Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

co z tym związkiem

Polecane posty

Gość gość

mój 30-letni facet, z którym jestem prawie rok mieszka z rodzicami, a właściwie to z mamą, bo ojca nigdy nie ma w domu, a jak już bywa to nie poczuwa się do swojej roli, w związku z czym zastępuje go mój facet. I nie chodzi, o to że ma nadopiekuńczą mamę, która podsuwa mu wszystko pod noc. Chodzi o to, że to on właśnie jest uzależniony od swojej rodziny, a przynajmniej ja tak to widzę. Np. zostaje u mnie na noc, ale następnego dnia na obiad zmywa się do domu. Nie potrafi się ze mną umówić (bo przecież teoretycznie może ktoś coś od niego chcieć w domu), a nawet jeśli jesteśmy umówieni najpierw załatwia coś dla nich, dopiero potem przyjeżdża do mnie - nie odmawia im ani nie przekłada tego choćby na jutro. Najpierw on, potem ja - o ile na mnie jeszcze mu starczy czasu. Załatwia też sprawy, których wcale nie musiałby, ale nauczył swoją siostrę, że może się nim wysłużyć i wszystko oczywiście kosztem naszego czasu. W mieszkaniu robi remont, bo twierdzi że będzie jego i chce tam mieszkać (mieszkanie z mamą nie jest dla niego problemem). Zastanawiam się więc czy czepiam się ja czy wplątałam się w związek z facetem, dla którego zawsze i wszędzie najważniejsza będzie rodzina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zastanów się co mówisz. Masz faceta, dla którego najważniejsza jest rodzina. Który jest troskliwy i chętny do pomocy. Który potrafi zrobić remont w mieszkaniu! Rzeczywiście fakt mieszkania z mamą jest dziwny, ale nie wiem jak wygląda to mieszkanie- jest duże? Porozmawiaj z nim, ale nie każ wybierać.. nie miej pretensji, że jesteś na którymś miejscu. On pewnie nawet nie widzi tego problemu. Zaproponuj mu nocleg z obiadem. Wybierzcie się gdzieś razem na weekend, tylko we dwoje. Zobacz jak się rozwinie sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mieszkanie nie jest duże. Rozumiem że tam mieszka teraz, ale zawsze? Ja mieszkam sama, rodzinę mam daleko i nikt się mną nie wysługuje. Nie chcę żeby wybierał, bo rodzina to rodzina ale są sprawy których robić nie musi dziś albo wcale ale robi je kosztem czasu spędzonego ze mną, bo albo nie przyjeżdża w ogóle mimo iż byliśmy umówieni albo przyjeżdża później lub odjeżdża wcześniej (bo trzeba np. siostrze zatankować samochód bo jej się nie chce, odebrać siostrzenicę w nocy z kina bo jej się nie chce wstawać w środku nocy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×