO do spotkań z synem i tobie nie musi się to podobać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wydaje mi sie po przeczytaniu watpku, ze jestescie jedna wielka patologia. Dziecka mi tylko zal. A ty i ten twoj "partner" to jestescie siebie warci. Zero dobrej woli wzgledem tej kobiety... brak slow. A ten twoj fagas to pewnie Cie pusci kantem skoro wlasna zone porzucil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
partner sam nie chce isc nawet na spacer z ta kobieta bo mowi ze wstydzi sie jej a po drugie jak kiedys (zanim mnie poznal) poszedl z nia i synem na spacer to ona nawet z dzieckiem tenatu nie miala zadnego..nie roznawiala z dzieckiem tylko z nim.a dziecko olala.pooszli np na plac zabaw to ona wg mnie powinns dziecko np husstac i zagadywac cos pytasc jsk w szkole itp a ona tylko siedziala z partnerem na lawce uzalala mu sie ze jaka to ona biedna jaki ma marny los i ze ja noowy fagas wyzywa i inne historie a o dziecko nie pytala nawet jak sie czuje jak sie uczy nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i nie wiem tez jaki cel edukacyjny dla dziecka ma np wizyta u babci tez alkoholivzki?matka wypissuje smsy i prosi o to vy mogla dziecko zabierac do swojej mamy czyli do babci chlopca. a tam patologia; mieszkaja tam bracia tej kobiety-jeden paser a drugi zlodziej .wzmszyscy zawsze pijani juz od rana zyja z ponocy mopsu dziecko ma astme a tam nonstop pala fajki -skrety patrzyl i sluchal jak to ktos komus aparat cyfrowy ukradl i sprzedal albo slucha co kto ma w planach zlego zrobic.non stop przeklenstwa pijanstwo.naprawde nie przesadzamy. ta kobieta ma odebrane prawa rodzicielskie ma zakaz pojawiania sie na swietlicy szkolnrj i nikt jej nawet dziecka nie wyyda ma zakaz zabierania dziecka bo ma ogranivzone prawa rodzicielskoe przez sad. gdy chlopiec mial lat 3-4to zostawiala go samego na podworku przed ta kamienica w wozku spal i pilnowaly go sasiadki pijaczki a ona sama szla na impreze (nie wymysl tylko jest to udokumentowane sa swiadkowie i policja ja spisywala)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×