Jak reagować na flirt i podryw ze strony żonatych panów

Zauważyłąm dziwne zjawisko. Żonac***anowie bez przerwy flirtują i podrywają. Nie wiem jak mam reagować, bo czasami ich teksty mnie zawstydzają. Uważam, ze nie powinni tak robić będąc w małżeństwie. Macie jakieś sposoby na nich? Flirtujecie z nimi, ucinacie temat? Dodam, ze ja jestem wolna.

Dodam jeszcze, że jak któregoś pana żona jest akurat w ciąży to dopiero podrywają na potęgę. Czy to normalne?

trzymać dystans :)

dlaczego trzymać dystans? a poflirtować to już nie wolno?

ja mam takeigo w pracy, pan 50 lat, ja 30 ciągle mnie podrywa, przytula, całuje w policzek hahah jaki jest żneujący ja traktuję to jako żarty, czasem mu cos dogryzę, ale póki nie przesada to olewam sprawę, niech se facet poflirtuje jednostronnie

a niech się ślinią a ty bądź mądra, poflirtować i owszem ale póxniej niech spada do żonki

Dla mnie sprawa jest oczywista, ignorować. Jestem zajęta, ale jakbym była wolna takie samo zdanie miałabym na ten temat.

ignorować, c a jesli bedzie natarczywy byc stanowczą i jasno dac do zrozumienia, że sie nie jest zainteresowaną

Z facetami trzeba krotko i na temat jesli Cie bawia takie flirty to se pogadaj ,a jesli Cie w******ja to utnij to szybkim tekstem ciekawe co Pana zona na to ..

gon takich gnoi w c****j pomysl jaby to twoj kiedys w przyszlosci maz tak robil? :) fajne co?

Opowiadac ze Twoj wlasny facet ma duzego i jest swietny w lozku.

Możesz bić ich torebką :D