Jak uwieść pana doktora?

Od razu mówię, że chodzi mi o normalne odpowiedzi - wiem, jestem wyrachowana, ale to konieczność. Doktor w wieku około 40 lat, wcześniej był lajtowy, teraz zrobił się wredny. Ponoć miał romans ze studentką (ale to tylko plotki). Podoba mi się, jest przystojny i elegancki. A jeszcze bardziej podoba mi się perspektywa piątki z tego przedmiotu. Od razu mówię, że nie jestem z tych, które się nie uczą - mam średnią 4,6 a nigdy niczego takiego nie robiłam. Ale ten doktor wpisuje z góry na dół 3, dopytuje "w szczególnych wypadkach". PROSZĘ O CZYSTO TECHNICZNE PORADY ;)

Pan doktor wydaje się flirciarzem... i myślę, że się mu podobam - patrzył w oczy, uśmiechał się, droczył ze mną. Tylko jak go delikatnie (i z klasą, propozycja ma wyjść od niego!) sprowokować?

podbijam :)

Chcesz mu d******y za 5tke ?

poziom tępoty i k***wstwa mnie przeraża

Nie za piątkę. Za to że mnie pociąga. Piątka przy okazji. Wybieram się na doktorat, piątki z góry na dół, tylko on robi problemy.. z uśmiechem na twarzy i flirtem przy okazji, więc zastanawiam się, o co mu chodzi.

k***a z doktoratem. tego jeszcze nie było :D

sorry, to ja, wylogowałam się przez przypadek ;)

chyba nie znasz definicji słowa k***a ;) nie robię tego za pieniądze. a w życiu miałam tylko 2 facetów jeżeli chodzi o seks ;) ale wiem czego chcę w życiu. pracowałam bardzo ciężko, żeby wydostać się z małego miasteczka. pracowałam głową. wkuwałam dzień i noc. nie mogę tego zawalić na 5 roku.

czy za kase czy za ocene, jedno i to samo.

No dobrze, niech będzie. Pytam o metody, nie o ocenę mojego postępowania ;)

I myslisz,ze pan doktor sie w tobie zakocha i "zyli dlugo i szczesliwie"?

Nie :D Myślę, że mnie przeleci raz albo kilka razy. Może być nawet bez piątki. Może być i to 4. Ale seks być musi.

aż tak przystojny? ;)

Ja nie jestem w nim ZAKOCHANA. On mnie po prostu POCIĄGA, PODNIECA, zwał jak zwał. To wielka różnica.

To powiedz mu wprost,ze chcesz zeby cie przelecial w obie dziury.

wiecznie napalona, z******ty jest ;) I wygląd, i styl, i charakter. imponuje mi wiedzą. i iskrzy jak się patrzy prosto w oczy ;)

ON ma wyjść z inicjatywą. Lepiej nie ryzykować, jeżeli by nie chciał akurat to jestem przegrana i mam z góry 2. A mimo wszystko 4 to dla mnie minimum, bo wiem, że na tyle umiem. W zeszłym semestrze jako jedyna z grupy miałam u niego 4,5. Wolę nie ryzykować nie zdania przedmiotu ;)

ON ma wyjść z inicjatywą. Lepiej nie ryzykować, jeżeli by nie chciał akurat to jestem przegrana i mam z góry 2. A mimo wszystko 4 to dla mnie minimum, bo wiem, że na tyle umiem. W zeszłym semestrze jako jedyna z grupy miałam u niego 4,5. Wolę nie ryzykować nie zdania przedmiotu ;)

I myslisz,ze,potem zostaniesz na doktorat i ludzie sie nie dowiedza ze cie przelecial ?

no to prowokuj go subtelnie... strojem, wzrokiem, może też zaimponuj mu jakoś przy tym wiedzą :D

wiecznie napalona, może Ty masz jakiś pomysł? ;) Delikatny, bo to będzie na uczelni u niego na konsultacjach. Przyjście bez majtek albo dobieranie się do niego nie wchodzi w grę. Aluzje tylko jeśli on zacznie.

Doktorat będę robić w innej katedrze ;) u niezbyt atrakcyjnego mojego obecnego promotora ;) Imponowanie wiedzą jest ok. To lubię :) Bo nie jestem tylko atrakcyjna, ale też inteligentna i dobrze się czuję na swoim kierunku. Może zapytam go o koło naukowe, publikacje? Jeden doktor, który nadzoruje mi pisanie publikacji mnie ciągle podrywa :D

Lepiej daj mu nr. Telefonu na kartce i tyle :))) jak jest kumaty to zrozumie. Raczej Ci sie nie oprze :)

A co i gdzie studiujesz ?

Numer na kartce? Zbyt ryzykowne.

pomoge jesli podasz pare szczegolow, mianowicie uczelnie i wydzial oraz jakiego przedmiotu pan doktor uczy.masz moze jego strone na fejsie?wiek by sie zgadzal z takim jednym, skonczylam studia 10 lat temu i by pasowalo.mial ksywe Enrique........

gościu drogi, oczywiście że nie powiem Ci co i gdzie studiuję, nie podejrzewaj mnie o głupotę, zły adres ;)

Skoro sie nawet boisz napisac co studiujesz to na pewno nie odwazysz sie nic zrobic z doktorkiem. Pozostaje ci fantazja.

To powiedz mi jak ten "Enrique" miał na imię, to wszystko wyjaśni a obcym niewiele powie.