Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zuza86

Dziewczyny nie farbujcie włosów!!!

Polecane posty

Dziewczyny naprawdę nie farbujcie włosów żeby was nie spotkało to co mnie. Otóż kiedyś miałam strasznego doła po rozstaniu z chłopakiem i koleżanka namówiła mnie na fryzjera. Bo przecież nic tak nie poprawi humoru jak ładna fryzura. No i będąc u fryzjera koleżanka farbowała sobie włosy i namawiała mnie na jakąś zmianę, ale ja lubiłam swój ciemny brąz nigdy wcześniej nic z włosami nie robiłam drastycznego kiedyś raz miałam tylko jaśniejsze pasemka więc nie byłam jakoś przekonana na duże zmiany w końcu fryzjer namówił mnie na odświeżenie koloru. Kolor był ładny taki prawie jak mój, włosy były ładne błyszczące i w ogóle wyszłam zadowolona jak się okazało do czasu. Po 2 m-cach przeszłam załamanie nerwowe jak zobaczyłam jaki kolor włosów mi odrasta szaro-siwe. Na początku wszyscy mi mówili że to takie złudzenie że z czasem będzie dobrze okazało się że wcale dobrze nie jest naturalne włosy są już długie tylko końcówki farbowane i kolor jest tragiczny szary nijaki patrzeć na siebie w lustrze nie mogę. Załamałam się strasznie bo nawet nie zdawałam sobie sprawy że coś takiego może się stać dodam po jednym jedynym farbowaniu. Dla mnie to jest masakra ja nie chce włosów więcej farbować, nie wyobrażam sobie tego na dłuższą metę, ale jestem zmuszona bo jak chodzić po ulicy z takim czymś na głowie normalnie masakra. Ja się załamałam do tego stopnia że wylądowałam u psychologa i na lekach uspokajających. Dziewczyny opisuje wam swoją historie żebyście miały świadomość, że coś takiego się może stać ja nie znam drugiej takiej osoby którą by to spotkało zwłaszcza że teraz tak popularne jest wracanie do naturalek i pełno na blogach i forach jest różnych grup wsparcia. Ja nawet nie pomyślałabym nigdy że coś takiego się może stać, bo kolor prawie jak mój więc odrostu nie będzie albo nie będzie aż tak bardzo się rzucać w oczy a co się potem stało to dramat. Rozmawiałam z wieloma osobami, fryzjerami, dermatologami itp. i faktycznie czasem się tak zdarza że farba zadziała tak mocno na cebulki że kolor się zmienia niestety nieodwracalnie. Naprawdę dziewczyny które kusi jakaś zmiana nawet minimalna niech lepiej dobrze wszystko przemyślą bo jak widać na moim przykładzie może być potem nieciekawie i będziecie żałować tego do końca życia. Ja nie mogę się pogodzić z tym że przez własną głupotę zniszczyłam sobie włosy a naprawdę miałam ładny kolor i nie potrzebowałam żadnych zmian ale tak to jest jak się nie pomyśli o konsekwencjach. Pewnie jeszcze długie lata bym się cieszyła swoim naturalnym kolorem a teraz muszę się męczyć z farbowaniem czego szczerze nienawidzę. Sama na własnej skórze, a raczej włosach przekonałam się, że farby to tak naprawdę wielkie świństwo i trucizna. Nigdy wcześniej nie miałam takich problemów z włosami jak teraz dosłownie tragedia. Naprawdę odradzam farbowanie wszystkim szczerze choć wiem jak Nas kobiety kusi żeby coś zmienić, ale mówię Wam nie warto!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wg mnie bzdura i jesteś przewrażliwiona i to jest złudzenie. po prostu te sztuczne barwniki są lepsze, dają żywsze kolory niż w naturze i cieplejszą tonację. twoje własne są chłodne i właśnie takie stalowo szarawe- zwłaszcza przy czubku głowy, więc stąd taki kontrast z tymi farbowanymi. jak odrosną, to zobaczysz, że to się zmieni, im starszy włos czyli im dalej od czubka tym bardziej zmienia się odcień, robią się refleksy. jakbyś się ogoliła na jeża i poczekała ze dwa lata, to zobaczysz, że bedziesz mieć na głowie, to samo co kiedyś. a odrosty widać ZAWSZE- nawet jak to jest identyczny poziom, ale tylko trochę inna tonacja- po prostu przy zbliżonym kolorze dłużej odrost wygląda przyzwoicie niż przy kontrastowym, ale i tak w pewnym momencie zaczyna się wyglądać niechlujnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i po chu/j sie tak rozpisalas?? ja farbuje od 16 roku zycia, na rudosci wszelkiego tonu przez brazy i czern. a w zeszlym miesiacu, z czarnego zeszlam do jasnego rudego (mialam rozjasnione kapiela rozjasniajaca wlosy 5 dni pod rzad a 6dnia nalozylam ruda farbe), pochodzilam 3 tygiodnie, farbnelam odrosty na czerwono a dwa dni pozniej nalozylam czarna farbe. moje wlosy maja sie bardzo dobrze, sa miekkie i lsniace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kompletna bzdura, wiadomo po porównaniu farby z naturalnym kolorem ten drugi na ogół jest mysi i szary. A może tez siwiejesz, co się zdarza w młodym wieku i na pewno nie ma nic wspólnego z farbowaniem. Włosy po prostu trzeba cały czas farbowac. Ja farbuje od 16 roku życia, 20 lat później nadal są ładne i lśniące, to ze trzeba farbowac, zakrywać siwe i stosować maski i odzywki to normalka! Przyzwyczaj się do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do psychologa chodzi- hahaha! nie mogę! co zrobisz jak pojawią się prawdziwe problemy skoro mysi odrost doprowadził cię do histerii i załamania psychicznego? co zrobisz jak osiwiejesz? w łeb sobie palniesz? a pewnie stanie się to szybko skoro jesteś tak podatna na stres i stwarzasz sobie problem z byle pierdoły. ja farbowałam całe LO, później na długie lata przestałam ciesząc się naturalnym kolorem, a po 30tce zaczęłam siwieć- przykre, ale dzięki "chemii" wyglądam jeszcze lepiej niż w czasach "natury". to tylko włosy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uważam, że jesteś jakąś histeryczką i masz problemy psychiczne. Nie będę z tobą polemizować czy te twoje włosy się tak zmieniły czy nie, uznajmy że ci wierzę. Natomiast nie mogę zrozumieć jak z powodu koloru włosów można trafić do psychologa. Pomyśl sobie, że są osoby chore które, np. nagle łysieją, bo np. zapadają na jakąś chorobą np. łysienie plackowate lub inne .Twój problem nie ma się nijak do ich problemu i to te osoby mają prawo się załamać. A z tobą jest coś nie tak i myślę, że nie kolor włosów jest tu istotny tylko coś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A potem rak. Tyle chemi pchacie sobie świadomie na łeb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dopiero teraz , w porównaniu z farbowanym kolorem widzisz jaki jest Twój i jakoś nie jest taki piękny jak myślałaś., no cóż - życie bywa okrutne i pokazuje nam nasze niedoskonałości ja też, gdy farbowałam włosy, a potem widziałam odrosty byłam wściekła na ten mój prawdziwy kolor. Gdy odrosły całkiem było ok. Ale żeby tak idiocieć jak Ty, to chyba trzeba mieć nierówno pod kopułą, Zamiast do psychologa marsz do psychiatry!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam nie odpowiadać bo tak po mnie jedziecie ale odpowiem. Nie wydaje mi się i to nie jest złudzenie optyczne bo wiele osób już pytało dlaczego mam taki dziwny kolor włosów, który nie ma nic wspólnego z tym co było wcześniej włosy są dosłownie szaro-siwe takie jakby były pozbawione pigmentu. I one nie zjaśniały czy z ciemniały ale straciły kolor. Napisałam tego posta na forum w dobrej wierze żeby ktoś stojąc przed dylematem farbować czy nie dobrze się zastanowił bo potem może przechodzić przez to co ja i do naturalnego koloru już nie wróci. Naprawdę kiedyś nie byłam jakoś uprzedzona do farbowania bo oglądając różne metamorfozy sama byłam nieraz pod wrażeniem ile potrafi zmienić dobrze dobrany kolor włosów ale teraz naprawdę odradzam wszystkim nie warto dla może chwilowej zmiany ryzykować i potem żałować. Zresztą wiele dziewczyn po latach farbowania wraca do naturalnego koloru, a te co nie mogą żałują że w ogóle zaczęły. Chciałam tylko pokazać że mimo iż u miliona kobiet nic się nie dzieje to zawsze znajdzie się ktoś komu się stanie. Pech chciał że trafiło na mnie. Ale czy warto ryzykować? Ja naprawdę przyznaje nie myślałam o konsekwencjach, działałam spontaniczne bo to tylko włosy i mam teraz za swoje. I naprawdę rozmawiałam z wieloma osobami na ten temat bo aż nie mogłam uwierzyć i naprawdę nieraz tak się dzieje że pod wpływem farbowania zanikają naturalne barwniki i nie jestem jedynym wyjątkiem. I wiem że ludzie mają większe problemy naprawdę. Ale chyba każda dziewczyna chce być ładna i atrakcyjna a nie wiem czy któraś by się dobrze czuła mając na głowie szaro-siwe włosy w wieku 28 lat. A farbowanie włosów wcale takie zdrowe i przyjemne na dłuższą metę nie jest. Kolor się wymywa i te straszne odrosty. Znowu się rozpisałam sorry i niech będzie że mam nierówno pod kopułą i mam problemy psychiczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co do tych, które twierdzą że po latach farbowania, rozjaśniania mają zdrowe, piękne, miękkie włosy- jasne, wmawiajcie sobie. Moje znajome też tak mówią i się chwalą ale wystarczy się przyjrzeć. Aczkolwiek nie mówię, że nie powinno się włosów farbować. Jeśli nie lubicie swojego naturalnego koloru to ok. Myślę, że ta przestroga jest trochę bez sensu. Każda z nas jest inna, ma inne włosy, takie przypadki jak u ciebie zdarzają się bardzo rzadko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jaki miałas naturalny kolor dla pocieszenia powiem ci cos, ja osiwiałam w wieku 25 , nigdy przedtem nie farbowałam włosów, ale musiałam zaczac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do koleżanki wyżej kolor naturalny miałam ciemno brązowy jakoś nigdy nie myślałam czy ładny czy nie i nigdy mnie nie kusiło żeby coś z nim robić a teraz jak oglądam stare zdjęcia to naprawdę nie wiem co mnie podkusiło bo kolor naprawdę miałam ładny. Raz kiedyś miałam pasemka nie do końca udane i wtedy postanowiłam że nic już z nimi nie zrobię. I co głupi człowiek nie uczy się na błędach to teraz ma. I tu jeszcze jedna nauczka i rada dla innych żeby nie ulegać chwili i nie ufać fryzjerom. Ja zanim pojechałam na to nieszczęsne farbowanie z koleżanką do tego jej super fryzjera zachwalanego strasznie to naprawdę myślałam że będzie dobrze i jeszcze mówiłam że ja nie chce żeby było widać odrosty że nie chce co miesiąc włosów farbować itd.ale zapewniał mnie że nic się stanie i włosy będą naprawdę ładnie wyglądały a farba się zmyje równomiernie i będzie dobrze. Ja nie wiem co on mi na tą głowę nałożył ale naprawdę nie myślałam że tak to się skończy że moje włosy stracą kolor i będą siwe. I jeszcze dobra rada dla innych jak będziecie miały doła to nie farbujcie włosów najwyżej tylko obetnijcie. Ja miałam wtedy pamiętam takiego doła po rozstaniu z chłopakiem że naprawdę nie myślałam o włosach ale wiadomo jak to jest po rozstaniu trzeba pokazać co facet stracił i się zrobić na bóstwo. Pamiętam słowa mojej koleżanki żeby się odmienić i pokazać facetowi jaką miał fajną dziewczynę. Wiec wydalam kupę kasy na nowe ciuchy i na tego nieszczęsnęgo fryzjera. I nie było to wszystko tego warte bo humor i tak polepszył mi się tylko na chwile a włosy ładnie wyglądały przez jakieś 2 m-ce jak odrosty się jeszcze tak bardzo nie rzucały w oczy a potem dramat. Dlatego przestrzegam inne dziewczyny żeby jednak nie podejmować decyzji pod wpływem impulsu bo potem skutki są opłakane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwne, ja tak nie mam. Odrastają rudo - brązowe, takie jakie mam z natury. Może ci fryzjerka przypaliła włosy? Gdzie robiłaś fryzurę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dziwne bo przecież większości dziewczyn odrastają normalne i to po latach farbowania. Nie wiem co ten fryzjer zrobił i co mi na głowę położył. I to taki niby super fryzjer że babki to z miesięcznym wyprzedzeniem się zapisują bo jest taki rozchwytywany. Nie wiem jakiego trzeba mieć pecha żeby po jednym farbowaniu osiwieć. Chyba jestem jakimś nieszczęśliwym wyjątkiem. Wszyscy tu po mnie jadą ale dla mnie to jest naprawdę tragedia. Nie wiem która dziewczyna będąc w mojej sytuacji przeszła by nad tym do porządku dziennego. Czytałam dużo ostatnio o dziewczynach które wcześnie osiwiały i też pisały że dla nich to tragedia i nie mogą się z tym pogodzić. Tylko że u nich to głównie sprawy genetyczne a u mnie głupota. I dlatego tak ciężko mi się z tym pogodzić bo nie wiem co mnie podkusiło na to farbowanie jak miałam ładne włosy. A teraz patrzeć na siebie nie mogę a wyrzuty sumienia nie dają mi normalnie żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak się czasem zdarza znam takie przypadki niestety, więc dla mnie mówienie że farbowanie nie zmienia naturalnego koloru włosów jest mitem. Szkoda że tak często powielanym. Dlatego lepiej się zastanowić dobrze przed farbowaniem bo potem można żałować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×