Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

zdrada, powiedzieć czy nie

Polecane posty

Gość gość
co z tego że raz? to że raz to spoko i nic takiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobra dobra ja bym ci kazała spadać ze swego życia i tyle chodzbym jak szczęsliwa z toba była

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, ja wcale nie twierdze, ze jeden sok w bok to nic takiego. To jest najgorsze swinstwo jakie mogłem zrobić mojej żonie. I nic mnie nie usprawiedliwia, ale to nie może przekreslic naszego życia, które jest cudowne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Och, chmury kłębią się nad Mediolanem:D Następny rozdział: Żona przyprowadza kochankę. Nasz bohater przeżywa katusze. Dosłownie cudem udaje mu się odwrócić uwagę wściekłych samic i wrzucić update na Kafe. Żona wściekła, kochanka ma triumf w oczach. Żona dostaje skurczy. W szpitalu ratują jej życie. Kochanka pociesza załamanego bohatera, lądują w łóżku, co dalej.... co dalej? Gdyby ktoś chciał płacić za takie bzdury:D Byłabym bogata:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wredna Magdo, wydaje mi się, że pomyliłaś strony. To jest f.kafeteria a nie opowiadania.pl :-) jeżeli nie masz nic mądrego do powiedzenia w sprawie, która próbuje opisać to zeganam. Przykro mi, ze masz nudne życie , ale to nie powód zeby tak wymyślać. P.s. wcale nie była byś bogata zważywszy na Twoje luki w słownictwoi, czyt. Ubogi zasób słownictwa:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W takiej sytuacji jakiej jestes nie mow swojej żonie o zdradzie. Choć jak czytam te słodkości to mi niedobrze. Jest tak cudowna, sllodziutka że az ja zdradzilem. Ogólnie taki związek kojarzy mi sie z bezą. Mało takich fajnych , namiętnych emocji, adrenaliny, fantazji, czy nawet kłótni, które przynoszą zgodę tylko taki słodko- pierdzące nie wiadomo co. A jesli chodzi o to że ktoś mialby burzyc wasze cudowne szczęscie to zapamiętaj: nikt z zewnątrz niczego nie burzy , to tylko ty i zona mozecie coś zburzyć.Nie lubię takiego winy na osoby trzecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za wypowiedź. Masz racje, tylko my możemy to zburzyć i ewentualnie naprawić. :-). P.s. kto powiedział, ze związek w jakim my żyjemy nie zna czegoś takiego jak namiętność, kłótnie etc. Sex namiętny ale i czuły jest najcudowniejszy. Z osobą, którą kochasz. Liczy się tylko ona i to jest cudowne :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wspołczuje twojej zonie kolezanki qrwy i meza idioty. Nie mogles isc na dziffki? zawsze powtarzam mojemu m ze jakby co to niech przynajmniej nie zdradzi z kolezanka. Ta kobieta spokoju wam nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak tak:) Wybacz mi ubogie słownictwo. Faktycznie, powinnam bardziej się postarać. Pozwól jednak, że wyrażę słowa konstruktywnej krytyki. Pani doktor z Mediolanu nie związałaby się z gamoniem, który jedyne co potrafi, to pisać cały dzień n Kafe. To po pierwsze. Po drugie. Pisanie o mebelkach, kolorach ścian, dodatkach i ubrankach-wskazuje, że jesteś dziewczyną/gejem. Jak się to ma do bycia małżonkiem pani doktor z Mediolanu? Wnioski: masz lat naście i jesteś dziewczyną:) Wcale nie chcę Cię niszczyć, tylko się zastanawiam, po co w ogóle piszesz takie rzeczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdaje sobie sprawę, że dużo czasu będzie musiało minąć zanim znów zaznamy spokoju, ale tak na prawdę czy ta kobieta zostawi nas w spokoju dowiem się dopiero wieczorem... I wtedy albo wszystko zostanie tylko dla naszej wiadomości, ale nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polna rosa
wredna magda racja to jakiś gej albo dziewucha co ma 15 lat :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja to sie dziwie, jak taka piekna, wyksztalcona lekarka mogla sie zainteresowac takim polglowkiem jak ty? Nawet zdania nie potrafisz sklecic, skonczyles chociaz zawodowke? Mezalians popelnila twoja zona, zwiazala sie z prostakiem. Zakompleksionym prostakiem, ktory ja zdradzil, bo byl zazdrosny, ze sie innym podoba :-o Zastanawiam sie, czy to nie provo ;) Ja uwazam, ze powinna sie dowiedziec i niech zadecydyje, czy chce byc z tym zakompleksionym polglowkiem, czy szukac prawdziwego mezczyzny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ach wredna Magdo ile w Tobie jest nienawiści. Otóż pani doktor z Mediolanu, która jest moja zona ma 29 lat, ja przypominają 37. Z wykształcenia jestem architektem wnętrz ( stąd moje marzenia o urządzaniu pokoika dla moijego dziecka) . jak wspomnianej na poczatku jesteśmy po ślubie dopiero 3 lata, ale oficjalnie parę stanowimy od 7 lat. Iestety nastolatkiem juz nie jestem. Kobieta i gejem nie jestem na szczęście:-) życzę szczęścia w znalezieniu faceta, no chyba, ze jstes AZ tak zajęta podkradanie historii z życia wziętych na jakieś denne opowiadania napisane prymitywnym językiem to w takim razie życzę Ci abyś na urodziny, święta whatever dostała trochę mózgu. Żegnam :-) p.s. a na café siedze bo mam problem i chciałem się poradzić kobiet, a nie nadąsanych zgorzkniałych ' istot płci żeńskiej' :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polna rosa
hahah znalazł się pan architekt kolacja za chwile a te siedzi na kafe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hahaha no to pojechałaś:D Jakiej nienawiści? Przecież ja życzę Ci jak najlepiej. Obyś zdała egzaminy najlepiej w swoim gimnazjum:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Architekt wnetrz! Buahahaha, zaiwaniasz na budowie, hahaha Sluchaj prymitywna istoto, zdziwie sie, jesli choc zawodowke skonczyles, zarzucasz wscieklej magdzie braku elokwencji, a sam sie wyslowic nie potrafisz. 37 lat a piszesz jak gowniara z gimnazjum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze chciałbym podkreślić, że jestem facetem, więc drogie Panie, w pisowni obowiązuje forma zarezerwowana dla płci męskiej, ponad to należe do pokolenia, które uczęszczało do podstawówki z 8 klasami, co wiąże się z brakiem szkoły gimnazjalnej. Po trzecie, jestem architektem wnętrz i nie bardzo rozumiem skąd ten wybuch śmiechu, ach no tak. Panie z wykształceniem podstawowym reagują tak na ludzi z wyższym. No cóż. Radzę pójść na jakiejś kursy. Pragnę również zaznaczyć, ze w XXI wieku istnieje coś takiego jak tablet i wifi, więc mogę wdawać się w tą dyskusję jednocześnie przygotowując kolację. I to jest całkowicie normalne :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polna rosa
Ty masz czelnośc oceniać innych że są bez wykształcenia ??? a ty masz niby wykształcenie a rozumu brak bo żone zdradziłeś głupku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O widzę, że Pani zmienia taktykę? Tak mam wyższe wykształcenie, biegle władam angielskim, włoskim i francuskim. Kocham moją żonę mimo tego, że ją zdradziłem Bardzo tego żałuję, ale myślę, że tą kwestię wjaśniłem już szczegółowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odkryłam zdradę mojego męża, powaliło mnie to na kolana, wyłam jak wilk klęcząc, plakałam jak małe dziecko, to był straszliwy cios już nie jest tak jak kiedyś, jestem inna, wszystko we mnie zabił autorze jeżeli teraz twoja zona dowie się o zdradzie czeka ją ten sam ból zabijesz wszystko co was łączyło ona już nigdy nie będzie taka jak przed zdradą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może dla mężczyzny jest to tylko akt seksualny, dla kobiety to coś więcej- oznacza to że została wyrzucona z serca swojego faceta, ze już nie jest dla niego atrakcyjna, że brakuje jej czegoś co mają inne kobiety- to poniżenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do autora: ludzie popelniaja bledy i na nich sie ucza. Co sie stalo juz sie nie odstanie i dobrze ze wyciagnales z tego dla siebie pozyteczna nauke. Nie ma swiata idealnego w ktorym malzonkowie sa wierni, ludzie przeszczesliwi i wolni od pragnien i awersji. Mozemy mowic: masz swoj rozum to zrob z niego uzytek. Glosno krzyczycie ze trzeba w zyciu miec zasady i postepowac madrze ale zycie weryfikuje wszystko. WSZYSTKO. Wystarczy rozejrzec sie dookola, pouczyc historii by wiedziec ze chaos jest czescia naszego zycia i swiata i niekiedy po cos jakies doswiadczenie jest nam dane - chocby po to by czegos nauczyc sie o sobie samym. Ci, ktorzy tak glosno pomstuja i warcza wsciekle: dopoki nie znajdziecie sie podobnej sytuacji (a zycie moze niejednej z was swietoszki drogie napisac podobny scenariusz) nie bedziecie mialy pojecia co czuje czlowiek ktory zmaga sie z takim problemem. Poczucie winy rozklada na lopatki i ja akurat wierze ci ze zalujesz tego czynu. Z doswiadczenia wiem ze przyznanie sie do winy w tej akurat sferze niekoniecznie musi komukolwiek wyjsc na dobre. Nie zrzucisz ciezaru z siebie bo poczujesz sie jeszcze gorzej gdy zobaczysz jak to zranilo kobiete ktora kochasz. Nie mow jej nic, przebacz sobie samemu i wiecej tak nie postepuj. I nie zadreczaj sie az tak mysleniem o tym co sie stalo po prostu pogodz sie ztym ze czasu juz nie cofniesz i zyj - masz do tego prawo jak kazdy czlowiek i nie daj sie zgnoic tej bandzie rozwscieczonych moralistek. Trzymam kciuki i wszystkiego dobrego zycze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zmieniłaś się mentalnej? Twój światopogląd? Wybaczyłaś mężowi?o ile mogę o to zapytać. Chce chronić moją żonę przed takim stresem i bólem. Wiem, że teraz jest za późno , ale mimo wszystko chce zrobić wszystko, żeby była nadal taka szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I zeby nie bylo: moj powyzszy post nie jest jakas pochwala frywolnosci i tzw rozpusty. Wskazuje, ze jestesmy tylko ludzmi i popelniamy bledy - wiekszosc z oceniajacych widzi tylko zlego czlowieka ktory napaskudzil ale nie mysli ze taki ktos w swym wnetrzu przezywa dramat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję Ci bardzo za Twoją wypowiedź. Dużo wniosła do tej dyskusji. Sobie nie wybaczę tego nigdy, teraz tylko nie mogę dopuścić do tego, żeby ta kobieta powiedziała o wszystkim mojej żonie. Dziękuję raz jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie wyrzuciłem mojej żony z mojego serca i nie zrobię tego. Moja zdrada nie była 'upokorzeniem' jej, tzn. W jej mniemaniu na pewno by tak było, ale to ja sam siebie upokorzyłem. I taka jest prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże...Twoja kobieta jest tak wspaniała, że aż umoczyłeś w innej dziurze. No naprawdę...:/ piszesz, że żona przy Tobie czuje się bezpiecznie - HAHA! biedna, naiwna. Po takim numerze jaki jej wykręciłeś już nigdy Ci nie zaufa.******cz p********y.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wlasnie w wybaczeniu lezy sila i moc;-) Jaki bedziesz mial pozytek z torturowania sie myslami i samobiczowania? Czy czujesz jakis wewnetrzny obowiazek pielegnowania poczucia winy i wstretu? To niczego nie wniesie w twoje zycie - nie uszlachetni a tylko zniewoli i zatruje Ci zycie (wiem o czym mowie). Poprzez wybaczanie sobie zmienia sie nasza wewnetrzna struktura, uczymy sie tez wybaczac innym, zmieniamy nasze utarte nawyki. Nic tak nie oczyszcza jak wybaczenie wlasnie;-) Nawet wtedy cos zyskujesz: wdziecznosc i milosc do siebie, do swiata, do ludzi. Uczysz sie dostrzegac ludzi w ludziach i znajdujesz wiecej zrozumienia i wspolczucia dla innych - nie reagujesz nawykowym i przymusowym sarkaniem i nienawiscia. Byc moze po to zostalo ci dane to doswiadczenie? Bys wyzwolil sie z demonow zazdrosci a jednoczesnie doswiadczyl jak to jest byc po tej "drugiej stronie" i jak znalezc droge do wyzwolenia;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze bardzo Cie proszę żebyś nie obrażała mojej żony. O mnie możesz sobie pisać co tylko Ci się żywnie podoba. Chce ją chronić przed stresem. Tak, moja zona czuje się przy mnie bezpiecznie, jest ze mną szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Być może masz racje. Uważam, że nawet jeżeli uda mi się ukryć moją zdradę przed żoną to do pełni szczęścia wrocimy dopiero kiedy będę spokojny o naszą przyszłość. Teraz minęło mało czasu od tamtego feralnego wieczoru, może kiedyś, za jakiś czas będę w stanie spojrzeć na siebie w lustrze, będę w stanie usiąść w żoną przed telewizorem i przytulic ją bez obawy, że robię to po raz ostatni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×