Jak odmienil swe zycie

Moje zycie jest nudne jak flaki z olejem. Tylko praca dom praca dom.....mam dosc. Chce to zmienic, ale nie za bardzo Wiem jak. Nie mam za wiele czasu. Jedynie weekendy, bo w tyg po powrocie do domu jestem jak roslinka. Oczywiscie singielka, malo znajomych......bo jak poznawac ludzi kiedy ciagle tylko praca I praca! Dramat Czy ktos z was odmienil swoje zycie. Poradzcie

nic nie zmienisz to jest zycie obecnie normalne zycie kazdego kto zyje w ustroju kapitalistycznym tez bym chciala cos zmienic ale nawet nie ma z kim!

ty sie przynajmniej ciesz autorko ze masz prace w tych czasach

taaa ciesz sie k*****a ! zyjesz dla pracy a zycie biegnie obok ! chyba idiota to pisze albo oplacany kapitalista ! zycie do c***ja to nie tylko praca ! depie zyjemy dla siebie a nie dla pracy ! jedno zycie mamy a nie 7 jak kot ! zatem chce miec*****eniadze i zycie ! to takie dziwne ? zeby to pojac ?

Dokladni e. Wielu ludzi pracy ni e ma...!!!

i c****j w d**e :D trza kombinowac i tak lepiej tacy wychodza na tym jak ci co sie spuszczaja jak zera miesiecznie przynoszac zyski szefowi a sami gofffno z tego majac :D popieram 100 % tak ma byc !

Pracuje bo musze, a nie bo lubie. Gdyby nie przymus, bo rachunki, trzeba jesc I gdzies spac, nigdy bym sie praca nie shanbila. Znam przyjemniejsze sposoby spedzania czasu

praca to hańba? wielkie hrabiostwo bez majątku przyjechało!

Z podawania talerzy jest taki majątek? :D

no to chyba zalezy akurat od sytuacji :) www.youtube.com/watch?v=dwA2eq3m_c0

Dlaczego nie postarasz sie o prace ktora bys lubiła? Dlaczego ludzie robia z siebie takie ofiary? Wyznacz sobie cel i daz do niego.

A co z ludzmi z pracy? Moze oni wychodza na piwo po pracy? Wiekszosc znajomych za granica poznalam wlasnie w pracy, wiele znajomosci zamienilo soe w przyjaznie choc juz razem nie pracujemy.

No wlasnie osiagnelam, to o czym marzylam. Uczy lam sie jak p******** zeby ta prace dostac.......a praca okazalo sie nudna, monotonna, ludzie beznadziejni, zimni, grobowa atmosfera. I te godziny. Wychodze rano o 8 I wracam po 8. Do tego jeszcze nauka I koledz. Nie wyrabiam. Chcialam prace biurowa I mam. Wzielam pozyczke na szalone a teraz zawalam, bo nie mam czasu sie uczyc, tak jestem wykonczona. A gdzie zycie, wyjscia, randki, cokolwiek? Czy ludziom po pracy w ogole chce sie jeszcze bzykac? Maja sile?