Gość anna94 Napisano Marzec 16, 2014 Mam 20 lat, studiuje dziennie poza swoim miastem, do domu przyjeżdżam tylko w weekendy, czuje się jak dziecko, jak zwierze w klatce. Problem tkwi w mojej matce która nie akceptuje mojego 2 lata młodszego chłopaka, spotykam się od prawie 2 lat i bardzo kochamy... Kategorycznie zabrania mi z nim spotkań, mówi , że jest jej wstyd że 'uganiam' się za młodszym , że nie mam własnego honoru. w tygodniu codziennie do mnie dzwoni a jak siedzę acyl piątek i sobota w domu jest dobrze, jak zechce wyjść się z nim spotkać robi i awantury, wyzywa mnie, go, mówi okropne rzeczy typu "po co ci ten ch*j, chyba właśnie dla ch*ja" śmieszne i żałosne zarazem wiem... już nie wiem co robić mam jej dosyć...pomocy...co robić buntować się i kłócić czy zlewać na to co gada i robić swoje.. ? ja nie mam 16 lat.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach