Ja w 35 tc a mąż poszedł na piwo

Czy powinnam być na niego zła ? Jak myślicie ? Cały tydzień spędziłam w szpitalu, bo mam rozwarcie już, wypisali mnie w piątek, a on godzine temu poszedł sobie na piwo, bo kolega ma urodziny spotkał go dzisiaj przypadkiem i go zaprosił..ja siedzę w domu i się trochę denerwuje żeby poród się nie zaczął, bo lekarze mówili, że w każdej chwili może się zacząć..

up

Jezu! Chłop poszedł na piwo bo jego kumpel ma urodziny. Zamierzasz go uwiązać na smyczy do czasu aż dziecko pójdzie do przedszkola?! Jak się poród zacznie to do niego zadzwonisz.

i co z tego, że poszedł na piwo, nie przesadzaj, bo chyba nie robi tego codziennie, a ty na pustyni nie mieszkasz, więc gdybyś zaczęła rodzić, to są taksówki, jakaś rodzina, a on też chyba nie uwali sie w trupa, jak ci wasi faceci mają z wami przegwizdane- zero luzu, swobody, nic

ja rozumie autorke,tez bym się zdenerwowala i miała wielki zal.Spokojnie nic się nie stanie,zawsze możesz zadzownic.

Rany to ja muszę mojego wyganiać z domu bo zaczyna traktować mnie jak inwalidkę czego nienawidzę.

Wczoraj też był u sąsiada i pił..

Boje się, że jak mu będę na to pozwalać to będzie się to zdarzało coraz częściej..

mój poszedł też na piwo spotkać się z dawno niewidzianym kolegą, który zjechał do naszej wiochy, termin cesarki był wyznaczony za półtora tyg. byłam pewna, że spokojnie dotrwam... chłop miał tylko przykaz wrócić do domu... nie napiszę jak wracał i ile go to kosztowało, ale miał za swoje jak go rano zerwałam z łóżka, że rodzę:) latał jak kurczak z uciętą głową;)

aha - to czy będziesz zła celowo, czy nie raczej nie ma wpływu na jego charakter - sama oceń, czy to jednorazowy wyskok, czy będa tendencje do przeginania, ale ludzi się w klatce zatrzasnąc nie da raczej, bo będa nieszczęsliwi

latał jak kurczak w uciętą głową ! Z******ty tekst hahaha teraz to mnie rozbawiłaś..jak mój facet wróc***ijany to mu powiem na następny dzień, że mu zaufałam, a on się upił i udowodnił mi, że beze mnie nie może iść nigdzie, bo nie potrafi się sam upilnować..powiedział, że będzie ok 20 góra 20:30 mam nadzieje, że się nie spóźni, bo w przeciwnym razie też stracę do niego zaufanie w tej kwestii

No właśnie teraz muszę poczekać czy to się nie zacznie robić częstsze, bo jeśli tak to będę niestety zmuszona z nim porozmawiać chociaż on jest odpowiedzialny i troskliwy, mam nadzieje, że się nie zawiodę

tekst jak tekst - ale trzeba go było widzieć;)

najlepiej jeszcze przyklej go do siebie i nie pozwól nigdzie wychodzić bo jak wyjdzie to za domem nie będziesz miała do niego zaufania.... a tak poważnie radzisz się kogoś czy masz być zła czy nie? szok...

Ja rowniez jestem w 35 tyg;-) moj maz wczoraj poszedl.z kolegami ( wszyscy dzieciaci) do klubu, ufam mu, tym bardziej ze wychodzi raz na rok...niech sie pobawi, bo jak przyjdzie dziecko , to zapomni czasowo co to jest pub..

A to nie pewno są wasi mężowie, a nie KONKUBENCI ? ;)

Miało być "na pewno"