upadek ze schodów

W grudniu spadłam ze schodów. Doznałam urazu biodra i ścięgna achillesa. W większości to siniaki na biodrze a ścięgno się naderwało i zrobiła sie gula jakaś ale mniejsza o to. Lecąc ze schodów uderzyłam się mocno w kość ogonową. Myślę że mogła pęc. Ale nie byłam na rtg. Problem w tym ze wypadek był w grudniu i od tamtej pory jak mocniej usiadę to potrafi strasznie boleć.

Ja tak walnęląm kiedyś na dupsko na lodzie,to pół roku sikałam na stojąco i tylko mogłam siedziec kleczac na krzesle na kolanach inaczej sie nie dało.Wspolczuje ci,ja to wyłam z bólu.Minęly trzy lata a ja jak sie dotknę w nia to boli pod dotykiem

Ale to tak ci się ciągnie cały czas :/ ?

No teraz to ja juz normalnie tego tak nie czuje ale na mocniejszy dotyk reaguje bólem .Musiała być pęknięta,zdjecia nie robiłam bo co by to dało:)Przeciez tego w gips nie włoży się.Wspominam ten okres jak koszmar.Pamietam ze po tym upadku to z bolu miałam 38st.temp i takie dreszcze ze mnie przykrywali czy sie dało na kanapie.Od tej pory nienawidzę zimy:)

Aaaa, jeszcze byłam u chirurga,badał mi te kośc przez o***t ale nie mogł stwierdzić czy jest pęknięta.A bol był taki przy tym badaniu ze nie wytrzymywałam

Jej to współczuję u mnie aż tak źle nie jest :(