Jak to jest ze zmianą pieluchy

witajcie. juz niedlugo moja corka bedzie z nami a ja sobie uswiadamiam jak niewiele wiem. w rodzinie w ciagu ostatnich lat nie bylo malych dzieci, znajomi tez mi nie pomoga wiec pisze tutaj. metody zmieniaja sie z latami, wiec chciala bym sie spytac obecnych mam jak to wyglada? wiem ze trzeba podmyc i wysuszyc ale jak to wyglada? czy mozna od poczatku chusteczkami, czy tylko woda na waciku, potem czyms sie kremuje czy tak jak kiedys ta posypka? niestety do szkoly rodzenia nie mialam zamiaru wstapic gdyz u mnie w miescie jest odplatna a te pieniadze wolalam wydac na ciuszki i inne rzeczy dla corki.

ja wycieram chusteczkami, niczym nie podmywam, szkoda roboty no chyba, że mały się obsrał po paszki heheh to już nic tylko do wanny :D Potem zasypywałam zasypką z Babydream, a raz dziennie po kąpaniu smarowałam mu pupę kremem przeciw odparzeniom też z Babydream. Mały nie miał skłonności do odparzeń, więc to w zupełności wystarczyło. Czasami jednak jak jaskieś odparzenie się zdarzyło smarowałam Sudocremem.

Można chusteczkami, ale lepiej woda i wacikami. Po kilku tygodniach moze juz będziesz na tyle sprawna ze po kupie będziesz myc w zlewie pupę. Po umyciu mozna pokremować lub zapudrowac. Z kremów to bephanten, alantan używałam. Bephanten jest dobry na odparzenia. Ale polecam puder, bo krem nie wsiąknie caly i córka będzie mieć tylek i cipke caly czas nakremowana czyli bez dostępu powietrza. A z pudrem zawsze będzie miala sucho i wygodnie.

Ja teraz testowałam zasypke babydream i nie polecam. Normalnie stosowalam zasypke alantanu i ta dziala na odparzenia, a babydream w ogóle nie.

ja przecierałam tylko chusteczkami. Do tego krem zwykły bambino i wystarczyło. Miałam też puder, ale nie korzystałam z niego. Odparzeń nigdy moje dzieci nie miały. Wychodzę z założenia, że jeśli nie potrzebne środki to po co na siłę dziecko nimi smarować. Owszem używałam jeszcze bambino oliwkę do całej skóry i nic poza tym. Fakt rodziłam trochę czasu temu. Moze nie było aż tylu składników co teraz, ale bez problemu wystraczyło to dzieciom.

Jak szłam rodzić też niczego nie umiałam, znałam teorię, ale nie miałam żadnych dzieci w rodzinie, żeby chociaż zobaczyć albo spróbować przewinąć. Nauczyłam się szybko w szpitalu :-). Ważne, aby dziecka nie podnosić za nóżki, tylko za pupę lekko i wsunąć pieluchę. Nie polecam zasypki.

Używałam chusteczek. Na początku sensitive. A kremu smaruje się odrobinkę i w razie potrzeby, bo co za dużo to niezdrowo. Ważne jest, aby pamiętać o częstej zmianie pieluchy i odparzeń nie będzie. Niektóre moje koleżanki zmieniały co 5 godzin!!!!! I dziwiły się, że pupa odparzona. Niech same leżą z czymś takim.

Ja używam chusteczek ale tylko na zdrową skórę! jeśli są odparzenia powinno się użyć wody i wacika. "nacodzień " pupy nie smaruje niczym. Jedynie jak coś się zaczerwieni.

ja od samego początku wycierałam tylko chusteczkami nivea. zaczęłam od tych chusteczek pampersowych ale laski w szpitalu mnie upomniały że ponoć chusteczki pampersowe to największy syf i podrażniają (wszystkie jednogłośnie), po oczyszczeniu pupci lekarz polecił smarować kremem alantan. mała ma 2 miesiące i jeszcze żadnych odparzeń:)

ja tez czyscilam tylko chusteczkami, chyba ze zaliczylismy wpadke z kupa to wtedy obowiazkowo kapiel, nabierzesz wprawy, ja pamietam jak pierwszy raz zmienialam papmersa w szpitalu i zuzylam pol paczki chusteczek, a wydawalo mi sie to takie proste, teraz juz weszlo w rutyne, dodam ze codziennie po kapieli smaruje linomagiem i jak jest cieplo w domu to rozbieram go i daje sie wyszalec na golasa wtedy pupka sie wietrzy, mielismy raz odparzenie jak byla biegunka i wtedy super sprawdzil sie sudocrem

Ja sama się podmywam tylko wodą więc tym bardziej nie fundowałabym bobasowi chemicznej pielęgnacji. Synka po urodzeniu myłam zwykłą wodą, po kupie mydło i woda oczywiście. Poza domem chusteczki ale to naprawdę wyjątkowo.

AUTORKO te chusteczki to nic dobrego , uzywaj tylko jak jestes w drodze ( duzo dzieci jest na ktores z nich uczulone - to chyba o czyms swiadczy ? ) , a w domu troche cieplej wody do miseczki i waciki , albo te duze platki kosmetyczne do zmywania makijazu i przetrzec , zostawic chwile zeby nie byla pupa wilgotna i wtedy pielucha ! Niczym nie smaruj i nie posypuj , po co ??? Chyba ze pupa bedzie podrazniona - no ok sudokrem nie jest zly , ale tylko jak dlugo to konieczne , nie oslonowo , tam tez przeciez masa chemi siedzi ! Zycze szybkiego porodu bez komplikacji i duzo radosci z maciezynstwa !

A ja uzywam wacikow tych plaskich sprasowanych, wody - zawsze kolo maty do przewijania mam kubeczek ktory napelniam ciepla woda ( o ile przyjemniej niz zimna chusteczka brrr). Zdejmuje pieluszke, pod pupe klade recznik kuchenny papierowy, maczam waciki I przecieram. Nawet po kupce pieknie sie domywa I nie trzeba do zlewu. Potem osuszam tym samym reczniczkiem I gotowe. Najwazniejsze zeby pupa byla sucha Bo to od wilgoci robia sie odparzenia. Nie smaruje niczym ani nie zasypuje Bo I po co chemie na delikatna skore pakowac bez potzreby? Jedynie w razie jakiegos zaczerwienienia sudocrem -najlepszy! Chusteczki mam w torbie I uzywam tylko poza domem. Za kazdym razem kupuje inne I muse przyznac ze jak do tej pory tylko pampers spowodowaly podraznienie. Na co dzien odradzam uzywania chusteczkek-przeczytaj ich sklad a Potem zastanow sie czy rzeczywiscie sa lepsze od czystej wody!

Jeśli chodzi o maść to polecam maść niemowlęcą (pośladkową?), robią w aptece na zamówienie, świetna sprawa. Odparzeń córka nigdy nie miała, więc nie było potrzeby używania Sudokremów i innych podobnych wynalazków. A co do przemywania to przy kupie myję córkę pod bieżącą wodą, czasem tylko jak mała kupka to wycieram chusteczkami nawilżonymi.