Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak przekonać dziecko do zdrowego pożywienia?

Polecane posty

Gość gość

Witam. Jestem mama 7-latki, która jest bardzo wybredna. Je tylko to co lubi, czyli wszelkiego rodzaju kluchy, nalesniki i mięsa. Nie ma problemu z nabiałem czyli mleko i jogurty, natomiast nie je pieczywa i wedlin, oraz owoców ani warzyw. próbowalam różnych sposobów, ale mi sie nie udalo. Lubi wszelkiego rodzaju zupy, ale bez warzyw. Macie moze jakies sprawdzone sposoby jak podac takiemu dziecku owoce i warzywa? Zima jada jedynie jabłka i cytrusy, ale latem tez nie wiele. potrafi 15 minut jeść truskawkę. Naprawde jej to nie wchodzi. Ostatnio robilam laszgne i specjalnie zmielilam z mięsem ugotowana marchewkę i juz było grzebanie w talerzu. Niedawno tez dostala barszcek czerwony z ziemniakami, który bardzo lubi. Pogrzebał w talerzy i powiedział, ze zje póxniej bo naprawde nie jest głodna. Chwilkę wczesniej widziałam jak znalazła w nim kawałeczek startego buraka i dlatego był to koniec jedzenia. bardzo mnie to martwi i nie wiem już co robic. Dodam, że tak było od początku. Starałam się jej podawać pewne rzeczy, ale ona za nic nie chciała spróbować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lewira
a w pierożkach z mięsem, farszu do naleśników, pizzy, zmiksowanych zupach krem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Próbowałam miksować, ale nie daje sie oszukać. nawet zupe pomidorowa muszę cedzić przez sitko, bo jak wyczuje pestki to nie zje. Do kotletów miwlonych dodalam ostatnio posiekana bardzo drobno natke pietruszki i od tej pory nawet nie chce spojrzec na kotleta mielonego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W pirogach i nalesnikach czasem cos mi sie uda przemycic, ale to wszystko sa sladowe ilości. Miksowanych zup nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dawaj im zabawkji ale jak wiesz jakie bop tp dziala na dzieci :) www.youtube.com/watch?v=G4uoOwny5Uo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zabawki zamiast jedzenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lewira
Ale pamiętaj, że dziecko nie musi jeść wszystkich owoców i warzyw, ja tez np nie lubię kalafiora i go nie jadam. Grunt, żeby jadło dużo witamin i minerałów. Są jakieś warzywa i owoce, które w ogóle lubi? Na nich można bazować... Jecie sami dużo warzyw i owoców? Kroisz np jabłko na talerz do wzięcia? Stoją truskawki/winogrona? Tak, że maluch widzi, że podjadacie i on też może?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
śmiechu warte zeby wychować taka rozkapryszona gówniare, trzeba było jej dawac zdrowe jedzenie od małego to by nie było problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój brat tak miał, dopiero koło 20 mu się porządnie poprawiło, ale zawsze był zdrowy. Mój facet ma tendencje ateistyczne i też ma takie przeboje z jedzeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olamonolablus
matko swieta co za czasy! Skakac i tanczyc koło dziecka zeby pół ziemniaka zjadło! Pamiętam jak byłam mała, dopóki nie zjadłam nie mogłam wstać od stołu i nie było ze nie lubię, że już nie mogę, miałam zjeść i koniec! A wy sie dzisiaj za przeproszeniem p*********e z dziecmi jak z jajkiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Smiechu warte - jak nie masz nic mądrzejszego do napisania to nie pisz nic. Tak, my jemy zawsze duzo warzyw i owoców i w pełni jestem świadoma jakie to jest wazne, dlatego mnie to męczy. Mamy nawet własny ogród i owoce. Często jej podstawiamy, ale zje jegna malinę, poziomke, truskawke. Warzyw nie zje zadnych. Kiedys była na obiedzie u koleżanki, gdzie była na oboad mizeria. Wstydzila się odmówić, wzieła troche do buzi i zwymiotowala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwne macie metody. ja sobie nie wyobrażam, żeby mnie ktos zmusił do zjedzenia czegoś na co nie mam ochoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olamonolablus
ale nasze metody sa skuteczne a Ty się obcych ludzi pytasz o sposób na na wlasne dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też byłam w dzieciństwie zmuszana do jedzenia i do dziś widzę skutki :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, obcych sie pytam, bo pomysłalam, że może macie jakies doświadczenie, ale widze, że niektórym się wydaje że to jakie maja dzieci to wyłącznie ich zasługa. Mam starszego syna i nie ma z nim zadnego problemu, chociaz tez nie przepadał za warzywami, ale niektóre jadł i to wystarczyło. Teraz je wszystko. Chce ja przekonac, a nie stac nad nia z pasem i wmuszac cos do czego nabierze obrzydzenia do końca zycia. Dodam, ze jest zdrowa i to co lubi je chętnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale jakie te miksowane zupy robisz?- bo wiesz, jakiejś zwykłej "śmieciowej" mdłej zupy jarzynowej tyle, że zmiksowanej też bym nie chciała jeść. ugotuj może zupę krem z dyni, dopraw wyraziście curry i czosnkiem; zupa krem z groszku, z marchewki. może to taka faza i kiedyś minie- podawaj jej te potrawy, których nie lubi w małych ilościach na spróbowanie- może kiedyś jej się odmieni..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak slysze teksty, ze trzeba bylo od malego dziecku zdrowe rzeczy dawac, to by jadlo, to mnie trzesie! Zawsze sama dzieciom gotowalam, sloiczki nie wchodzily w rachube. Mniej wiecej do 20 miesiaca rabaly wszystko: rybe z folii, warzywa na parze, pierogi ze szpinakiem, kasze, banany, jablka, owoce sezonowe, do pogryzanian dostawali surowa papryke albo marchewke, caly warzywniak sie przewijal przez stol. A ktoregos dnia - doopa. Zaczelo sie wybrzydzanie, bo tego nie lubi, tamto mu nie smakuje i co mam zrobic? Zmuszac nie bede. Sama nie lubie niektorych rzeczy i nie wyobrazam sobie jesc ich na sile. Dziecko tez czlowiek i ma prawo miec swoje smaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze jak w końcu ugotujesz dziecku cos fajnego a nie wkółko mielone i naleśniki to zje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uczyc od pcozatku a nie po kilku latach myslec co robic by dziecko jadło zdrowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze? Nie ma sposobu. Wiem bo sama takim dzieckiem byłam. Sery, makarony, naleśniki, kluski i mięsa na ciepło jadłam bez problemu. Wędliny, warzywa i owoce zawsze szły w odstawkę. Moi rodzice robili tak jak ty tzn. próbowali przemycić warzywa do jedzenia ale zwykle kończyło się to tym, że nie jadłam w ogóle obiadu. Całe życie nie miałam (i nadal nie mam) jakichkolwiek problemów ze zdrowiem czy niedoborem witamin. Jak nie chce jeść to nie zmuszaj i nie kombinuj bo to tylko strata czasu. Swoją drogą wiele witamin przy obróbce termicznej traci swoje właściwości więc przemycając warzywa w ciepłych posiłkach byś zbyt wiele nie wskórała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo ci dziekuje gościu z 13.08 ponieważ widzę, ze naprawdę ktos rozumie problem, a nie pisanie głupot w stylu: ugotuj dziecku cos dobrego to zje albo trzeba było od malego dawac zdrowe jedzenie to nie było by problemu. Ale cóz każdy sądzi według siebie :P Gratuluje niektórym matkom zadufania :) Zupa z dyni jest pyszna i często jest u nas chociaz jemy tylko ja i syn. Akurat za nia nawet mój mąz nie przepada. najlepsza z prazonymi pestkami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu z 13.27 :) dzieki za odpowiedź. Widze, że ty tez wiesz o co chodzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może urzadzicie zabawę z jedzenia owoców i warzyw? Tworzenie obrazków na talerzu, na kanapce ogórek ułożony w jakiś kształt. Może to ja zachęci. Albo podawanie owoców na słodko, z bita śmietaną, jogurtem naturalnym, fajne lody wychodzą z mrożonych owoców i jogurtu naturalnego. Albo na ciepło spróbuj - pieczone jabłko albo gruszkę. I powoli, nic na sile bo to tak jak piszesz przyniesie skutek odwrotny. Na moją chrzesnice podziałały rozmowy o tym, co jest zdrowe, a co nie. Teraz wolu zjeść owoca niż czekoladkę, wypić wodę niż napój. Jest trochę mlodsza, bo ma piec lat, ale może i na Twoja córkę takie rozmowy podzialaja. A może woli pic soki owocowe? Rob je sama w domu. Mój maz do dzisiaj nie je owoców, ale uważam ze to trochę wina jego rodziców, bo woleli mu dać paczka niż owoca, a jeżeli juz jadł owoce to tylko jabłka i mandarynki, żadnego urozmaicenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest to jakis pomysł, sprubuję przekonac ją. Jest juz na tyle duża, że zaczyna zwracać uwagę na swój wygląd, moze poskutkuje. Soki kupowane maja dużo cukru, a teraz zima to nie bardzo jest z czego wyciskac. Sa jabłka i cytrusy, ale akurat te owoce je.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście spróbuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może przygotuj z nia posiłek , może taki przygotowany przez nią zje. Moje dziecko jest w prawdzie duzo młodsze niz twoja corka ale tez ostatnio nie chce jeść owocow i warzyw. Z owoców to jedynie banan. Ja zaczelam mu kupowac taku sok Royal apple on jest bez dodatkowi cukru, same owoce i warzywa. Tym staram sie uzupełnić witaminy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie przejmuj sie, dzieci maja takie okresowe potzreby smakowe. Poza tym akurat wedliny zdrowe nie sa. Na truskawki moze byc uczulona, Odpuśc. Potem dzieciom sie zmienia. Moj nie bral jarzyn do ust, a teraz jest wegeterianinem. Najwazniejsze,zebys nie iala w domy zdecydowanie nies=zdrowej zywnisci typu cola, chinskie zupki itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
istnieje teoria, że dzieci jedzą to co jest im potrzebne i w takiej ilości jak potrzebują. to właśnie z wiekiem uczymy się jeść wbrew zapotrzebowaniom czy nie będąc w ogóle głodnym dla samego jedzenia. daj jej spokój. dopóki nie je ewidentnie niezdrowych rzeczy nie widzę problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coli i chińskich zupek w ogóle nie mam w domu. Innych rzeczy typu chipsy tez nie dostaje, tzn. czasem sie zdarza. Ogólnie je raczej zdrowo, codzoennie domopwy obiad i babcia dba jak może zeby były urozmaicone. Je ryz kaszę dużo mięsa i jogurtów, nawet dała sie namówić na gulasz z żołądków, natomiast warzywa są bee.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×