Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

zdrada, powiedzieć czy nie

Polecane posty

Gość gość
Tak masz rację. Jestem cholernym szczęściarzem, a moi koledzy patrzą na nią z utęsknieniem w oczach. To, że nigdy więcej jej nsie zdradzie to oczywistość. Jest dla mnie najważniejsza, Bogu dziękuję , ze to mnie wybrała. W niej jest tyle miłości , czułości, empatii , delikatności, wrażliwości, ludzie do niej po prostu lgną. Czują się przy niej bezpiecznie. I dlatego wiem, że nasze dziecko będzie miało wspaniałą mamę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówa10
wiec dbaj o nia i o wasze dziecko, zycze wam szczescia tylko co zrobisz jak bedziesz mial wyrzuty sumienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak o niej mowisz jak zawsze mowi o mnie moj chlopak, zarowno do mnie jak i do znajomych... ja nie wiem co z wami facetami jest :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościówna10. Wyrzuty sumienia będę miał do końca życia, ale gdybym jej o tym powiedział to najprawdopodobniej nie bylibyśmy razem. Kochalibyśmy się ale nie bylibyśmy razem. I nikt nie byłby szczęśliwy, zwłaszcza nasze dziecko. Mamy plany, marzenia, wspólne pasje. A tak jak ja zavchowje się każdy zakochany facet, daj mu szansę :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówa10
myslalam ze zakochany facet nie zdradza.... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zakochany facet nie zdradza, chyba, że jest takim idiota jak ja. Całe moje szczęście wystawiłem na próbę jednorazowego sexu, z którego zbyt dużo nie pamiętam. Popełniłem największy błąd mojego życia. Nigdy nie zrezygnuje z mojej rodziny. I zawsze będę o nią walczył. Nie pozwole aby ktoś zburzył nasz świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wlasnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem ciekawa, jak będziesz się zachowywał i ta koleżanka na dzisiejszej kolacji......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Drogie Panie, ja na prawdę zdaje sobie sprawę z tego jak bardzo jestem winny. Nie czuje się z tego powodu dumny tylko zażenowany. Ale to nie zmieniło moich uczuć do kobiety mojego życia. Kocham ją z całych sił, kiedy wychodzimy rano do pracy tęsknie za nią jak tylko usłyszą " miłego dni kochanie', nie potrafię znaleźć sobie miejsca kiedy moja żona ma nocny dyżur, tak samo jak nie potrafię słowami określić tego co czuje kiedy w końcu ją zobaczę, przytula, pocałuje, kiedy się obok niej obudzę, kiedy zasypiamy powoli wykończeni po ciężkim dniu wtuleni w siebie, kiedy wyjeżdżamy na weekend za miasto i wtedy nie obchodzi nas nic. Jesteśmy tylko my, a teraz mam jeszcze jedną osobę, którą tak bardzo kocham, że nie da się tego ubrać w adekwatne słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tej kolacji się strasznie boje, nie wiem co tak kobieta sobie zaplanowała. Pozostaje mi tylko mieć nadzieję na to, że nic nie połowie mojej żonie...:-\

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja rada jest taka - do znudzenia nawijajcie przy niej o dziecku, o waszej milosci, o tym, jak jest wam ze soba dobrze, mysle ze wtedy zrozumie i nie powinna sie mieszac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taaa dopiero się wku/r/wi i powie na bank w ogóle to mi sie wydaje być prowo nagle koleżaneczka na kolacji jasne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezu kimkolwiek jesteś strasznie dziękuję Ci zatą radę, masz rację. To może pomoc kiedy zobaczy jak bardzo jesteśmy szczęśliwi, jak bardzo się kochamy. Na szczęście w mojej żonie moje zachwyty nad nami nie wzbudza podejrzeń ponieważ taki jestem cały czas. Tak właśnie wygląda nasz związek. Moi kumole, nasi znajomi zawsze się dziwią jak można być tak ciepłą parą. No cóż, można i jestem z tego powodu szczęśliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kwestie ew prowokacji negowałem już wcześniej i wytłumaczyłem, sądzę dostatecznie 'wyraźnie' jak funkcjonuje my ze znajomymi. To jest u nas normalne, że ktoś jest na kolacji u nas albo my u kogoś innego, że wyjeżdżamy na weekendy raz sami raz całą paczką. Mamy dużo znajomych i t akurat nie jest dziwne. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kimkolwiek jestem... ech no wlasnie, kim ja jestem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam nadzieję, że nie uraziłem Cię tym zwrotem ? :-\

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a może żona już wie, to jest plan.....jak się zachowasz w ich obecności......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie nie, absolutnie NIE uraziles mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie sądzę żeby wiedziała, ona jest bardzo szczera i nie potrafi niczego udawać. Po niej od razu widać, a między nami juest tak jak zwykle, a nawet lepiej odkąd do wiedzieliśmy się , że będziemy rodzicami. Zawsze byliśmy jedną z tych ' słodkich' par, ale odkąd wiem, że moja żona nosi w sobie moje dziecko to jeszcze bardzkiej zwariowałem i oszalałem na jej punkcie, jeżeli to jest w ogóle możliwe. Ona nie potrafiłaby udawać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to kamień spadł mi z serca. Na pewno jesteś bardzo mądrą kobietą, nie rozumiem sąd ten pesymizm :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem ta, ktora pisala o skoku chlopaka ;) madra owszem ale ta rybia wrazliwosc... :) :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha. W takim razie życzę Ci szczęścia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aż z tej słodkości i miłości ją zdradziłeś ? rzygać mi się chce.jakiś niespełna rozumu jesteś - jak się kocha to się nie zdradza a Tobie się wydaje że ją kochasz chłopczyku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to wszystko jest takie cukierkowe....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wydaje mi się, że ją kocham, to prawda... Kocham ją. Po drugie nie jestem już chłopczykiem.m mam 37 lat:-) a to, że nasze życie jest cukierkowe, no cóż, tak jest i bardzo mi to odpowiada. Moim problemem jest chorobliwa zazdrość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz gdzie bym miała taka miłość i takie cukierkowane życie w kłamstwie ? w du/pie lepszy zwykły chłop normalny a nie cukierkowy niewierny oszust

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak bzykałeś tamtą to też kochałeś swoją? hahah żałosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdradziłem ją tylko raz, a moja żona jest ze mną szczęśliwa, czuje się przy mnie bezpiecznie i nie narzeka na życie ze mną przepełnione czułością, miłością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak kochalem ją zawsze, a wtedy byłem zalany w trupa, wściekły i wem, ze to mnie w żaden sposób nie usprawiedliwia, ale tak bylo. Nie było sekundy, żebym jej nie kochal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×