czy ze mną jest coś nie tak? nadwrażliwość? nerwowość? przesada?

Moim problemem jest to, że denerwuje mnie większość hałasów zwłaszcza monotonnych, a mam na myśli nocne szczekanie i ujadanie psa sąsiada przez kilka godzin (wtedy nie mogę spać), sąsiadka na górze ma przyczepiony na balkonie kij do sznurka na pranie i jak wieje wiatr to on ciągle stuka raz po raz, klikanie długopisem, nawet jak ktoś mi głośno gada pod oknem to mnie wkurza, jak brat zaprosi kolegów i drą papy do późnych godzin nocnych. Ja się nic nie odzywam, ale mnie to wkurza i wykańcza psychicznie. Za dobry mam słuch? Innych to nie denerwuje?

To poważne pytanie: czym się zajmujesz, pracujesz? Robisz jakieś ćwiczenia?

nie tylko ty , ja mam tak samo

dobrze wiedzieć że ktoś jeszcze tak ma, ja wcale nie chce się złościć, ale samo mi sie ciśnienie podnosi... i nie ma znaczenia co robie bo jak pracowałam to mnie to wkurzało bo nie mogłam się wyspać do pracy, w ciąży na chorobowym mnie wkurzało i teraz na macierzyńskim też mnie to wszystko wkurza. nerwowa jestem...

tylko nie wiem jakim cudem dodałam ten temat w ''życie erotyczne''...