potworne gdy ktoś cię kocha

a ty nie odwzajemniasz. usiłuje się z toba skontaktować mimo że wyraxnie dajesz mu do zrozumienia że nie chcesz mieć z nim nic wspólnego. staje si to jak ołowiana kula u nogi. we mnie wywołuje ból w klatce piersiowej.. dopiero teraz pojelam co mogl czuć facet w którym duzylam się tyle lat. :(

i właśnie w takich okolicznościach rodzi się pogarda. i jest tak silna, ze trudno nad nią panować. nie kochajcie nikogo wbrew jego woli, to nigdy nie sprawi że osoba kochana zmięknie

jesli chlopak zaradny, ma pracę, auto, mieszkanie, to może daj mu szansę? wiesz milosc to nie wszystko, kiedys mozesz tego zalowac, ze fajnego chlopaka olalas, bo go nie "kochalas". dziecko o milosci i kochaniu mozna mowic po wielu latach spedzonych razem, a nie że jak ktos ci sie nie podoba z jakiegos powodu, to go nie kochasz... ty sie patrz czy chlopak jest zaradny a nie czy go kochasz czy nie kochasz.

dzieckiem przestalam być 20 lat temu kiedy dostałam dowod. tym bardziej twierdzę co powyżej, że do nachalna miłość jest czymś okropnym jak skrzypienie styropianem o szybe- jak ująłby poeta

Jest az taki nachalny ?

no jeśli wypraszasz kogos dzwiami a on wlazi ci przez okno udając ze pomylił domy to sama ocen

Haha dovre :D wybacz ze ale to jest troche zabawne a blisko mieszka czy daleko zeby ta wymówka chodziaz wygladala trocje wiarygodnie :D

trzeba być kretynka żeby uważać że nie można inaczej się narzucać niż osobistymi wizytami

Moze Ty jestes kretynka , ja Cie nie obrazam wiec zejdz ze mnie :D

to nie obraza, to słowne oszacowanienie twojego poziomu intelektualnego

To jak zrozumiałaś co czuł, to w*********j bo ch*j Ci już do tego. I zajmij się swoim zyciem.

:D alter ego lady ? uuuu

suzi czuje trzeba być kretynka żeby uważać że nie można inaczej się narzucać niż osobistymi wizytami A gdzie ja na pisałam w swojej wypowiedzi ze nie mozna sie narzucac inaczej ? Tylko mnie to rozbawiło bo jak by na to nie patrzec to jest troche smieszne :D

"nachalna miłość jest czymś okropnym jak skrzypienie styropianem o szybe" albo jak zwyczajna mucha, co wstała z kupy i próbuje dać buziaka, niby powinno się otworzyć okno i wypuscic hummanitanie, ale ileż satysfakcji daje przywalenie łapką!