Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

histeria ulekarza 3 latka

Polecane posty

Gość gość

corka paniocznie boi sie lekarzy. teraz musze isc z nia na usg. nie wiem co robic..ostatnio, 3 tyg temu bylam z nia u ortopedy,tlumaczylam juzjej od tygodnia ze pojdziemy, niby roizumiala i mowqila ze bedzie grzeczna ale jak weszlismy do abinetu to sie zaczelo. histeria, wierzganie nogami , placz. to chyba silniejsze od niej. nie dala sie zbadac. nie wiem co robic?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a moze jakas bajka w ktorej jest motyw lekarza... moze zabawa w lekarza? misie, lalki, sluchawki itp, tlumacz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kupilamjej specjalnie zestaw zabawek do badamnia. i nic. bajki ytez nic nie dajs. z wejscim do gabinetu zaczyna sie "akcja"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ma złe doświadczenia? może ktoś ją nastraszył lekarzem? jakaś koleżanka, babcia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak miala ok roku ti chorowala to zawsze dzwoniloidmy po lekarza i przyjezdzal donas do domu. juz wtedy sie panicznie bala, czasami musialy ja trzymac 2 osoby tak wierzgala nogami. lekarz zawsze mowil ze nma sama mysl ze ma do nas jechac robi musie slabo. nikt jej raczrej nie straszyl lekarzem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie pozostaje Ci nic innego jak dalej tłumaczyć. W przypadku histerii nieraz daje dobre efekty zostawienie dziecka samego z lekarzem- wie że na niego słodkie oczka i żal w oczach do mamusi nie zrobią wrażenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
Przestan się p*******ic z nia!1 Trzymasz silą dziecko a w tym czasie badanie wykonują Co to ma znaczy ze 3 latek sobie nie da? jak nie po dobroci to silą Nad dzieckiem tak malym zapanować nie możesz? masz przewagę fizyczna a nie idziesz na ustępstwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj w mordę i spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tasmanska, akurat przy usg dziecko musi współpracować, wyrywanie się (nawet opanowane) to same artefakty na obrazie ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
To niech matka zmusi ją do współpracy. Dziecko nie da się zbadac, bo ono tego nie chce,.Wyszlabym z siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja bym wyszła z gabinetu- serio-to dobra metoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, a nastepnym razem to bedzie jeszcze gorzej bo bedzie wiedziala ze ja zostawie. to mija sie z celem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak uważasz- mam trochę doświadczenia w pracy z dziećmi u lekarza i widziałam że bez mamy szybciej się uspokajały. Bo jej nie chodzi o wrzask tylko o to, by zmusić matkę do określonego zachowania (czyli odpuszczenia wizyty)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze asz racje. ale znam moja corke i wiem ze nie jest to spowodowane ytum ze jej tak sie podoba, tylko naprwde sie boi. panicznie. i ten strach w jej oczach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to po raz tysięczny wytłumacz że nie ma się czego bać. Nie ma nic gorszego dla lekarza niż rozwrzeszczany dzieciak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
domyslam sie dla lekarza to nic milego.ale dla mnie wazniejsze jest moj dziecko niz lekarz. moze ktoraz miala podobnie iznalazla rozwiaazanie. tlumaczenie nic nie daje bo wdomu mowi zre nie bedzie plakac, ze sie nie boi,itp..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 letni lekarz? to ci dopiero...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja dzisiaj tez to przechodzilam, lekarka tak zareagowala jakby pierwszy raz takie dziecko widziala i zaczela wypytywac o inne zachowania, jakby z nim cos nie tak bylo; ja juz przywyklam ze badanie jest na sile, ale dzis sie darl dopoki z gabinetu nie wyszlam; lekarka 3 razy recepte pisala, bo tak sie zdenerwowala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podnoszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powtarzanie dziecku że "nie ma się czego bać" tylko sugeruje że jakiś powód do strachu może być. Najlepiej możliwie wyjaśnić co będzie na wizycie. I porozmawiać- trzylatka przecież już powie czego właściwie się boi. Może po prostu nieprzyjemny, zimny żel, może jakiś lekarz ją przestraszył, może lekarz kobieta bardziej ją uspokoi... na pewno jakiś powód strachu jest, zwłaszcza że usg nie jest bolesne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic na siłę nie karac dzieci
Szlag mnie trafia jak słyszę o lekarzach, którzy ze wzburzeniem reagują jak dziecko płacze czy krzyczy, bo się boi, przecież to normalne u kilkuletnich dzieci. Dziecko nie ma wrodzonego zachowania podczas wizyt u lekarzy itp. Normalne, że może się bać...nie rozumiem jak lekarzy takie coś może denerwować.... Lekarka mojego dziecka jest bardzo miłą kobietą, nastawienie do dzieci ma wspaniałe. I od zawsze jak jakieś dziecko jej płakało, to próbowała uspokoić i nigdy nic na siłę, i nie winiła dziecka czy rodziców. Wszystko spokojnie. Moje dziecko też boi się lekarzy, od momentu kiedy leżała w szpitalu jak miała prawie roczek. Ile się naprzeżywała wtedy biedna moja... Ja rozumiem, bo jestem matką i nawet zabawy w lekarza, w badanie zabawek itd itd nie pomogą, gdy dziecko wejdzie do gabinetu. Chyba po prostu samo musi z tego wyrosnąć. Tak zresztą p. doktor mi mówiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie tak samo od kiedy mały miał bilans dwulatka.Lekarka skaleczyła synkowi mosznę przy sprawdzaniu czy oba jądra zeszły.Od tej pory każda wizyta to dramat. A niedługo dziecko ma mieć EEG. Teoretycznie powinien spać przy badaniu, ale to niemożliwe.Będzie panikował i bardzo się bał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co za glupi pomysl, żeby dziecko zostawić w gabinecie; moj syn poleciałby z wrzaskiem za mną, ciekawe który lekarz podjąłby się uspokajania i badania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja polecam też znaleźć odpowiedniego lekarza... Byłam na kilku wizytach u pediatry z synkiem jak miał infekcję i tylko jedna pani doktor potrafiła mu zbadać gardło. Nie ma sposobu żeby zrobić to na siłę, nawet jeśli się zgadzam, lekarze albo próbują mimo wszystko- kończy się pogryzieniem lekarza/przegryzieniem patyczka, albo odpuszczają. Zauważyłam co działa w domu i każdemu pediatrze później mówiłam żeby poświecili po prostu latarką w gardło- robiła tak tylko właśnie ta jedna lekarka, wszyscy inni dalej po swojemu. To samo z pobieraniem krwi- uprzedzam dziecko co i jak się będzie działo, demonstruję- uszczypnięciem- jak to zaboli, pokazuję igłę i wiem że nie denerwuje się nakłuwaniem. Natomiast wpienia się momentalnie jak na prośbę pielęgniarki trzymam go jak wariata- za głowę, ręce i nogi. Ja rozumiem że mają masę histeryzujących dzieci, ale co za problem posłuchać mnie kiedy mówię że dziecko się nie będzie wyrywać? Raz w przychodni skończyło się początkiem awantury z pielęgniarką, olałam to, poszłam z małym na morfologię prywatnie gdzie nikt nie robił problemu z tego że dziecko siedzi i daje się zbadać jak człowiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moje dziecko nawet w domu buzi nie otworzy chocbym mu latarnia chciala przyswiecic;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu macie glupie bachory i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
Tasmanska swieta racja. a corka panicznie się boi bo się z nia cackasz. tylko lekarze prywatni i wizyty domowe i od tygodnia tłumaczysz to się nie dziwię zae corka się boi skorpo wyczuwa rowniez i twoj starch. poprostu postepuj normlanie i tyle. moja wczesniej tez próbowala sie bronic przed badaniem ale kto by ją słuchał? trzeba i tyle-to dla jje dobra.sama mowiłam lekarce,jak widziałam chwilę zwatpienia zeby ją zbadala i koniec,i gardło i wszystko,jak nie chce otworzyc to się wsadza patyczek i się otwiera. oczywiscie bez agresji tylko metodyczna perswazja. a co ze szczepieniami itd? pobieraniem krwi? a jak wyladuje w szpitalu? przeniesiecie ją do prywatnej kliniki bo bedzie wierzgac? trzeba zrobic to co trzeba i nie cackac się,przeciez dziecko nie bedzie wami rządzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×