moja dieta do wielkanocy dzien za dniem

Musze gdzies publicznie robic sumy z dnia, inaczej zawale to postanowienie, a bardzo chce wytrwac. Jak kto sie dolaczy, to dobrze. Jak nie, pisze to glownie dla siebie, zeby zmobilizowac podswiadomosc. Bede miala w pamieci, ze wieczorem mam zdac relacje, to moze mnie powstrzyma przed rzuceniem sie na zarcie w kryzysie. Oto jestem 168/55kg. Najbardziej mi zalezy na zmniejszeniu wymiarów w udach i dupsku (udo 52, biodra w najszerszym miejscu 92, w węższym 86), totez moj plan zaklada: 3 posilki do max 300kcal, gdzies tam po drodze jaki owoc plus rowerek,, ze 3 albo 4 cwiczenia na dupsko, kulasy i stretching, w sumie 2 razy dziennie po 40 minut maks. Dzis zjadlam: śn:owsianka na wodzie 146kcal obiad: zupa pomidorowa 300 kolacja: kromka chleba z masłem i serem żółtym 300 po drodze 2 średnie jabłka bez skórki 100 Bilans: 850 Głodna jestem w p**du, ale nie fizycznie, tylko psychicznie. Najgorszy rodzaj głodu :o Byle do jutra

Przyłączam ,chce schudnąć ale brak mi motywacji.:( 165/65kg Miesiąc temu warzyłam 5 kg mniej lecz lekarka zmieniła mi dawkowanie leku no i mimo ćwiczeń i zdrowego odżywiania przytyłam.Teraz odstawiłam leki i zaczynam powrót do normalności. Konkretnego planu jak na razie nie mam.