Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zdezorientowana26

Poznałam kogoś i mam kogoś..

Polecane posty

Gość Zdezorientowana26

Prawie 3 lat jestem z facetem, Od jakiegoś roku, może nieco więcej jest słabo. Ostatnio stwierdzam, że nie kocham go i stał mi sie prawie obojętny, przeszkadza mi mnóstwo rzeczy które robi i większość których nie robi. Jest leniwy, przesypia dnie, owszem pracuje jako lekarz, ma mnóstwo dyżurów, jest zmęczony, ale czy to go upoważnia do tego żeby nic nie robił,ciągle spał a w efekcie do olewania mnie? No chyba ze chce mu sie seksu, to wtedy znajdzie te 3 min zeby nie spac. Poznałam mies temu faceta, starszy, gentleman, zainteresowany mną, umie zadzwonić by godzinami pogadać o niczym, pośmiać sie pożartować, poczucie humoru na najwyższym poziomie. Dobrze nam ze sobą. Jestem nim zachwycona. I zastanawiam sie coraz poważniej nad tym zeby rozstać się z tym moim cudownym, tyle ze wciąz słysze od niego kocham Cię, itp i to jest niestety prawda. Nie chce go ranić, bo wiem ze jego uczucie jest realne, ale nie mam siły byc z kims kto tak traktuje podejście do życia.Jak to wróży na przyszłośc.. Patrzę w oczy mojemu facetowi,myślę sobie idz juz do pracy,uśmiecham sie, a widze tego drugiego, sypiam z nim, a dosłownie czuje tego drugiego. Budzę się, wiem,że dzień bedzie piękny,jakikolwiek by nie był, bo usłyszę tego drugiego, mam ciarki jak juz zadzwoni.. Czy to chwilowe zauroczenie i taki ( akurat ten ) czas dla mojego obecnego związku ze trafiłam na innego, czy to może jakieś podsunięcie z niebios tego nowego faceta. Czy nic sie nie dzieje bez przypadku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nowe zawsze zdaje się lepsze.. później może się okazać że jest jeszcze gorsze :) pomysl jak naprawić związek, bo mogę się zalozyc ze jakby nie wyszło, albo po prostu zaczely wychodzić na jaw wady wrocilabys z podkulonym ogonem):

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli kochasz dwóch ludzi naraz, wybierz tego drugiego, ponieważ jeżeli kochałabyś tego pierwszego, nigdy byś się nie zakochała w innym. ” — Johnny Depp ♥

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdezorientowana26
Jak można to naprawić, jak obecny jest coraz gorszy? Coraz bardziej leniwy i niechlujny..? Prosby nie pomogają, jak powiem ostrzej, niby sie przejmie, ale za chwile robi to samo.. Beznadziejnie. Nie pociąga mnie fizycznie juz tez..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdezorientowana26
... No i własnie, tylko potwierdzenie tego co pisałam wcześniej, Prosiłam dzis żeby poszedł ze mną do sadu. Ja wyszłam on miał za chwilkę przyjść. Co zrobił? Połozył sie z laptopem i ogląda film. Zdążyłam pograbić i wrócić. Porażka!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zdezorientowana...a jaki jest Twój zawód? ja mam takie przekonanie ze ludzie powinni się dobierać ze sobą również ze względu na zawód. Już teraz widać, że Ty jesteś spoza jego swiata, którego nie rozumiesz i nie akceptujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdezorientowana26
Z wykształcenia prawnik, obecnie pracuje w inżynierii technicznej. P.S. Mozna takie zachowania rozumieć? A tym bardziej akceptować???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie twój facet jest coraz gorszy, tylko ty coraz bardziej wyszukujesz jakiegoś pretekstu żeby go zostawić. Z tego wynika prosty wniosek. TO TY JESTEŚ ORAZ GORSZA. Efekt będzie taki. Obecny będzie cię miał dosyć i rozstaniecie się w gniewie. Nowy okaże się padalcem, a ty dostaniesz godziwą zapłatę za swój stosunek do obecnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość To nie twój facet jest coraz gorszy, tylko ty coraz bardziej wyszukujesz jakiegoś pretekstu żeby go zostawić. Z tego wynika prosty wniosek. TO TY JESTEŚ ORAZ GORSZA. Efekt będzie taki. Obecny będzie cię miał dosyć i rozstaniecie się w gniewie. Nowy okaże się padalcem, a ty dostaniesz godziwą zapłatę za swój stosunek do obecnego. Domyślam, sie że napisał mężczyzna.. Czy wg tego, powinnam sie cieszyć,że łaskawie raczy zjeśc obiad który zrobiłam i przespać całą resztę dnia? Bo oczywiście nic mi w niczym nie pomoże? Czy kobieta ma tylko zapieprzać w domu i w pracy a facet jest stworzony do leniuchowania?? W czym ja jestem taka gorsza? Ze oczekuję choć minimalnego wkładu do ogarnięcia szeroko pojętego domu. Jak dobrze ze nie mamy dzieci.. Litości!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×