Poranny seks

Dawno z mężem nie kochaliśmy się nad ranem a dzisiaj ok.4 obudził mnie pieszcząc cipunię. Podpytywałam,jakie miał fantazje senne,że tak go naszło,ale bez odpowiedzi. Pół godziny mnie ostro posuwał nim się spuścił. Dwa razy w międzyczasie doszłam,potem zalał mnie spermą ale było extra. Mógłby częściej robić mi takie pobudki.

Fajnie :) jak ja bym moja obudzil o 4 to bym uslyszal "zostaw! Nie budz mnie!"

My w zeszłym tygodniu z żoną zafundowaliśmy sobie maraton taki "seks całą noc " , oczywiście rano zaspaliśmy do pracy , córka spóźniła się do szkoły , ale cóż było warto :D

Taka praca popłaca.

Nigdy nie potrafiłem zrozumieć co to znaczy maraton całonocny. Tzn co, 10 wytrysków, czy jak?