Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama kasiaaa

2 latek już płaczę z bezsilności

Polecane posty

Gość gośc co ma dośc
Gościu- skoro masz doczynienia z SI to powinnaś wiedzieć, ze hamak może nie przynieść żadnego efektu bo może akurat nie takiej stymulacji dziecko potrzebuje. Za dzieciakami z SI trzeba podążać. Najlepiej zobaczyć co dziecko najbardziej lubi robić i tego typu zajęcia mu organizować. Ale najlepiej jest uzyskac profesjonalną poradę i wskazówki. Sama nadżywiołowość u dziecka autorki nie wydawała mi się tak niepokojąca jak nadwrażliwośc na hałas. Jeśli dziecko ma z tym faktycznie problem to trudno będzie wypracować to w domu. Tu sa potrzebne bardziej konkretne działania. Hamak nie zniweluje takiego deficytu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc co ma dosc, ja urodzilam mlodsze dziecko przez cc i zadnych zaburzen nie ma. Kuzynka - troje dzieci przez cc, najstarsze ma juz 14 lat, wszystkie zdrowe jak rybki. Druga kuzynka - jedno dziecko sn, drugie cc, zdrowa dziewczyna. Najlepsza przyjaciolka - zdrowa corka urodzona przez cc. Moglabym tak wymieniac bez konca. A teraz: moje starsze dziecko, urodzone sn - zaburzenia ze spektrum autyzmu, liczne alergie i azs. Kuzynka: syn urodzony sn, w wyniku powiklan okoloporodowych doznal wylewu krwi do mozgu i przez pierwsze 6 miesiecy zycia musial byc hospitalizowany. Znajoma: corka urodzona sn - porazenie mozgowe, w maju skonczy 5 lat i dopiero co nauczyla sie chodzic. Takich przykladow tez mam wiecej. Tak wiec z mojego doswiadczenia wynika, ze to jednak przy sn nalezy sie spodziewac wiecej zaburzen i powiklan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
posty kasują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc co ma dosc, skad czerpiesz te dane o dzieciach urodzonych przez cc? Bo ja mam dokladnie odwrotne doswiadczenia. Moje dziecko urodzone sn ma zaburzenia ze spektrum autyzmu, zaburzenia integracji sensorycznej, liczne alergie i azs. Mlodsze, urodzone przez cc, jest zdrowe jak ryba. Kuzynka - dziecko urodzone sn, w wyniku powiklan okoloporodowych, doznalo wylewu krwi do mozgu i pierwsze 6 miesiecy zycia spedzilo w szpitalu. Drugie dziecko, corka urodzona przez cc - zdrowe jak rybka. Znajoma urodzila sn starsza corke - dziecko ma porazenie mozgowe. W maju skonczy 5 lat i wlasnie sie nauczyla chodzic. Mlodsza corka, urodzona przez cc - zdrowiutka. Druga z moich kuzynek troje dzieci urodzila przez cc, najstarsze ma juz 14 lat, jakos nie widze, zeby ktores chore bylo. Wiecej powiklan to ja widze u dzieci urodzonych sn, wiec jak czytam takie bzdety o biednych dzieciach rodzonych przez ciecie, to mi sie noz w kieszeni otwiera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosć co ma dość
JA nie mówię, ze wszystkie dzieci cesarkowe są zaburzone. Nie mówię też, ze te sn są zdrowe- moje w każdym razie nie jest. Mówię o tym, że cesarka zwiększa zagrożenie występowania SI. Czytałam o tym trochę, rozmawiam z terapeutami. Wiadomo jak wiele bodźców poród dziecku dostarcza. Dzieciaki cesarkowe tego nie mają i mogą przez to mieć różne deficyty. Ale nie chcę o tym tu rozmawiać bo nie chcę wywoływać dyskusji na temat wyższości cc nad sn czy na odwrót. Pamiętać też należy, ze są mniejsze i większe zaburzenia, że dzieci z zaburzeń czasami wyrastają same. Dopóki nie zgłębiłam tematu różne dziecięce deficyty wydawały mi się wyłącznie cechami charakteru danego człowieka. Często spotykam się z tym, ze jeśli mówię komuś, ze moje dziecko jest zaburzone to ludzie pukają się w czoło i twierdzą, że szukam dziury w całym bo "on jest przecież normalny".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspolczuje, mam taki sam egzemplarz; na pocieszenie dodam ze dobijamy do 3 lat i widze ze cos sie zmienia na lepsze;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rady super niani to mozna o kant tylka potluc. Kazde dziecko jest inne, na jedno podziala system kar i nagrod, a na inne nie. Przy starszym dziecku probowalam niektorych metod i cos tam zaskoczylo, z tym ze starszy byl w ogole zupelnie innym egzemplarzem niz mlodszy i jakichs wiekszych problemow z nim nie bylo, bo generalnie byl grzecznym dzieckiem. Natomiast mlodszy to byl chodzacy koszmar i metody super niani mial gleboko w tyle. Jak sie go posadzilo na karnym jezyku, to sobie piosenki spiewal, a czasem potrafil na nim zasnac. Ani razu nie przeprosil z wlasnej inicjatywy. Nagradzanie tez nie dzialalo, mial gdzies zbieranie gwiazdek, czy innych fantow za dobre zachowanie i zbywal to wzruszeniem ramion. Rzucanie sie na podloge w sklepie i urzadzanie publicznych awantur tez nie bylo mu obce. Bylismy z mezem zszokowani, tym bardziej, ze wlasnie z mlodszym dzieckiem nigdy takich problemow nie bylo. Moze to zabrzmi strasznie, ale w naszym wypadku zadzialalo dopiero ignorowanie gowniarza. On sie awanturowal, to ja wychodzilam do drugiego pokoju, a jak przyszedl za mna i zaczynal o cos pytac - nie odpowiadalam i zachowywalam sie tak, jakby go w ogole nie bylo. Kiedy sie w koncu zapytal dlaczego tak robie, odpowiadalam, ze on nie slucha mnie, to ja nie mam zamiaru sluchac jego i zeby mi nie zawracal glowy, bo jak mialam dla niego czas to wolal wrzeszczec, a teraz to ja jestem zajeta i czasu nie mam. Za pierwszym razem zaczal strasznie plakac, az sie zanosil, pytal, czy juz go nie kocham. Serce mi pekalo, ale bylam twarda. Po paru razach zaskoczylo i od tamtej pory to nie to dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oddaj do adopcji jak nie dajesz sobie rady z gówniarzem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lady, ale sie tlumaczysz, dalej nie napisalas, czym sie rozni zamykanie w schowku od zamykania w lazience ;). a to, ze dziecko spi po ciemku, coz moje ma lampke nocna, zeby sie nie balo ;). co do tematu i dziecka autorki - szukanie na sile zaburzen u dziecka autorki jest bez sensu. jesli ktos chce w spokoju ugotowac obiad przy 2latku, to chyba na glowe upadl. przeciez takie dziecko nie zajmie sie samo soba przez godzine czy dwie! poza tym moja corka boi sie suszarki a odkurzacza nie... czy to tez jest jakies zaburzenie ;)? no bez jaj no, jesli dziecko jest chowane we wzglednej ciszy, to mnie to nie dziwi, ze zle reaguje na halas. ja tez nie lubie halasu, a im jestem starsza tym bardziej. dzis wyjaca muzyka na imprezie mnie denerwuje. czy mam zaburzenia si?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"lady_margarett ja jako karę stosuje przymknięcie w takim schowku pod schodami, tam jest zawsze zimno, same półki i kartony. Tak na minutkę ją tam daje, ja stoję za drzwiami. " Lady to sa TWOJE SŁOWA więc juz przestań sie głupio tłumaczyć !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościu 17:18- widać że nie masz pojęcia o SI więc się nie wypowiadaj na ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a wy sie wypowiadacie na jakiej podstawie? krotkiego opisu na kafe? a jakie macie przygotowanie do tego, zeby stawiac diagnozy, co? bo tutaj kazda potrafi zdiagnozowac autyzm, si, wzm, onm itp. jestescie lepsze niz lekarze :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie ze lepsze. Jest taki fajny watek na kafe, z ktorego wynika, ze wszystkie Polki lepiej diagnozuja i lecza swoje dzieci niz lekarze. W zasadzie do lekarza ida chyba tylko po to, zeby potem wszem i wobec oglosic, ze to skonczony kretyn, ktory o medycynie nie ma pojecia i ona se sama dziecko wyleczy. Operowac i znieczulac do wszelkich zabiegow operacyjnych tez sie same powinny. Na pewno na youtube jest odpowiedni film instruktazowy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to prawda, w sumie narkoza nie taka trudna - 2 litry wodki i na kazdego dwulatka podziala :D!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośc co ma dośc
Nie wiem do kogo to było ale ja wyraźnie pisałam, że przez internet dziecka diagnozować nie będę. A jeśli autorka poważnie myślała o tego typu zaburzeniach to być może zauważyła inne, niepokojące objawy u dziecka. Ja uważam, ze jeśli coś podejrzewamy to powinniśmy to sprawdzic.Ja nie zawierzyłam swojej intuicji i teraz żałuję. Ale faktem jest, ze temat nie o tym. Jak pisałam- dziecko zaburzone czy nie- wychowania potrzebuje. Każdemu dziecku,nawet (a może tym bardziej) z problemami trzeba stawiać granice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiscie, matka powinna rozwiac watpliwosci u specjalisty, jesli jakies ma... gorzej, jesli watpliwosci pojawiaja sie po czytaniu forum. ja zawsze mam, jak czytam tutaj jakikolwiek temat... jak mialam niemowlaka, to sie denerwowalam, konsultowalam, teraz olewam, bo wiem, ze na kafe kazdy pisze, co slina na jezyk przyniesie... szkoda moich nerwow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I prawidlowo. Kiedys znajomy lekarz opowiadal, ze wpadla do niego rozhisteryzowana kobieta z dwuletnim dzieckiem i krzyczy, ze maly ma na dziasle taka czarna kropke, dzisiaj ja znalazla i ona wyczytala w internecie, ze to moze byc objaw raka. Okazalo sie, ze dziecko mialo przyklejony kawalek skorki z borowki.... Ten moj znajomy nienawidzi interneru :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o matko! to nawet nie probowala tego zciagnac z dziasla :D! no niestety, ja u siebie kiedys na podstwie info z netu zdiagnozowalam niewydolnosc nerek. lekarz sie usmiechnal i az mi glupio bylo. nerki mam oczywiscie calkowiecie zdrowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośc co ma dośc
Tylko stawiać diagnozę to jedno a zastanowić się nad stanem swojego dziecka to drugie. Nigdy nie idę do lekarza z gotową diagnozą. Po to idę do lekarza żeby on zajął się stawianiem diagnozy. chociaż niejednokrotnie zawiodłam się na lekarzu i internet okazał się niezbędny. To nie pediatra ani psycholog skierował mnie z moim dzieckiem do specjalisty od SI- sama musiałam się dokształcić internetowo, pójść do terapeuty, który stwierdził u mojego dziecka zaburzenia. Uważam, ze nie powinniśmy sami się diagnozować ale lekarzom też nie zawsze można ślepo wierzyć. Trzeba być czujnym ale nie przemądrzałym ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kanal cbeebiesy. oglada pajaczka wollyego to jest zart i nosal i skrob.pol godziny co 2godziny mam spokoju.50zl cyfrowy polsat.polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspolczuje i lacze sie w bolu; juz mi sie nie chce rozpisywac ale mam to samo; nie marze nawet o wolnym czasie juz; powiem ci ze ktos kto nie ma takiego dziecka, cie nie zrozumie; nam ostatnio lekarz zaproponowal witamine b6 i piwiem ze widze efekt - syn jest ciut wyciszony i zdarza mu sie zabawic chwile samemu - mam nadzieje ze to nie zbieg okolicznosci; podobno w formulowaniu zakazow trzeba unikac slowa ' nie' bo to jeszcze napedza to zrobienia czegos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jaki jest twoj syn? Jest zlosliwy, agresywny? Czy tylko *****iwy i nieposluszny. Po swoim wiem, ze w wieku 2 lat ciezko mu bylo ogarnac system kar, ale juz w wieku 2,5 cos tam drgnelo ( choc ja nie lubie tych metod). Moj syn jest nieposluszny, nie reaguje na zakazy i np wylaczanie kompa traktuje jak zabawe.imoj syn tezmalo spi, drzemki w dzien pozegnal jakos ok 2 lat, spi ok 10-12h na dobe i tez ciezko zasypia; widze ze potrzebuje tych drzemek w ciagu dnia, czesto jest zmeczony i rozdrazniony ale po pristu nie chce spac i juz; ps moze llepiej juz pozegnac wozek na spacerze, niech idzie pieszo, troche sie zmeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do toksycznej : a propos si to jestem w temacie i zaburzenia te objawiają się nie tylko lękliwością. Może być, ze dziecko jest niedostymulowane i właśnie ciągłym skakaniem, "obijaniem" się o meble, mocnymi bodźcami dostymulowuje się. Z tymi zaburzeniami u dziecka autorki posta jest cos na rzeczy, ja mam podobne dziecko i "przypadkiem", podczas badań "z innej przyczyny", zostały zdiagnozowane te zaburzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma to jak stymulacja samokontroli pojedynczym klapsem. Wystarczy dawka jednego klapsa raz na pół roku żeby dziecko było kontaktowe i wykorzystywało całą swoją inteligencję konstruktywnie. Wypróbowane. Nie znam problemów jak ten autorki tematu. Ale ja reprezentuję starą szkołę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie klaps poskutkował na kilka godzin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie na kilkanaście minut. jak nie dało się wytrzymać, pomagało uśpienie. Budził się pogodny i ugodowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lady margaret ty się lepiej lecz bo psychopatę/psychopatkę wychowasz!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Kasiaaaa
Kochani wczoraj spakowalam dziecko i pojechalismy do sklepu Ikea. Co prawda nie chcial grzecznie siedziec w wozku, biegla, rozwalal zabawki, kladl się na lozkach dla dzieci, wydębil ode mnie cukierka, ale koniec koncow kupilismy takiego bujanego łósia (jak konik na biegunach) wrocilismy do domu , szybka kapiel i dziecko padlo. Dzis od rana juz 2,5 godziny dziedzi i buja sie na tym losiu. Tak pomyslalam, ze to bedzie dobre po tych radach z hamakiem i widzę ze faktycznie dziecko sie relaksuje i uspokaja podczas kolysania, bujania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Kasiaaaa
Ach i dzis ide do pracy. Wreszcie sobie odpocznę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×