wstydliwy problem?

Witam, mam wstydliwy problem, ale stwierdziłam ze muszę spróbować zaleść na niego odpowiedź, lub choć troszkę go wyjaśnić. od jakiegoś pół roku regularnie współżyje seksualnie a mój wstydliwy problem to to ze od jakiś 2-3 miesięcy po każdym stosunku ( jak i już w jego trakcie) pojawiają mi się dziwne problemy z nagromadzeniem powietrza w organizmie. na początku sporadycznie raz kiedyś teraz coraz częściej. Te "zapowietrzenia i pierdnięcia" pochwowe mnie nie dziwią- wiem ze wiele kobiet tak ma i to normalne, ale ostatnio pojawiły się te problemy dwustronnie. za każdym razem, gdy parter bardziej naciska mnie wewnętrznie na ściankę od strony o***tu ( głownie w pozycjach od tyłu- co pewnie wynika stąd, że jestem osoba szczupłą) pojawia się problem z powietrzem bo to nie są zwykle "bączki" może to wszystko brzmi śmiesznie - ale ja przez to zaczynam mieć obiekcje przed stosunkiem - jak tak dalej pójdzie będę robić wszystko żeby do niego nie dochodziło.. :/

sex w innej pozycji, i tyle

Ja też tak mam,ale co zrobić natura,mąż juz niereaguje ja też nie,przyzwyczaj się i tyle,bo co chcesz zrobić?d**e zaszyc?

dodatkowo utrzymuje się to czasami nawet do 2-3 dni jeszcze po...

nie no d**y nie zaszyje ;P ale dobrze słyszeć ze nie jestem sama, więc twierdzicie ze to zwykłe problemy naturalne i nie mam się czym martwić?

Ja twierdzę, że to natura i tyle,nie skupiaj się na tym a na udanym sexie a to zbagatelizuj

ustaw na innej wysokosci pupe jesli chcesz dalej od tylu oraz inne pozycje ktore nie beda 'otwieraly' pochwy (przez co potem gromadzi sie powietrze)

Unikaj mięsa lub rzadziej spożywaj, stosuj dietę surową owocowo-warzywną i przed seksem lewatywę z kawy, lub espumisan.