Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czuję się jak bezwartościowe coś

Polecane posty

Gość gość

Od lat. Nie potrafię z tego wyjść. Zachowuję się tak, jakby inni byli ode mnie lepsi i to inni mogli rozporządzać moimi emocjami.. Podświadomie uznaję ich wyższość. Niby mam własne zdanie, ale i tak uważam, że to zdanie innych jest ważniejsze. Słyszałam o sobie wiele dobrego od znajomych, że jestem wartościowa, że da się ze mną pogadać na takie tematy na jakie rzadko można porozmawiać z innymi, różne takie, ale to nie zmienia faktu, że nie potrafił wyjść do sklepu i nie zachowywać się jakbym się bała sprzedawcy w nim. Myślę, że to poniekąd też wina moich rodziców, ponieważ mama zawsze mnie upominała, często mówiła 'nie masz racji' (pomimo, że kwestie, które omawiałyśmy, nie mogły mieć jednej racji), strofowała za drobnostki, generalnie - tresowała. Ale to nieważne. Jestem już dorosła (20 lat) i muszę sama z tego wyjść. Tylko JAK? Minimalnie mi pomaga świadomość, że dobrze się ubiorę, umaluję, ale to minimalnie. W głębi siebie dalej czuję się bezwartościowym śmieciem i pokazuję to ludziom każdego dnia, przy każdym zająknięciu w sklepie czy dziwnym zachowaniu przy znajomych (bardzo niewielu ich mam, potraciłam wiele znajomości). Nawet NIE POTRAFIĘ udawać. Zupełnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Psycholog, albo lepiej psychoterapeuta ci pomoże z tego wyjść, samemu ciężko, zresztą sama piszesz, że z tym na własny sposób walczysz, ale bez skutku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam, że w podstawówce, troszkę w gimnazjum i liceum rówieśnicy się ze mnie wyśmiewali. Słyszałam, że jestem 'sierotą', 'ciapą'. Trochę byłam, owszem.. Wiem, że jestem słaba psychicznie, albo inaczej; tak sobie wmówiłam, przez doświadczenia w życiu (one stanowiły niejako potwierdzenie tego, co czułam przez kilkanaście lat). Ale nie chcę taka być. Chcę być osobą pewną swojej wartości (którą gdzieś w środku wiem, że mam dużą), niezależną od innych ludzi, i nie podporządkowującą się im w żaden sposób, nawet nieświadomy. Ale wszelkie próby 'wyjścia naprzód', kończą się porażką. Tak, jakbym nie potrafiła wyjść z tej skorupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam 2 razy u psychologa, jednak się nie "dogadaliśmy". Właściwie to myślę, że psychoterapeuta byłby najlepszy. Szkoda tylko, że nie mam pieniędzy na terapię. Mam od czasu do czasu trochę swoich pieniędzy (czasem robię korekty tekstów), ale to za mało. Na NFZ musiałabym iść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fałka
Jakbym czytała o sobie i swojej matce. Tylko i wyłącznie psycholog - przeszłam terapię i polecam innym zagubionym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.03.14 A może mi napisać, jak dokładnie wygląda taka terapia? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fałka
Zmień psychologa - moze ten Ci "nie leży".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*możesz. Przestałam do niego chodzić 2 miesiące temu :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez urazy ale na NFZ są lepsi terapeuci. Zwłaszcza tacy co pracują w specjalistycznych ośrodkach np: w ośrodku leczenia nerwic, lub w ośrodku terapii uzależnień ( są tam psychoterapeuci leczący też dda/ddd ). Prywatnie zazwyczaj leczą długo i mozolnie, bo mają z ciebie dochód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkam w Krakowie, więc myślę że łatwo byłoby znaleźć takich z jakiegoś ośrodka.. Popatrzę na opinie w internecie, podzwonię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fałka
Opowiadasz o jakimś swoim problemie, że np. czujesz, ze jesteś nikim wobec koleżanki, a psycholog zadaje pytania - Ty zaś szukając na nie odpowiedzi zaczynasz sobie uświadamiac, ze Twoje dotychczasowe myslenie o sobie było skrzywione, że inni postrzegaja Cię inaczej niż Ty samą siebie. Generalnie polega to na ciągłym analizowaniu zachowań, mysli, uczuć i na znajdowaniu ich przyczyn. Nieraz jest ciężko, nieraz wstyd, ale warto - dla siebie samej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja kiedyś nie chciałam iść do psychologa, bo uważałam, że ja całą genezę znam, że wiem że się mylę w takim myśleniu etc etc (dużo czytam na ten temat i rozmyślam), ugięłam się i psycholog patrzył na mnie jak na nienormalną niestety - i nic mi nie pomógł, tylko kazał się spotykać z ludźmi i przebywać wśród nich - problem jest taki, że ja to robię, nieraz zmuszam się do wyjść i nadal jest bardzo podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fałka
www.kobieceserca.pl Korzystałam z ich warsztatów. Działają w Warszawie i Krakowie - są tez darmowe warsztaty czy konsultacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ważne żeby był to psychoterapeuta z odpowiednim certyfikatem, a nie psycholog, bo psycholog to raczej osoba która cie bardziej wysłucha niż pomoże rozwiązać twoje problemy. Tu jest fajna strona odnośnie psychoterapeutów .http://www.psychoterapia-polska.org/ jest też tam (chyba) lista w której szukasz po nazwisku, czy psychoterapeuta ma faktycznie certyfikat. Podpisuję się w całości pod tekstem gościa :) Powodzenia, będzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki za linki dziewczyny :) 2014-03-14 12:56:23 mogę, ale kim jesteś? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
facet,mam tez tego typu podobne problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jak sobie w takim razie pomożemy? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja widzę dwa wyjścia; psycholog albo fajny, czuły chłopak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko jak kogoś znaleźć, kiedy tak bardzo w siebie nie wierzę? Dotąd miałam jednego i jeszcze bardziej (niesłusznie) obniżył moje poczucie własnej wartości. Nie nie, moi państwo. Ja sądzę, że najpierw powinnam zrobić ze sobą porządek, a dopiero później kogoś szukać, żeby stworzyć wartościowy związek. Chłopak nie powinien być moim psychoterapeutą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pogadac zawsze mozna,podzielimy sie doswiadczeniami,odczuciami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic to nie da. Jedyne osoby, które mogą pomóc nam się zmienić, to my sami. A mówiąc szczerze - trochę mam już po dziurki w nosie rozmów internetowych, które się urywają i tak za jakiś czas. Szkoda mi już na nie czasu ;). Więc, wybacz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szkoda:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wejdź na forum np. nerwica.com albo podobne. Ja tam siedziałam 3 miesiące i zrobiłam log out, bo to nic nie pomaga, a jeszcze bardziej utwierdza Cię w przekonaniu, że jest coś z Tobą nie tak. Jedynie pomaganie innym tam w sprawach, o których już wiesz, ma jakiś sens

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×