Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zaffiro czy redukuje tkankę tłuszczową w twarzy?

Polecane posty

Gość gość

Dzień dobry Mam pytanie, przeszłam kilka miesięcy temu jeden zabieg metodą zafirro, zrobiony u jednego z najlepszych dermatologów i specjalistów od medycyny estetycznej w Polsce, jesli to ma jakieś znaczenie... Zaffiro zrobiłam nie po to, żeby podnieść owal twarzy tylko, żeby zniwelować efekt innego zabiegu. Od pewnego czasu widzę, że moja skóra na policzkach jest taka bez życia, opadnięta, nie wiem chyba w najgorszym stanie jaki miałam do tej pory. Poczytałam wczoraj o tym, że zaffiro i wszelkie ogrzewanie twarzy usuwa tkanke tłuszczową z twarzy... pani były zrozpaczone nawet po jednym zabiegu i tak się zastanawiam czy stan mojej skóry może mieć coś wspólnego z tym zabiegiem zaffiro który przeszłam czy to może dlatego, że w tym roku będę mieć 30 lat i stan mojej skóry tak się zmienił? dodam tylko, że zawsze miałam sporo tłuszczyku po skórą, raczej pucki. Jeśli faktycznie przyczyniło się do tego zaffiro to odpowiedzcie mi czy nie ma jakichś norm prawnych, które by regulowały, tą wolną amerykanke lekarzy od medycyny estetycznej, ja już dawną się pewnie wypowiedziałam, że to najgorszy ty lekarza jaki w ogóle można spotkać, dla kasy zrobią wszystko, naopowiadają głupot, kłamią w żywe oczy, mijając się z tym o czym informuje sam producent pereparatów, cześci rzeczy nie dopowiedzą, choć wiedzą, że mogą zaszkodzić pacjentom... robią tak nawet Ci uchodzący za najlepszych, a co mówić zupełni przeciętniacy, tam dopiero przekręty odchodzą na maksa. Przecież świadome niszczenie wyglądu człowieka, poprzez np nie informowanie o skutkach ubocznych, to powodowanie uszczerbku na jego zdrowiu przecież na to są paragrafy. To nie chodzi o to, żeby w ogóle nie korzystac z zabiegów medycyny estetycznej, ale żeby robić to w pełni świadomie, mając możliwość wyboru preparatu itd. Nie wiem czy w krajach zachodnich też tak jest czy tylko u nas w tym wschodzącym cywilizacyjnie państwie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hmmm ja zrobiłam sobie raz twarz focusem w ramach promocji teraz kilka lat po też mam wrażenie że twarz nagle się postarzała i skóra zrobiła wiotka, tak jakby było jej za dużo być może faktycznie tak jest że te zabiegi zamiast wspomagac obkurczanie włókien kolagenu powodują jego degradację i pierwszy efekt to stan zapalny który daje złudzenie wygładzenia skóry a gdy on zaniknie skóry jest jakby za dużo i jest zwiotczała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedyś myślałam że wydam każdą kasę i będę regularnie robić zabiegi tego typu by nie dopuścić do starzenia ale teraz mam coraz więcej wątpliwości i nie wiem czy mezoterapia nie jest o wiele lepsza i bezpieczniejsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki wpisu
Jeżeli nie chcesz ujawnić nazwy kliniki i lekarza który przeprowadził tobie zabieg Zaffiro, to napisz chociaż w jakim mieście miałas ten zabieg wykonywany. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hmm nie chce ujawnić, bo generalnie uważam, że to i tak jeden z lepszych i porządniejszych lekarzy od medycyny estetycznej, poza tym nie wiem czy to, że skóra jest w gorszym stanie jest wynikiem akurat tego zabiegu, poza tym stan też nie jest taki fatalny, natomiast faktycznie jeżeli chodzi o tę działke medycyny, to uważam ją za koszmar, strasznie spowity kłamstwami i naciąganiem, o ile kiedy człowiek jest chory i trafia do lekarza, to może się spodziewać, że lekarz go nie oszuka, powie mu prawde, przedstawi różne rozwiązania, o tyle tutaj odnoszę wrażenie nigdy nie wiadomo co jest prawdą, co zostało przemilczane co przekłamane itd. To jakiś idiotyzm. Jak tak można to są lekarze jakby nie było, a pracuje się na ciele człowieka, uszczerbek czasem jest nieodwracalny. Dlaczego np tak kłamią odnośnie utrzymywania się kwasu hialuronowego, nigdzie nie usłyszysz, producent mówi do 1,5 roku, ale niektórym utrzymuje się pół roku, niektórym rok itd, tylko wszyscy z miejsca 1,5 roku, a to tylko jeden z najbanalniejszych przykładów. W tej działce medycyny kompletnie nie ma profesjonalizmu, jest tylko marketing, a przecież nie ma nic złego w dbaniu o siebie, ale rozsądnym, świadomym itd. A tak poza tym chciałam się też dowiedzieć czy ktoś może z medycznego punktu widzenia mógłby się wypowiedzieć czy metoda zaffiro albo inne ogrzewanie twarzy może mieć taki efekt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i też uważam, że mezoterapia i wszelkie pochodne kwasu hialuronowego są chyba mimo wszystko najlepsze, najbezpieczniejsze, najbardziej przewidywalne i kontrolowane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po początkowym obkurczeniu podgrzanego kolagenu i napięciu spowodowanym obrzękiem efekt znika. Przy nadmiernym podgrzaniu, a kontrola tego procesy jest mizerna, kolagen przechodzi w formę żelową (kisiel). Czyli skóra musi zwiotczeć. A skóra to nie tylko kolagen. Nie wiadomo, co się dzieje z innymi strukturami, nieznane są skutki odległe. W przypadku powiek nieznany jest wpływ na gałkę oczną. Z zabiegami radiofrekwencji jest jeszcze gorzej. Jakoś nikt się nie odmładza w mikrofalówce. Jak zwykle brak badań. Biznes się kręci, dziesiątki modeli urządzeń "medycznych" i "kosmetycznych" się sprzedają, wykonujący zabiegi nie zaprzątają sobie głowy, naiwni nie pytają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i Już po jednym razie może nastąpić taka degradacja kolagenu? Ja miałam robiony zabieg po to, żeby przyspieszyć rozpuszczenie nici pdo, które idiotycznie włożyłam sobie w twarz i wiem, że wtedy Pani, która wykonywała zabieg powiedziała, że podgrzała naprawde mocno, żeby był efekt, tzn żeby troche ruszyć te nici co prawda, zabieg był robiony w bardzo dobrej klinice, ale to przecież nie przesądza o umiejętnościach pani pewnie jakiejś kosmetyczki, która przeprowadzała zabieg... Kurcze nie miałam pojęcia, że coś takiego może się stać... inaczej bym sobie kompletnie to zeffiro darowała, ale nie wiedziałam, że od podgrzania twarzy i od niby poprawiania jakości skóry mogą się stać takie rzeczy... Co do samego podniesienia owalu twarzy, ja widziałam efekt tak jak powiedziała lekarz (bo bałam się, żeby za bardzo się owal nie podniósł) tylko 24 godziny, czyli następnego żadnego efektu już nie było, za to nici nie wiem czy dzięki temu ogrzaniu czy same z siebie miesiąc później zaczęły puszczać, tylko nie wiedziałam, że przy okazji takich szkód można sobie narobić... Niby ta skóra nie jest jakaś fatalna i sama się zastanawiam czy nie przesadzam i nie robie z igły widły, aczkolwiek troche mnie to zaniepokoiło, że jest jakby klapnięta i że ta pani przecież dosyć mocno podgrzewała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak zrobie mezoterapie to jest szansa, że się troche odbuduje? dobrze, że mam naturalnie sporo tłuszczu to nie "zeżarło" mi go zupełnie... ale też dziwi mnie to, bo lekarz uchodzi za naprawde dobrego, jest tez medialny, ale raczej nie w negatywnym znaczeniu i sprawia wrażenie całkiem godnego zaufania, czy mógłby nie wziąć pod uwage, że kolagen może się zagotować i można tym zrobić więcej szkody niż pożytku hmm... pojęcia nie mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×