Zaprosiłam faceta na kolację do siebie a on spękał

Jedna sytuacja z facetem jeszcze nie przesądza o problemach ze wszystkimi facetami. A co do facetów, to przecież to właśnie ty jesteś długo samotna.

strasznie sie wijesz autorko, po co? zaproponowalas kolacje u siebie w domu komus, kogo nie mialas okazji nawet średnio poznac w normalnych warunkach, w zyciu bym tego nie zrobiła; ty zrobiłaś, mleko się rozlało, konsekwencje sa takie a nie inne i koniec historii; miotasz sie tutaj, tlumaczysz, liczyelas ze wszyscy nazwa tego faceta tchorzem? litosci, nie byl zainteresowany, moze chodzilo mu tylko o flirt, a moze nie wiedział o co mu chodzilo ale jak wywalilas kawe na lawe to sie ewakuowal, i naprawde twoje jeczenie tutaj nie zmieni faktu, ze cie nie chcial, postapilas pochopnie ale tak juz sie zaperzyłas, ze nie dostałas tutaj poklasku, ze nawet przed soba sie nie przyznasz, ze to moglo byc glupie :) a skoro jestes pewna, ze glupie nie bylo, to twoje elaboraty probujace wszystkim udowodnic, ze mialas racje sa troche smieszne :) bo gdybys byla pewna, to nie mialabys potzreby tego wszystkim tlumaczyc

"A co do facetów, to przecież to właśnie ty jesteś długo samotna." - serio? :D podobno nie masz tu nawet stałego nicka, a piszesz tak, jakbyś znała mnie osobiście. wyobraź sobie, że o swoich sprawach uczuciowych na kafe po prostu nie piszę. co nie znaczy, że ich nie mam.

Ciekawe kiedy masz czas na to życie uczuciowe skoro tak często przesiadujesz na cafe, że nawet się stałego nicku dorobiłaś :)

Autorko siedzisz na forum od rana do wieczora i przezywasz, ze facet zlał cie ciepłym moczem. Trudno, stało się, ile jeszcze będziesz o tym ględzić? Facio nie byl zainteresowany i tyle. Naprawde już zaczynasz przynudzać, ile można pisać to samo? A skoro chodzisz do łożka z każdym przybłęda z roboty, to może już sie rozeszło, że jesteś słaba w te klocki i nie warto bywać na tych twoich kolacyjkach. Przestań sie ośmieszać.

Czytam i nie wierzę, jestem w szoku. Jestem facetem i odebrałbym jako niezwykle miłe takie zaproszenie na kolację. Przecież to strasznie fajny gest. Jak można dziewczynie tutaj "jechać", że się postarała, że była miła, że zaprosiła kogoś, na kim jej zależało? Szok. Tym bardziej to doceniam, że takich dziewczyn jest niewiele, większość ma jakieś z niewiadomych przyczyn przerośnięte ego i są zwyczajnie popaprane, co zresztą widać i tutaj przez niektóre wpisy. Ja bym taką dziewczynę sto razy bardziej cenił po takim zaproszeniu, bo to super gest. No i daje też sygnał, że potrafi gotować, a dla facetów to bardzo ważne ;) Autorko, jesteś fajną dziewczyną, ja bym kolacji nie odmówił. Przyniósłbym kwiaty, dobrze się bawił z tobą, a po kolacji dał buziaka w policzek i grzecznie się pożegnał. Wychowano mnie tak, żeby być dżentelmenem, a nie odczytywać takie zaproszenia jako zaproszenie do łóżka. No, chyba że bardzo byś chciała, to też nie robiłbym z siebie dziewicy orleańskiej ;) Pozdrawiam cię, a toczenie dyskusji z niektórymi tutaj raczej bym sobie darował. Z całym szacunkiem, ale to jacyś popaprańcy.

Odnoszę nieodparte wrażenie, że autorka pisze sama ze sobą...

Sprawdź IP postów, to przekonasz się, że jesteś w błędzie.

No tak, bo jak ktoś pisze bez agresji i frustracji o o autorce, to już od razu jest to podejrzane :) to tylko świadczy o poziomie umysłowym jej "adwersarzy".

ZAPRASZAM http://allegro.pl/wrozka-junona-wrozba-milosc-zwiazek-slub-obszernie-i4047205138.html POZDRAWIAM CIEPŁO

Ja powiem tak jakby mnie kobieta interesowała to bym nie odmówił jak nie to odpuścił bym i tyle na temat i za pewne on też tak podszedł do tego przykro mi.

Facet NIE BYŁ zainteresowany. I kropka.

nie wiem czemu autorka z uporem maniaka twierdzi, ze facet byl nia zainteresowany, skoro najwyrazniej nie byl, bo ja olal. naprawde nie ma sensu dorabiac sobie to tego teorii i o strachliwych facetach, bo gdyby chcial to byu na kolacje poszedl i tyle.

Donikova przestań trollowac na maksa. Te twoje zacofane maksymy nasycone agresja już się przejadły. To ze jesteś sfrustrowana stara baba, która czekala z dzwieictwem na tego jedynego jeszcze nie znaczy ze kazdy tak musi robic. nie zapominaj ze ten twój "jedyny" nie okazal się jednak taki jedyny skoro kopnal cie w d**e pomimo twojego daru dziewictwa także tez nie jesteś dobra w "te klocki" i nie pisz ze podrywasz z baaaaardzo dobrym skutkiem! twoja przygoda z ex była tego dobrym przykładem. i twoje rozsylane foty tez :p a ile pomyj jeszcze temu kolesiowi na kafeterii na leb wylalas bo dal ci kosza to slow szkoda. lecz się dziewczyno, bo teraz pozostal ci tylko wirtualny swiat!

każdy zyje jak chce

gość z 10:21 - no popatrz, taki brzydki przegraniec bez życia ze mnie, a jednak podniecasz się mną i czytasz wszystkie moje posty :D rozumiem, że to ważna część twojej realnej egzystencji i życia towarzyskiego? lol.

donnikova,jestes pustakiem.

nie ma to jak konkretne argumenty w dyskusji :) smiech na sali puste krzesla :d

Zawsze tak jest : tam , gdzie się koncza argumenty, zaczynają się epitety.:-(

no bo pisze ze co to ona nie jest, jaka cudowna, zgrabna i z jakim zajeeeebistym skutkiem podrywa. jedzie tu dziewczynie bo zaprosila na kolacje a sama niby ma takie wspaniale zycie uczuciowe tylko ze kolesie jakos daja jej kosza co wzmaga jeszcze bardziej frustracje. wole mile dziewczyny , które wychodzą z inicjatywa niż te cnotki niewydymki, które jak dostana kosza to jada po swoim bylym jak jakies histeryczki . jak mawia donikova : porazke należy tez przyjąć na klate, tyle tylko ze ona potrafi tylko tak pisac a przyjmować na klate nie potrafi. w końcu prawda wyszla na jaw i dlatego tak boli, ot co.

"no bo pisze ze co to ona nie jest, jaka cudowna, zgrabna i z jakim zajeeeebistym skutkiem podrywa" - ale dlaczego kłamiesz? gdzie niby twierdzę, ze jestem cudowna i zgrabna? - "tylko ze kolesie jakos daja jej kosza co wzmaga jeszcze bardziej frustracje" - ale jacy kolesie i jakie kosze? o czym ty mówisz chora kobieto? :D wyraźnie napisałam, że moim życiem osobistym nie dzielę się na kafe, więc skąd masz o mnie takie rewelacje?

Donikova nie wykręcaj się, co poszlo w swiat to już w swiecie zostaje. czasem warto zastanowić się glebiej nim się cos napisze lub powie. fakt faktem ale problem z facetami masz niestety ty. a wiec twoje rady ichdotyczące sa o d**e roztrzasc. i wiecej pokory na przyszlosc to może cos , kogos kiedyś ustrzelisz.

nadal nie wiem, skąd miałabyś wiedzieć cokolwiek o moim aktualnym życiu uczuciowym, skoro nie znamy się osobiście. możesz mi to jakoś wyjaśnić? :D

Mogę, jestem z CBŚ :D

a konkretniej?

no i tak to jest jak kobieta jest bardziej napalona niż facet i przejmuje jego rolę

nie zazdroszcze autorce jesli ten kolega z pracy opowie o jej zaproszeniu chociaz jednej osobie w pracy, to dowie sie cala ekipa bedzie posmiewiskiem dla calego teamu, a pewnie juz jest, w pracy wszyscy lubia plotkowac, a tutaj do tego taka rewelacja ze beda latami palcem wytykac i nabijac sie z niej. latka puszczalskiej gwarantowana.

kolejna niewydymko powyżej. tez podzxielilas los donikovej i zostalas wydymana przez gościa po latach zycia w celibacie po czym kopnieta ostro w dupsko?

"kolejna niewydymko powyżej. tez podzxielilas los donikovej i zostalas wydymana przez gościa po latach zycia w celibacie po czym kopnieta ostro w dupsko?" x Ciebie chyba tez nikt dawno nie dymał, bo strasznie sfrustrowana jesteś.

Ciekawe skad tyle agresji i frustracji? Bo z 80% wypowiadających się było przeciwko zapraszaniu na kolacje tego faceta? bo ( z małymi wyjątkami) kazda kobieta pisala, ze lepiej poczekać na inicjatywę mezczyzny, niż być potem potraktowanym jak idiotka??? Być może Autorka spodziewala się , ze wszyscy będą po jej stronie, ze określa chłopaka jako ciote, p-ła, niezgule, mało kulturalnego itp... A fecet był jak najbardziej normalny- zaskoczony tym zaproszeniem ni w piec ni dziesięć, po prostu się wycofal tak jak umial:-D Jest to po prostu nauczka na reszte zycia- kobieta nie musi być 'niewydymka", ale lepiej mieć dystans i odrobine godności.