Problemy po mezoterapii igłowej. Ostrzeżenie.Uważajcie na hiperkorekcję.

Cześć Dziewczyny Chciałam Was ostrzec przed Centrum Der Med w Katowicach i przed dr Aleksandrą Czarnecką - Micińską, która wykonuje zabiegi, a która na portalach medycznych występuje jako ekspert. Poniżej opisuję Wam moją koszmarną przygodę z tym centrum. Zastanówcie się dwa razy zanim tam się zgłosicie. Jak wszystko będzie ok to będą przy was skakać a jak coś spartolą to szybciutko będą się chcieli pozbyć was i problemu. W grudniu miałam zabieg mezoterapii igłowej doliny łez preparatem Vital Restylene w Centrum Der-Med w Katowicach. Zabieg wykonywała Dr Aleksandra Czarnecka-Micińska. Pod jednym okiem wszystko jest ok. Pod drugim mam opuchnięcie i permanentnego siniaka. Podczas wizyty w lutym chciałam poprawić ten beznadziejny efekt nie miałam pojęcia co to właściwie jest. Poprosiłam dr o korektę tego oka ponieważ wyglądało źle. Nawet nie podeszła do mnie, nie dotknęła, nie przyjrzała co się dzieje. Patrzyła na mnie z odległości 2 m i orzekła, że wstrzyknięcie preparatu jeszcze pogorszy stan i wspomniała coś o ciepłych okładach. Zero instrukcji co , jak, gdzie, jaka temperatura w jaki sposób. Zero informacji co właściwie się dzieje. Wróciłam z niczym to znaczy z siniakiem pod okiem. Zaczęłam się zastanawiać czy to ja jestem nienormalna czy to oni są oszustami. Wyszło mi to drugie. Zasięgnęłam opinii i okazało się, że jest to efekt hiperkorekcji - nigdy o tym w tym gabinecie nie słyszałam - czyli nieprawidłowe podanie preparatu albo zbyt płytko albo zbyt głęboko co zaburza przepływ limfy i utrudnia krążenie krwi - stad opuchnięcie i siniak pod okiem. Złożyłam reklamację zabiegu z żądaniem zwrotu kosztów zabiegu. Odrzucili moją reklamację. Teraz szykuję na nich pozew do sądu za wyrządzenie krzywdy i uszczerbek na zdrowiu. Usłyszałam, że w całej swojej działalności nie mieli podobnego przypadku - jest to śmieszne bo nawet statystycznie rzecz biorąc jest to niemożliwe więc kłamią. Przynajmniej mam porównanie z drugim okiem gdzie prawidłowo podany preparat nie zostawił śladów. Ponadto ze względu na sprawę w sądzie nie mogę poddać się żadnym zabiegom niwelującym efekt ponieważ pozbawię się jedynego dowodu partactwa Dr Micińskiej. Dlatego proszę Was dziewczyny, jeśli miałyście podobne doświadczenia i przypadek piszcie proszę a te, które jeszcze nie robiły podobnych zabiegów uważajcie na lekarzy, co wam podają jakie preparaty i jakie mają doświadczenie. Twarz mamy tylko jedną a przez zachłannych na kasę pseudo lekarzy narażacie własne zdrowie. Okolica oka jest szczególnie wrażliwa i nie wybacza błędów lekarzy, wszystko widać . Niestety mnie to spotkało.

bardzo ci współczuję, na szczęście kwas się wchłonie za jakiś czas i wrócisz do normalnego wyglądu, dobrze że ostrzegasz innych, walczycz o swoje konowaly nie powinny dłużej przyjmować pacjentów!

Niestety, korzystając z takich usług nie mamy pełnej świadomości ryzyka. Nie informują o tym przed podaniem. Przecież lekarz nie będzie sam strzelał sobie w kolano informując o tym, że może się zdarzyć, że źle poda preparat.To jak zareaguje nasz organizm to jedno a to jakie kompetencje ma lekarz to drugie. Jak zaczęłam interesować się tematem hiperkorekcji to znalazłam sporo podobnych do mojej - historii. Dlatego najważniejsze jest zebranie jak najwięcej informacji o preparacie , lekarzu czy gabinecie, bo na koniec tego wszystkiego z problemem zostajemy same. Jeszcze raz, bardzo was proszę Dziewczyny o informację, jeśli któraś z Was doświadczyła podobnego traktowania przez ww. osoby z Der-med 'u w Katowicach. Nie mogę jakoś uwierzyć, ze jestem jedyna.

Restylane vital nie jest preparatem do mezoterapii. To wypełniacz. Jakaś dziwna moda na wypełnianie doliny łez często tak się kończy. Niestety źle podany w to miejsce materiał mimo, że jego trwałość wynosi ok. roku może się utrzymywać nawet 2 lata. Raczej warto go usunąć.

Wypełniacz? Podobno jest to kwas hialuronowy o bardzo małej gęstości, stosowany w tak wrażliwe miejsca jak okolica oka, głownie do nawilżenia tych okolic i zmniejszenia cieni pod oczami. Informacja od lekarki. Jeśli nie jest przeznaczony do takiego zabiegu to tym bardziej osoby stosujące go powinny odpowiadać za oszukiwanie klientek. Nie uważasz? Poza tym od lekarza usłyszałam, że wchłania się po trzech lub czterech miesiącach a tu słyszę , że po roku. I to co piszesz zgadzało by się ze stanem faktycznym tak więc kolejne kłamstwo lekarki, która wykonuje ten zabieg czyli Aleksanrdy Czarneckiej - Micińskiej. Jak tylko dowiem się od producenta do czego jest przeznaczony, jak się wchłania i jakie są konsekwencje jego stosowania - na pewno napiszę. A zabieg nie jest ani dziwny ani niepotrzebny. To samo można powiedzieć o operacji nosa - po co operować skoro jest cały, zdrowy i nie naruszony. Postawa Der-Med. i spółki jest o tyle żałosna, że boja się jak ognia konsekwencji swoich poczynań. W każdym razie ja nie zamierzam zrezygnować - może inne dziewczyny unikną dzięki temu niepotrzebnych problemów.

Bardzo dobrze, że poszłaś z tym do sądu, tak powinna postąpić każda poszkodowana pacjentka, anie tylko płakać i narzekać. Napisz czy wzięłaś adwokata i czy byłaś u rzeczoznawcy w tej dziedzinie? Ja też myślę o założeniu sprawy po źle wykonanym zabiegu FR. Obawiam się tylko czy dam radę wygrać z lekarzem którego reprezentuje kilku adwokatów. Trzymam kciuki i pozdrawiam

Mam podobny problem po zabiegu mezoterapii. Będę wdzięczna za wskazówki co z tym zrobić bo jestem poprostu załamana