Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nie umiem zaufać facetom

Polecane posty

Gość gość

niby żaden mnie jeszcze nie skrzywdził, nie zdradził, a reaguję panicznie i zazdrośnie w każdym związku. afer nie robię, nie zabraniam niczego, ogólnie uchodzę za osobę lajtową i mój facet szanuje mnie właśnie za to, że nigdy się nie czepiam bez powodu, ale gdyby tylko wiedział jaki ja sajgon przeżywam w środku to by mnie chyba rzucił. każda kobieta to dla mnie konkurentka, jak on wyjeżdża gdzieś na weekend ze znajomymi to ja mam przeczucie i 99% pewności, że mnie zdradza, więc nie mogę spać, jeść, chodzę i myślę co teraz robi i z kim, zawsze czuję, że mnie okłamuje, że mówiąc o tym co robi w rzeczywistości robi coś innego... z drugiej strony wiem, że to nieprawda i to tylko mój chory łeb produkuje takie historie, więc męczę się ze sobą w każdym związku :( jak zaufać? jest to w ogóle możliwe skoro do tej pory miałam 3 partnerów i nie ufałam żadnemu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może z ojcem mialas zle kontakty albo brak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miałam, ogólnie moje dzieciństwo było tragiczne, może po prostu nieświadomie powielam schemat, że skoro własny ojciec krzywdził to co dopiero jakiś obcy człowiek. tylko co dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chociaż ja w sumie czasami mam podobnie, relacje z ojcem ok, przyjaciol plci męskiej tez mam i miałam , jakos dogadać się potrafie, ale może to dlatego, ze w otoczeniu od dziecka widziałam mnóstwo patologicznych zwiazkow, choć na zewnątrz niby wszystko ok, zgrani, facet kochany .. może to być jeszcze niedowartościowanie:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Robisz błąd że nie jestes sobą ,fałsz kazdy wyczuwa na kilometr a z drugiej strony to jest chorobliwa zazdrośc jesli bez powodu panikujesz ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dalej terapia DDD u psychologa .Naprawde pomaga .Musisz przepracować zadry dziecinstwa inaczej trudno Ci bedzie zaufac .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem fachowcem , ale jeśteś toksyczna skoro tak piszesz . Psychiatra albo luz , powodzenia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
apropos poprzedniej mojej wypowiedzi jestem kobieta , rozumiem , ale naprawdę jesteś chorobliwa . Pisząc to nie wzbudzam zaufania , ale wolę prostotę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pobaw sie delikatnie w detektywa , bo przeczuć nie mozna lekceważyć .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może faktycznie coś jest w tej terapii, dawno o tym myślałam, ale później mój związek padł, stwierdziłam, że moje reakcje były głównie powiązane z tym facetem i z nowym będzie wszystko okej, a tu znowu to samo. chyba zrobię ten pierwszy krok w końcu i się zapiszę do jakiegoś specjalisty, bo w końcu zniszczę życie sobie i facetowi. dziękuję za odpowiedzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powodzenia zyczę :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×