co robicie z rocznym dzieckiem gdy przychodzi listonosz

przychodzi listonosz, a ja siedze na kiblu:O przychodzi listonosz, a ja przebieram dziecko:O albo szukam kluczy(dziecko schowalo):O zanim zejde to juz go nie ma a jest awizo a tam papierek ze list do mnie. kolejka na poczcie o nie:O 3rządki schodów i dziecko. teraz mam kojec. ale gdy nie bede miala, to co? nie mam sily na niego.

sil na listonosza?

po prostu nie bede biegla z rocznym dzieckiem gdy jest zimno po 3 rzadkach schodów i tak k***a codzien.

To powies kartke dla listonosza na drzwiach- pukaj dwa razy:-)

tak.wkurza mnie to ze codzien jakies c****** o s t w o przynosi. i to nie do mnie ale do rodzenstwa papiery. jakies towarzystwa ubezpieczeniowe przysylaja foldery swojej g******ej dzialalnosci jezu.

Bierzesz dziecko pod pachę i schodzisz do listonosza. Kurde, kobiety, jak wy sobie w zyciu radzicie, skoro najprostsze rzeczy was przerastają?

dziecko pod pachy i z drugieg pietra zejsc. jak ty to widzisz, obiad bulgoce, pralka pierze ja odkurzam a nawet sram. i mam codzien od 9 do10 stac w oknie i byc przygotowana bo on idzie

nie rozumiem pytania jaki listonosz przychodzi? :) www.youtube.com/watch?v=G4uoOwny5Uo

Ja piernicze, ale wy denne tematy zakładacie na kafe... Ogarnijcie się. Ty autorko jakas dziumdzia jestes czy co, ze taki topik zapodajesz?

Naprawdę masz problem z otworzeniem drzwi listonoszowi? Ja p******ę. Ale idiotka :O

mój listonosz przychodzi do drzwi, dzwoni domofonem z 5 razy potem wchodzi na 3 piętro ja synka biorę na ręce i otwieramy drzwi razem

Ja swoje dziecko wkładam do pralki. A jak robię pranie to do lodówki :O A swoją droga- problem masz tylko z listonoszem czy innym ludziom tez nie 0otwierasz? A skoro awizo zostawia nie dla ciebie to po kiego grzyba sterczysz na poczcie?

Normalnie szlam otworzyć drzwi , co ma dziecko do tego? dziecku nic się nie stanie jeśli 30 sekund poczeka na mame , bez przesady

a pomyśl sobie, że jestem w pracy jak przychodzi listonosz, nie dość że muszę odebrać dziecko to jeszcze iść na pocztę

Po pierwsze to klucze połóż wyżej żeby nie mialo do niego dostępu. To nie najlepsza zabawka. A po drugie nie rozumiem problemu. Listonosz dzwoni wpuszczasz domofoneem i otwierasz drzwi a dziecko np moje stoi obok mnie i patrzy kto przyszedł i po co. Dzwine zwyczaje zeby do listonosza trzeba bylo schodzic na dół. Ja bym zglosila to przy okazji na poczcie bo on ma obowiazek wejsc na górę a nie ty masz schodzic.