Co JA MAM TERAZ ROBIĆ ? bardzo poważny problem .... pomóżcie mi go rozwiazac!!!

W czerwcu mam wesele . sale zarezerwowaliśmy już 8 miesięcy wcześniej . Przy podpisywaniu umowy (dałam zadatek 2000zl) była menadżerka + właścicielka sali weselnej . Wlaścicielka przy naszym spotkaniu prawie się nie odzywała wydało mi się wszysko ok . Dzisiaj dzwonie że chce ustalić menu a ta wlaścicielka zaczeła mi nawijać o wszystkim tylko nie na temat ... więc postanowiłam zadzwonić do menadzerki a ta mi powiedziała że już nie współpracuje z właścicielską że jest osobą niekonkretną (odniosłam wrażenie ze jest alkoholiczką) że współczuje mi zaistniałej sytuacji ale ta włascielka nie ma na dzień dzisiejszy ani KUCHARZA ANI KELNEREK w sumie żadnego personelu ... I co ja mam robić ? zerwać umowę ? szkoda mi tych 2000 zł .... bo oddać mi tej kasy nie odda bo powie że kogoś znajdzie .... ( no może i znajdzie ale będą to osoby niesprawdzone zresztą ciekawe czy to zrobi...)

uppp

uppp

lepiej stracić te 2 tys niż mieć porażke zamiast wesela

HMM NO tak się mówi ale te 2000 tyś do jak dla mnie sporo kasy szkoda mi tak je wyrzucać w bloto czy ja mam szanse jakos tą kase odzyskać ?

Ciężka sprawa . Możesz zrezygnować i po zaliczce , lub kobieta odda ( marne szanse) Możesz czekać i liczyć na cud . Prawnie nie masz szans na zwrot zaliczki , bo usługa jeszcze nie została wykonana i z jej strony na chwile obecną jest wszystko ok . Ty zrywasz umowę i tracisz zaliczkę. Tylko czy jest sens ryzykować własnym weselem . Wcześniej było ok ? Nie sprawdzalas opini tej sali itd ?

a nie masz zapisu w umowie co w przypadku nie wywiązania się z umowy ze strony właściciela ?

Tylko , że tu jeszcze nie ma - nie wywiązania się z umowy . Domyślam się , że umowa nie ma punktu o zmianie personelu :-) Tak jak pisałam , pozostaje czekać na cud . Kiedyś była głośna sprawa bardzo podobna do Twojej . W dniu wesela panna młoda z rodziną kelnerowali na sali , jedzenia też nie było wiele.

a może menadzerka została wyrzucona przez właścicielke i teraz sie mści? Specjalnie obrabie jej d**e...

tak umowa nie ma punktu o zmianie personelu za to ma punkt o wpłacie 50 % kwoty za gości 2 tyg przed weselm w naszym przypadku ta połowa to będzie około 12 tyś :/ boże ale się stresuje teraz :(

13.03.14 no właśnie też może byc taka opcja z tą menadżerka że się mści ale z drugiej strony pewne jest że kelnerki i kucharz ( a przy wyborze sali sugerowaliśmy się nim bo jedzenie bylo super) byli pracownikami menadżerki WIĘC TO ŻE WŁAŚCICIELKA NIKOGO SPRAWDZONEGO NIE MA JEST PEWNE NA 99%

Zamiast wierzyć na słowo byłej menadżerce pojedź do tej sali i zorientuj się jak wygląda sytuacja. Porozmawiaj nie tylko z właścicielką, ale i jakimś pracownikiem, jeśli Ci się uda. Do czerwca jest czas. Jeśli ta kobieta nie chce splajtować będzie musiała kogoś zatrudnić do tego czasu. Poproś o możliwość spróbowania dań z ustalonego menu. Możesz też dogadać się z nią, że spuści sporo z ceny a Ty zatrudnisz zewnętrzną firmę cateringową. Nie odpuszczaj 2tys!!!!! Masz umowę. Weź narzeczonego i ojca, zróbcie tam nalocik i uzgodnijcie co i jak. To Twój dzień, wszystko ma być tak jak sobie zaplanowałaś. Płacisz, wiec wymagasz.

ale tam na tygodniu nie ma żadnych pracowników .. Umówiłam się z tą menadżerką na sobotę że ma nam da znać jak sytuacja wygląda bo mówiła nam że chciałaby te pary przy których była przy podpisywaniu umów dociągnąć do konca ale nic nie obiecuje bo z tą włascicielką nie da się współpracować .... ( w sumie po rozmowie z włascielką mam podobne odczucia co menadżerka że ona nie nadaje się na szefową , nie umie rozmawiać o sprawach biznesowych .. bo ja jak do niej dzwonie jako klientka w konkretnej sprawie to powinna mi odpowiedzieć konkretnie a nie za przeproszeniem pieprzyć jakieś farmazony które mnie jako klientkę nie obchodzą ) No zobaczymy ... zaczekam na ten tel. od menadzerki i wtedy podjadę do tej wlascicielki ale .............aż płakać mi się chcę :( ......... nie dość że jest tyle spraw do załatwienia przed weselem to ja jeszcze muszę się martwić o kucharza i kelnerki płacąc jej prawie 24 tyś za tą usługę :/

Pytaj konkretnie, nie daj jej nawijać obok.Weryfikuj umowę, po takiej rozmowie o niczym pojechałbym do niej osobiści z pytaniami na papierze, niech udzieli odpowiedzi, i się pod nimi podpisze.Ustal harmonogram, co jak i kiedy, porównaj z umową, musi się wszystko pokrywać.Jeśli nie udzieli konkretnej odpowiedzi, wystosowałbym pismo o pod umowy z winy właścicielki, związku z powyższym, tutaj to co się wam nie podoba, umowa zawarta dnia tego, a tego pomiędzy stronami nie będzie zrealizowana w stopniu takim , a takim. Kto się odpisał pod umową? Jeśli menadżerka , aobecnie nei ma menadzera, wieć nie ma osoby odpowiedzialnej za wywiązanie się u umowy. Ciśniej włąścicielkę na odstąpienie od umowy.Wpisz w goglarkę, odstąpienie od umowy, tam masz paragrafy, art, nie wstawię, bo mi wyskakuje spam.