i tak od 10 lat

mam bulimie... z przerwami dłuższymi i krótszymi.... teraz znowu powróciła.

Chodzisz na terapię? Leczysz się jakoś?

nie... to jest dziwne ale uwielbiam ją.. myślę ze nie chciałbym się leczyć... ma któraś z was tak samo?

Nie mam bulimii, tylko nerwicę i pewną specyficzną fobię. Też mam tak, że w pewnym sensie się przyzwyczaiłam i nie chcę się leczyć, ale z drugiej strony mam tego dość i czuję się zmęczona. Trzeba jednak leczyć te paskudne choroby, które utrudniają nam życie i przez które cierpimy zarówno psychicznie, jak i fizycznie.

fizyczne skutki już są... bóle żołądka i biegunka jeśli za duzo zjem i nie mam jak tego zwrócić...

u mnie jest tak,ze ona pojawia się na kilka miesięcy i później znika nawet nie wiem kiedy...

uuuuuuuu..... nie dobrze

Powinnaś zacząć się leczyć. Wiem, że łatwo mówić, tym bardziej, że sama walczę z nerwicą nie lecząc się. Jednak bulimia to bardziej wyniszczająca choroba. Musisz zacząć ją leczyć zanim nie jest za późno.

ale jak zacznę sie leczyć to będę tyć... a tego nie chce. uwielbiam jeść :)

Od leczenia nie przytyjesz. Nauczysz się panować nad głodem, a właściwie uda Ci się go zwalczyć. Są też leki antydepresyjne(nimi też leczy się bulimię), które hamują apetyt.

Jak Ci zaczną się sypać zęby i będziesz miała masę nietolerancji to przestaniesz to robić. Wiem, co mówię

ale ja nie jem tylko wtedy kiedy czuje głód tylko wtedy kiedy wiem z bede mogła sie tego wszystkiego pozbyc... jak wiem ze nie będę miała możliwości zwymiotować to po prostu nie jem, albo jem mniej...

konieczne jest leczenie

Musisz zacząć ją leczyć zanim nie jest za późno. pomyśl nad tym.

jaka wariatka.