Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak ciezko jest nowym w UK

Polecane posty

Gość gość

To ju chyba nie to, co 5-10 lat temu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na pewno, jest recesja plus jeszcze kilka milionow emigrantow wiecej niz 10 lat temu (z doswiadczeniem w cv wiec pierwsi do zatrudnienia). chcesz przyjechac to licz na wiedze, doswiadczenie, znajomosci badz szczescie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak ciezko, ze nic juz tu dla nich dzis nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciezko jest. W moim miescie nie bylo az tak duzych problemow z praca dla nowoprzyjezdnych (duzo hoteli, domow opieki, kilka fabryk). W lutym przyjechal kuzyn meza. 2 tyg wczesniej przeszlam sie do agencji zorientowac sie jak jest z praca teraz. Powiedzieli tak, jest praca niech sie do nas zglosi. Jak przyjechal zarejesftrowal sie w agencjach i nie zadzwonili ani razu! Aplikowal online do roznych miejsc, roznosil cv i w koncu znalazl prace we wloskiej pizzerii, placa min, nie gratantowane godz i szef idiota (Polak niestety...) Ale pracuje ciezko, ma pokoj na 2mc a pozniej musi sobie sam czegos szukac. Takze slabo, biorac pod uwage nasza pomoc, wsparcie.Obdzwonilam znajomych a troche ich mam bo juz dlugo tu jestesmy. Emigranci z Rumunii i Bulgarii zajmuja teraz miejsca pracy dla niewykwalifikowanych pracownikow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
BARDZO ciezko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak jedziesz bez doświadczenia, ze średnią znajomością języka i podejściem "pani jadzi się udało to i mi się uda" to nawet nie marnuj pieniędzy na bilet. Moja koleżanka pojechała śmiejąc się ze mnie, że zostaję w Polsce bo w UK wszystko zapewnia państwo i nie trzeba znać angielskiego bo dużo jest Polaków. Po miesiącu dzwoniła i prosiła o kasę na samolot bo się okazało, że do pracy w chłodni potrzebny jest test językowy. W sumie teraz sama zastanawiam się nad wyjazdem bo kolega z branży powiedział, że jego pracodawca szuka osoby w moim zawodzie i się kwalifikuję do jego wymagań ale w Polsce też mam dobrą pracę więc nie wiem czy mi się to opłaca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie wiem jak ludzie wyjezdzaja za granice bez zadnych umiejetnosci? nie przyszlo wam do glowy zeby przed wyjazdem zdobyc certyfikat jezykowy, kobiety moga sobie na szybko w polsce jakis kurs na paznokcie albo wlosy zrobic (z czesana i paznokci zawsze jakas kase zarobisz za granica uczac sie albo dorabiajac sobie do innej pracy). Faceci tez powinni najpierw sie zorientowac na co jest zapotrzebowanie, nawet na wozki widlowe trzeba miec kurs zrobiony. przeciez z takich prac typu restauracja czy sklep mi jest ciezko wyzyc jako studentowi, juz macie taka desperacje w Polsce ze nic tylko zwijac sie i na desperata szukac pracy bez zadnych umiejetnosci? to co wy w polsce robicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do os wyzej To ja pisalam o kilka postow wczesniej o kuzynie meza. On zna jezyk komunikatywnie. Jest po niezlych studiach, zrobil tez ten kurs na wozki bo jak pisalam mamy fabryki w okolicy. Ma rowniez doswiadczenie w pracy w kuchni (aplikowal do hoteli i restauracji) I nic. Ten slawny popyt na wozki to juz dawno przeszlosc, wielu juz ma uprawnienia.To samo paznokcie, kolezanka zrobila tu w uk, troche ja to kosztowalo, sprzet, materialy. Niedawno wszystko sprzedala. U Chinczykow mozna zrobic taniej. Dowiedzialam sie ze jest praca w jednym z domow opieki. Ale dom ma slaba reputacje, placa min ciezka i on nie chce baciom tylkow wycierac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Siasc i plakac. Nic sie nie oplaca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×